Jednego nie rozumiem.
Po diabła do robienia na automacie kupować było lustro? Hybrydę jakąś co najwyżej. I w kieszeni by nieco zostało.
Jednego nie rozumiem.
Po diabła do robienia na automacie kupować było lustro? Hybrydę jakąś co najwyżej. I w kieszeni by nieco zostało.
E-510 z przyległościami + żółty FX z dodatkami
http://www.bociany.org.pl :
kochajmy zwierzaki! tyle jest nieszczęśliwych...
Osobiście nie robię na automacie, nie robiłem też na programach tematycznych. Kiedyś sporo robiłem Zenit'em. Nie bałem się że trzeba będzie ustawiać ręcznie. Jednak moje subiektywne odczucia co do robionych fotek są takie jak autora postu. Po prostu chciałbym aby było nieco inaczej (może łatwiej).
Jak mam czas, a obiekt po prostu nie ucieka, to się mogę pobawić w ustawianie. Gorzej jak właściwa fotka to kwestia akurat danej chwili. Nie zawsze jest czas na pokombinowanie. W takiej sytuacji często stosuję Bracketing.
E510 to moja pierwsza cyfrowa lustrzanka, miało być coś innego. Jednak widzę że potrzebuję czegoś w rodzaju E3. E510 bardzo mi odpowiada manualnie, nie mam zbyt wielkich dłoni. Po prostu dobrze mi się nim fotografuje.
Może oczekiwałem za wiele, a chciałem zapłacić nie za wiele.
Pozdrawiam
Ostatnio edytowane przez Zybi_S ; 4.09.08 o 00:38
Zybi_S napisałZ przykrością muszę się pod tym podpisać. Szczególnie po warsztatach E-systemu kiedy to miałem przyjemność wypróbować E-3. Co nieco opisałem TUTAJ. I też zauważyłem sporą różnicę w jakości zdjęć w porównaniu z moim E-520 (ten sam obiektyw ZD 14-54, te same ustawienia, to samo oświetlenie, ten sam motyw). Tak więc nie tylko człowiek robi zdjęcia - aparat też (a przynajmniej w swoich "bebechach" gorzej lub lepiej je obrabia).Może oczekiwałem za wiele, a chciałem zapłacić nie za wiele
Pozdrawiam.
Trochę poczytałem, trochę pominąłem...
Ciemne zdjęcia, rozpiętość tonalna itd...
Jeśli ktoś oczekuje lepszych efektów, czegoś więcej, ładnych fotografii a nie pstryków, to musi zrozumieć, że RAWa (jpgów z aparatu w tym kontekście nawet nie uwzględniam) trzeba umieć "wywołać". Niestety, ale z aparatu to wychodzi taki cyfrowy negatyw, to jeszcze nie zdjęcie. Cuda da się zdziałać w minutę pracy z oprogramowaniem. Wymagane jest jednak zrozumienie i pewna wiedza. Np.: otwieramy, ustawiamy korekcję EV, odzyskujemy przepalenia, rasujemy kolorki, nakładamy krzywą aby zwiększyć kontrast w interesujących nas elementach obrazu, zmniejszamy, wyostrzamy itd. itd. Taki standardzik - minuta i gotowe. Efekty czasem podobne do jpga z aparatu, a czasem diametralnie różne i lepsze.
Zawsze zapisuję obecnie zdjęcie w jpg i RAWie. RAW miał być na początek na wszelki wypadek. Jednak zauważyłem ile można "wyciągnąć" i poprawić w dość szybki i łatwy sposób poprzez odpowiednie "wywołanie" RAWa. To nie znaczy że zawsze muszę korygować.
Po prostu jak z czegoś nie jestem do końca zadowolony - naświetlone zdjęcie aparatem, to kombinuję jak to rozwiązać - obróbka w programach graficznych.
Ja parę razy skorzystałam z programu ze świeczką. Muszę przyznać, że bardzo ładnie aparatek go wykorzystał.
A jak coś mi spada przed obiektyw, a przed chwilą robiłam fotkę w zupełnie innych warunkach, to się nie szczypię i wrzucam auto. I nie mam wyrzutów sumienia. Wolę mieć Marsjanina z automatu, niż nie mieć go wcale.Jeśli warunki się zmieniły nieznacznie, to się przełączam na któryś z priorytetów. Tylko ja wiem, co miałam ustawione do poprzedniej fotki.
![]()
Jak masz ustawiony bracketing, to trzeba go wypstrykać, bo inaczej kolejną fotkę czemuś innemu zrobi z przesunięciem. Poprawcie mnie, jeśli się mylę.
E-510 z przyległościami + żółty FX z dodatkami
http://www.bociany.org.pl :
kochajmy zwierzaki! tyle jest nieszczęśliwych...
Przecież kolega pokazał różnice na swoich fotkach są to fotki tego jeziorka opisane jako AUTO i Natural, właśnie taka jest różnica między robieniem E-3 a E-510 i z tego co wynika chodzi o opcje AUTO w gradacji. Ale tak jak piszesz odczucia mogą być subiektywne, to co jednemu przeszkadza to drugiemu nie, choć patrząc na fotki z nawet E-10, nie było takiego zjawiska. Zobaczymy czy nowy soft coś wniesie i może być po kłopocie.
Ale przed nastawami trzeba makijaż poprawić.Bo co sobie taki Marsjanin pomyśli?
A M mam w standardzie.![]()
E-510 z przyległościami + żółty FX z dodatkami
http://www.bociany.org.pl :
kochajmy zwierzaki! tyle jest nieszczęśliwych...
A ja robię niemal wyłącznie na A.
Osobiście czasem przeszkadza mi to, że moja 510tka przepala chmurki, ale ostatnio zaczynam się wgryzać w program Raw Teraphee i coraz więcej zauważam daje się odzyskać. Poniżej prezentuję różnicę - OM: pełna automatyka w Olympus Master, RT - Raw Teraphee 30 sek. zabawy.
Morał.
Każdy problem ma rozwiązanie - jeśli nie ma rozwiązania to nie ma problemu. Coś za ciemno, za jasno - to bawimy się suwaczkami, bawimy!
To aparat robi zdjęcia, a człowiek je obrabia![]()
MK