Dobrze jest mieć jakiś punkt odniesienia. Co byłoby nim bez tych linków?![]()
Dobrze jest mieć jakiś punkt odniesienia. Co byłoby nim bez tych linków?![]()
Popraw stopkę, wg regulaminu powinna mieć max trzy wiersze. CIEKAWE JAK ZMIESZCZĘ TRZY WIERSZE ALE POSZUKAM. "A GDY JUŻ Z NAS OPADNIE": A gdy już z nas opadnie, łuska słów, i staniemy nadzy, w prawdzie, Co powie nam Bóg?; "BEZ DATY": Dojrzałość przychodzi, Zawsze nazbyt późno, Kiedy już powoli, Odchodzimy w tło; "ZWIERZĘTA": Ofiary naszej pychy, Pokarmy naszych głodów. HEHE UDAŁO SIĘ
Problem tylko taki, że dla każdego z nas ten punkt może być inny, przez tysiące czynników, które dla każdego z nas mogą mieć różne wagi.
Nie możemy sobie wyznaczać punktu odniesienia w kwestii tak niemierzalnej i osobniczej jak portrety, czysto jakościowej, bo "zawsze znajdzie się większa ryba".
Zatem jako przykłady (ze wskazaniem dlaczego nam się akurat podoba) jak najbardziej TAK, jako punkt odniesienia NIE.
Thomasso
"Najpiękniejszy bokeh dostaję, gdy... ściągam okulary."
Lumix G80 + Olek E-30 + trochę szkieł ZD i mZD, trochę OM, trochę światła i sporo innych szpejów.
Ostatnio edytowane przez fret ; 3.09.13 o 12:10
A nie mówiłem?
Kolego fret, naprawdę nie zauważasz tego, że na tym forum mało kto chce poważych dyskusji o fotografii? Ten trend panuje tu od dawna. Nie wiem dlaczego. Może dlatego, że to forum fotograficzne a nie literackie i ludzie wolą robić zdjęcia a nie pisać? Szukają tu rozrywki, kontaktu z ludźmi z odległych miejsc. Nie w głowie im teoretyzowanie na temat portretu, bo akurat co jak co, ale ten temat jest wyeksploatowany w internecie na maxa. Powielać spostrzeżenia? Kopiować treści? Po co? W jakim celu?
Gdybyś zapodał konkretny problem, oooooo to co innego, można by roztrząsać, przedstawiać stanowiska, bronić poglądów, obalać argumenty. Natomiast rozkminiać pytanie "czym jest portret?" przy takim rozwoju internetu? Daj spokój...
Ależ daję Tobie spokój, nie czuj się w jakikolwiek sposób zobowiązany do odwiedzania tego wątku. W internecie chyba już wszystko zostało powiedziane, chociaż ja mam wrażenie, że raczej niedopowiedziane, bo mało jest tematów poprowadzonych od początku do końca. Tu jest na to szansa. Początkowe teoretyzowanie potraktuj jako zagajenie. Jak się zbiorą ludzie zainteresowani portretem, to konkretne tematy pojawią się same i zaczną się rzeczowe dyskusje, wymiana doświadczeń, szukanie rozwiązań różnych problemów. Daj wątkowi szansę, nie przekreślaj go po dwóch dniach istnienia. A jeśli go przekreślasz, to znajdź sobie jakiś ciekawszy do rozważań o sensie pisania. Na tym forum jest dużo osób zainteresowanych dyskusjami o fotografii i jest też grupa zasłuzonych troli potrafiących sprowadzić każdy sensowny temat do parteru. Problemem sa raczej ci ostatni niz brak tych pierwszych.
|popRAWka: 3|SKARBNIK TWA wątek Moje foty :::: Nie ma prawdziwego szczęścia :::: wątek IR'iotyczne EGZEKUTOR TWA|Zloty: 6|
Ok. Skoro to ma być merytoryczna rozmowa o portrecie to może weźmiecie na warsztat moje zdjęcie. Przepraszam, że tak sobie wyskakuję przed szereg ze swoimi kilobajtami, ale w końcu od czegoś trzeba zacząć. Jako, że nie nie jestem specjalistą w tej dziedzinie to się nie obrażę jeśli ktoś kopnie mnie w czułe miejsce lub zniszczy porządek mojego świata wytykając mi kompletny brak sztuki...
dla lubiących linki wklejam linka: http://www.karsh.org/#/the_work/port...ston_churchill
Tylko tu niestety diablo trochę racji ma. Wrzucę nieco dziegciu (se trudne słowo wybrałem, a co). Idąc Twoją definicją lub powinienem napisać tym, czym dla Ciebie jest portret, to praktycznie każde zdjęcie przedstawiające człowieka można nazwać portretem. Zdjęcia pokazane tu http://www.andygotts.com/ każdy określi jako portret bez mrugnięcia okiem, ale takie fotki z CKM-a, czy Playboy'a też się w sumie łapią pod definicję portretu.
I teraz meritum, pamiętam jak na zlocie w Rabce, śp. Irek robił nam wykład odnośnie zdjęć portretowych. Mówił co zrobić, żeby fotografowanej osobie nie wyszedł wielki nos albo czoło nie było zbyt wysokie. Ot, takie triki warsztatowe, które dotyczą konkretnego problemu jaki mamy podczas robienia zdjęć portretowych i pozwalają go nam rozwiązać.
The question is, who cares?
|popRAWka: 3|SKARBNIK TWA wątek Moje foty :::: Nie ma prawdziwego szczęścia :::: wątek IR'iotyczne EGZEKUTOR TWA|Zloty: 6|