Przepraszam Saboora i Mirka, że tak wprost wygarnęłam o tonie dyskusji. Być może niepotrzebnie wskazałam Was palcem, bo akurat w tamtym wątku Wasze posty były najwyrazistsze. Protekcjonalny ton to subtelna sprawa, również w realu. Osoba mówiąca może nie wiedzieć, że jego słowa tak są odbierane. Albo może mieć tego świadomość ale "na papierze" wszystko jest w granicach normy bo nie padły przekleństwa ani typowo chamskie odzywki.
Moja reakcja wynika prawdopodobnie z przerostu empatii, czytając pewne słowa jest mi po prostu przykro i wyobrażam sobie, że jeszcze bardziej dotykają one osobę, do której są skierowane. A czuję się tu współmieszkańcem, współgospodarzem, wolałabym nowe osoby przyjmować z bardziej otwartymi ramionami.
Pewne postawy i nerwowe reakcje na krytykę irytują również mnie, ale to nie znaczy że muszę reagować jak "kierownik tej szatni".
Parę razy zdarzyło mi się jednak trochę zapędzić w sarkastyczno-ironiczne klimaty, za co przepraszam (Spphirona, Czarmaxa, chyba konradkka - więcej grzechów nie pamiętam).
P.S. Saboor, ten mój tekst o ocenianiu wg nicków absolutnie nie dotyczył Ciebie
