Strona 25 z 41 PierwszyPierwszy ... 15232425262735 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 241 do 250 z 405

Wątek: Pierwszy ślub/wesele - dylemat.

  1. #241
    | OlyJedi Awatar wulf
    Dołączył
    Apr 2008
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    647
    Siła reputacji
    76
    Moja galeria
    Fotografowie ślubni najchętniej zamknęliby drogę do tego zwodu wszystkim innym fotografom z takiego samego powodu co adwokaci, geodeci i inni przedstawiciele licencjonowanych zawodów.
    Nie zajmuje się zawodowo ślubami a fotografią na potrzeby sklepów internetowych ale troche kilka ślubów fotografowałem, kilka jako drugi fotograf na prośbę młodych kilka jako pierwszy.
    Jest to trudne ponieważ wcale nie jest takie wszystko przewidywalne jak mogłoby się wydawać.
    I powiem tak wolę fotografować przedmioty (jest to bardziej opłacalne) ale jeśli młodzi chcą to jak najbardziej w to wchodzę i nie zdarzyło mi się żeby byli niezadowoleni lub żebym ja był niezadowolony z efektów.
    Po prostu fotoreportaż ślubny jest zajęciem prestiżowym ze względu na to że jest tak łatwy a nawet trudny.
    Dlatego budzi tak wiele emocji.

  2. #242
    Zwycięzca OlyRulez| OlyJedi Awatar Rafał Czarny
    Dołączył
    Jan 2006
    Mieszka w
    Krakowie
    Posty
    8.679
    Siła reputacji
    114
    Moja galeria
    Cytat Zamieszczone przez wulf Zobacz posta
    Po prostu fotoreportaż ślubny jest zajęciem prestiżowym
    Prestiżowym? Wydawało mi się, że większość fotografów traktuje focenie ślubów jako coś odrobinę nawet wstydliwego. Przez wiele lat pracowałem z fotoreporterami i tak oni podchodzili do tego. Fucha, chałtura, niegodna prawdziwego fotografika, artysty itd*. Nawet Mariusz się kryguje nazywając swój wątek "Kicz projekt" czy jakoś tak.

    * To nie jest mój punkt widzenia. Ja uważam, że w foceniu kotletów nie ma nic wstydliwego. Ani prestiżowego. To ani lepszy, ani gorszy niż inne sposób zarabiania pieniędzy. Choć gdybym miał wybierać między zarabianiem na kotletach, a pracą jako fotoreporter w porządnej gazecie to ani chwili bym się nie zastanawiał - wybrałbym prawdziwą reporterkę, a nie kotletową.
    Ostatnio edytowane przez Rafał Czarny ; 20.08.10 o 09:33
    gAlErIa czArNeGo
    oPoWiEm wAm o mArKu
    Pampalini, łowca stworzeń, wypier..lił się o korzeń.

  3. #243
    +++ ZASŁUŻONY +++ Zwycięzca popRAWki| OlyJedi Awatar hades
    Dołączył
    Oct 2007
    Mieszka w
    Dolny Śląsk
    Posty
    5.312
    Siła reputacji
    151
    Moja galeria
    Cytat Zamieszczone przez mariush Zobacz posta
    hades - chętnie obejrzę pełny materiał.
    Nie ma sprawy. Odkopie z archiwum, przygotuje do prezentacji w sieci i podrzucę adres na PW.

    Co do porad. Skoro wcześniejsze sugestie o wynajęciu fotografa nie spotkały się z przychylnością, może trzeba spróbować pomóc i nie przejmować się czy ktoś sobie poradzi czy nie. Taka ochrona na siłę nic nie da. Nikt nikomu nie zabroni pójść i spróbować. Można być tylko dobrej myśli, że porady pomogły i wyszły dobre zdjęcia.

  4. #244
    | OlyJedi Awatar Darekw1967
    Dołączył
    May 2008
    Mieszka w
    Bydgoszcz
    Posty
    2.067
    Siła reputacji
    54
    Moja galeria
    Cytat Zamieszczone przez mariush Zobacz posta
    W najgorszym wypadku znajomi nie będą mieli czego pokazać rodzinie, znajomym, dzieciom, itp. Ale co tam, to przecież tylko ślub.

    Oczywiście.
    Potem, w szybkiej akcji, spokojnie zastosujesz sobie sprawdzone ustawienia. No chyba że kościelny zapali inne światła niż podczas testów, na dworze będzie inna pogoda (i inne światło zapanuje we wnętrzu), para będzie składała sobie przysięgę w innym miejscu niż zakładałeś lub wujek z kamerą stanie w miejscu, z którego planowałes fotografować, w miejscu z którego miało być odbijane światło pojawi się ołtarz, zeżre cię trema lub wreszcie ksiądz nie wyrazi zgody na fotografowanie przez osobnika nie posiadającego licencji, itp.

    Zastanawia mnie jedna sprawa - w wątku tym (i w innych na forum) wiele osób pyta o porady dotyczące pierwszego ślubu, dostaje te porady, itp - gdzie potem znikają te osoby, dlaczego nie pokazują zdjęć robionych np. manualnymi OMami? Skoro "da się"?

    moolash - pokażesz zdjęcia czy będziesz po wszystkim twierdził że nie dostałeś zgody na publikację?


    I druga sprawa - rozumiem to, że każdy ma ograniczenia budżetowe, zwłaszcza przy ślubie. I zakładam też, że faktycznie oszczędzają na wszystkim (a nie tylko wykorzystują znajomego, wydając kasę którą mogliby wydać na fotografa np. na czekoladową fontannę, wynajęcie limuzyny, itp. - bo tak też się zdarza). Skoro nie mają więc możliwości kupienia tzw. pełnego pakietu, a więc 15 godzin reportażu + 6 godzin sesji - czy nie jest sensowniej wynająć zawodowca tylko w części, tej na której im najbardziej zależy (a więc np. wyłącznie na ceremonię lub na sesję)?

    Witam !

    Rozumiem Twoj punkt widzenia ale
    mysle, ze nie doceniasz ludzi i masz nieco gornolotne mysli i wlasne
    nieco wydumane wizje co powinno byc a co nie powinno w
    fotografii slubnej.

    Z tym NIE...pokazywaniem zdjec znajomym i rodzinie po sesji Slubnej
    wykonane przez amatora grubo przesadzasz.

    Zakladasz z gory, ze amator jest skazany jedynie na porazke
    i nie zrobi ani jednego dobrego zdjecia slubnego
    gorszym sprzetem od Twojego 5D.

    Patrzac z Twojej strony jako zawodowca
    pomysl sobie czy na 3000-4000 zdjec ktore zrobisz na Slubie ile z tego
    bedzie dobre a ile slabe ? Czy jestes Mariush tak
    pewnym siebie fotografem i uwazasz, ze ktos Ci nie powie
    na cos co uwazasz za dobre ze jest po prostu dla niego kiepskie ?

    Czy zawsze wiesz lepiej od innych co chce potencjalny klient ?

    Czy jako zawodowiec nie chrzanisz w jakims
    tam procencie nigdy swojej roboty - Przeciez niemozliwe
    aby kazdy Twoj kadr (3000-4000 zdjec) byl genialnym zdjeciem i czy nie jest tak, ze potrzebujesz wiele materialu na wybranie "tych udanych ujec"
    z tych mniej lub bardziej kiczowatych ?
    Czy nie jest to jednak seryjnym kotleciarstwem z 5D w reku ?

    Czy nigdy nie miales "tego pierwszego razu" w fotografii Slubnej
    i czy jestes w stanie zrozumiec, ze najpierw byles
    amatorem i fascynatem a pozniej stales sie zawodowcem ?

    Czy od razu byles swietny ?

    Moze warto nieco odpuscic... i dac szanse innym sprobowania tez tej fotografii i nie stawiaj tych amatorow z gory na przegranej pozycji.

    Wydaje mi sie, ze chyba malo wiesz o ludziach i ich potencjalnych
    mozliwosciach fotograficznych tak samo jak o potencjalnym
    kliencie, ktory nie zauwazy wielu niedoskonalosci w kadrowaniu
    oraz niedociagniec w obrobce

    Z szukaniem zawodowego fotografa dla kogos kto ma kase i
    dla niego cena nie gra roli masz racje. Jest to sposob na
    wieksza pewnosc ze material bedzie lepszej jakosci od
    amatora ale jest pewne ale... Nie zawsze ten material
    bedzie lepszy i nie masz zadnej gwarancji ze zawodowiec
    tez nie zrobi lipy.

    Ostatnio ogladalem albumy ze zdjeciami slubnymi paru zawodowcow i
    uwierz Mariush takich kiczow nie widzialem od dawna.
    Mysle, ze rutyniarstwo zawodowca i duze obciazenie praca
    powoduje, ze zaczyna sie obnizac poziom jakosci zdjec i
    zaczyna sie upraszczanie sobie roboty i jechanie na mimimalizmie

    Czyli robienie zdjec pod... slepote klienta

    Pozdrawiam
    Nie ma brzydkich aparatow tylko wina czasem brak

  5. #245
    | OlyJedi Awatar wulf
    Dołączył
    Apr 2008
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    647
    Siła reputacji
    76
    Moja galeria
    Cytat Zamieszczone przez Rafał Czarny Zobacz posta
    Prestiżowym? Wydawało mi się, że większość fotografów traktuje focenie ślubów jako coś odrobinę nawet wstydliwego. Przez wiele lat pracowałem z fotoreporterami i tak oni podchodzili do tego. Fucha, chałtura, niegodna prawdziwego fotografika, artysty itd*. Nawet Mariusz się kryguje nazywając swój wątek "Kicz projekt" czy jakoś tak.
    To jak traktują to inni zupełnie mnie nie obchodzi, dla mnie jest to sprawa prestiżowa bardziej niż cykanie fotek z ukrycia gołym gwiazdorom, zaślinionym politykom pod sejmem, czy na meczu futbolowym.
    Cytat Zamieszczone przez Rafał Czarny Zobacz posta
    * To nie jest mój punkt widzenia. Ja uważam, że w foceniu kotletów nie ma nic wstydliwego. Ani prestiżowego. To ani lepszy, ani gorszy niż inne sposób zarabiania pieniędzy. Choć gdybym miał wybierać między zarabianiem na kotletach, a pracą jako fotoreporter w porządnej gazecie to ani chwili bym się nie zastanawiał - wybrałbym prawdziwą reporterkę, a nie kotletową.
    Kotleciarstwo zwłaszcza ślubne jest specyficzne ze względu na unikalny kontakt z ludźmi, którzy nie są zawodowcami (modelami) Oprócz dobrego warsztatu potrzebne jest specyficzne podejście do ludzi. Jeśli nie ma się tego, nie można zrobić tego dobrze. Kto łatwo nawiązuje kontakty będzie miał po prostu łatwiej.

    I jeszcze jedna sprawa.
    Nie wyobrażam sobie, żeby główny fotograf na ślubie miał jeden aparat z jedna lampą i jeden obiektyw. Takie rzeczy mogły się udawać tylko za czasów analogowych.

    Wczoraj na ślubie przypadkiem został zrzucony na podłogę mój aparat (na szczęście drugi) z ZD50mm. Zimny pot mnie oblał jak pomyślałem sobie, że nie miałbym innego.
    Na szczęście obiektywowi nic się nie stało i mogłem go użyć później do zrobienia kadrów które sobie wcześniej zaplanowałem.

  6. #246
    Zwycięzca OlyRulez| OlyJedi Awatar Rafał Czarny
    Dołączył
    Jan 2006
    Mieszka w
    Krakowie
    Posty
    8.679
    Siła reputacji
    114
    Moja galeria
    Cytat Zamieszczone przez wulf Zobacz posta
    To jak traktują to inni zupełnie mnie nie obchodzi, dla mnie jest to sprawa prestiżowa bardziej niż cykanie fotek z ukrycia gołym gwiazdorom, zaślinionym politykom pod sejmem, czy na meczu futbolowym.
    Dla mnie prestiżową robotę ma profesor na UJ-ocie.
    gAlErIa czArNeGo
    oPoWiEm wAm o mArKu
    Pampalini, łowca stworzeń, wypier..lił się o korzeń.

  7. #247
    | OlyJedi Awatar wulf
    Dołączył
    Apr 2008
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    647
    Siła reputacji
    76
    Moja galeria
    Zwłaszcza gdy ma jeszcze Doctor Honoris Causa na ścianie

  8. #248

    Dołączył
    Jun 2010
    Posty
    35
    Siła reputacji
    16
    Moja galeria
    heh, no i problem powiedzmy z głowy. Pożyczę Nikona+ jasna stałke i lampe. Wezme tez swojego G1 dla bezpieczenstwa. Pozostaje wiec martwienie sie o kadry

  9. #249
    Zwycięzca OlyRulez| OlyJedi
    Dołączył
    Sep 2005
    Mieszka w
    Toruń
    Posty
    1.869
    Siła reputacji
    38
    Moja galeria
    Rafał - z całym szacunkiem, ale nie masz kwalifikacji do wypowiadania się w tym temacie, o czym świadczy choćby twoje płaskie i jednowymiarowe pojmownie fotografii ślubnej (to nie tylko reportaż - umiejętności reporterskie to może 30% sukcesu).

    Cytat Zamieszczone przez Rafał Czarny Zobacz posta
    Jeśli młoda para prosi kolegę o przysługę, a nie zamawia drogiego, dobrego fotografa na ślub to znaczy, że go po prostu nie potrzebuje.
    A może para młoda prezentuje podejście większości społeczeństwa "że to aparat robi zdjęcia, a skoro moolash ma dobry i drogi aparat, to zdjęcia muszą być fajne".

    W tym roku miałem co najmniej kilkanaście zapytań o sesję ślubną (nie reportaż) od par będących już po ślubie, które zdecydowały się właśnie na "wariant budżetowy" (a więc zrezygnowali z fotografa na rzecz amatorów lub zdecydowały się na ultratanich usługodawców) - większości musze odmawiać z braku czasu, ale z kilkoma parami spotykałem się na plenerach. W ilu przypadkach pary te potwierdziły słuszność swojej decyzji? W zerze przypadków (spróbuję zaprosić jedną z tych par do tej dyskusji, bo pan młody to fotoamator używający E510ki). Każda z par twierdziła że zrobili głupotę oszczędzając na tym wydatku, że zdjecia są albo bardzo kiepskie, albo ważne momenty nie sa uchwycone. I dlatego byli gotowi na grubszy odpływ gotówki po to tylko aby choć sesję mieć porządną.
    Polak mądry po szkodzie (bo reportażu nie da się powtórzyć), a większość osób udzielających niedźwiedzich porad w tym wątku potwierdza niestety to stare powiedzenie.

    Dlaczego ja nie udzielam porad? Bo się nie da! Bo za każdym razem jest inaczej, jeśli ktoś wklei sobie w głowę to, że ma odbijać i trafi do drewnianego kościółka, to zginie w butach. A jeśli ktoś jest dobrym fotografem, to jakoś poradzi sobie bez dodatkowych porad.


    Cytat Zamieszczone przez Darekw1967 Zobacz posta
    Zakladasz z gory, ze amator jest skazany jedynie na porazke
    i nie zrobi ani jednego dobrego zdjecia slubnego
    gorszym sprzetem od Twojego 5D.

    Patrzac z Twojej strony jako zawodowca
    pomysl sobie czy na 3000-4000 zdjec ktore zrobisz na Slubie ile z tego
    bedzie dobre a ile slabe ? Czy jestes Mariush tak
    pewnym siebie fotografem i uwazasz, ze ktos Ci nie powie
    na cos co uwazasz za dobre ze jest po prostu dla niego kiepskie ?

    Czy zawsze wiesz lepiej od innych co chce potencjalny klient ?

    Czy jako zawodowiec nie chrzanisz w jakims
    tam procencie nigdy swojej roboty - Przeciez niemozliwe
    aby kazdy Twoj kadr (3000-4000 zdjec) byl genialnym zdjeciem i czy nie jest tak, ze potrzebujesz wiele materialu na wybranie "tych udanych ujec"
    z tych mniej lub bardziej kiczowatych ?
    Czy nie jest to jednak seryjnym kotleciarstwem z 5D w reku ?

    Czy nigdy nie miales "tego pierwszego razu" w fotografii Slubnej
    i czy jestes w stanie zrozumiec, ze najpierw byles
    amatorem i fascynatem a pozniej stales sie zawodowcem ?

    Z szukaniem zawodowego fotografa dla kogos kto ma kase i
    dla niego cena nie gra roli masz racje. Jest to sposob na
    wieksza pewnosc ze material bedzie lepszej jakosci od
    amatora ale jest pewne ale... Nie zawsze ten material
    bedzie lepszy i nie masz zadnej gwarancji ze zawodowiec
    tez nie zrobi lipy.

    Ostatnio ogladalem albumy ze zdjeciami slubnymi paru zawodowcow i
    uwierz Mariush takich kiczow nie widzialem od dawna.
    Mysle, ze rutyniarstwo zawodowca i duze obciazenie praca
    powoduje, ze zaczyna sie obnizac poziom jakosci zdjec i
    zaczyna sie upraszczanie sobie roboty i jechanie na mimimalizmie
    Nie zakładam - ale wiem że amator zrobi gorszy materiał (nie piszę o ani jednym zdjęciu) - i co model aparatu ma z tym wspólnego?

    Robię dużo mniej I jeśli ktoś coś dobrego nazwie kiepskie, to nie zmieni to tego, że to pozostanie dobre. To samo w odwrotną stronę

    Nie - klient musi mi powiedzieć czego chce; jesli czegoś innego niż to co ja daję, to nie jest to klient dla mnie.

    Rozumiem to że każdy jest amatorem i wiem co to znaczy - dlatego własnie stoję na stanowisku, że innym udziom (parze młodej) nie należy rozpieprzać dość waznego w ich życiu dnia.

    Zawsze będzie lepszy... o ile oczywiście wybrany zostanie zawodowiec, a nie ktoś kto nazywa się zawodowcem.

    Pewnie że są takie osoby - ale co to zmienia w dyskusji?


    Ja mam tylko nadzieję, że do dyskusji tej przyłączą się również osoby z forum, które poprosiły mnie o możliwość "poterminowania" ze mna na ślubach.

    A wszystkich dyskutantów serdecznie pozdrawiam i życzę samych prostych kadrów, takich jak:
    http://a.imageshack.us/img16/5561/mineak.jpg

    Ostatnio edytowane przez mariush ; 20.08.10 o 13:16

  10. #250

    Dołączył
    Jun 2010
    Posty
    35
    Siła reputacji
    16
    Moja galeria
    o matko, co za koszmarne zdjęcie

Podobne wątki

  1. Wesele z E-510
    By witus in forum Porady dotyczące fotografii
    Odpowiedzi: 39
    Ostatni post / autor: 21.08.09, 00:38
  2. Wesele i SP-560 UZ
    By fotoamator2891 in forum Porady dotyczące fotografii
    Odpowiedzi: 43
    Ostatni post / autor: 10.07.09, 16:16
  3. Ślub i wesele
    By sonya in forum Porady dotyczące fotografii
    Odpowiedzi: 21
    Ostatni post / autor: 27.09.07, 08:19

Tagi dla tego wątku

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
 
Właściciel: FOMAG Sp. z o.o., Gdansk, 80-137 ul. Starodworska 1, KRS 0000341593, www.fomag.pl

Serwis wykorzystuje pliki cookies w celach reklamowych, statystycznych i do personalizacji stron. Możesz wyłączyć używanie plików cookies w ustawieniach przeglądarki internetowej jednak może to utrudnić korzystanie z serwisu! Więcej informacji w Polityce prywatności.