Zainspirowany rozmowami z dwiema osobami na GG (napiszcie coś w tym wątku nie tylko po krzakach do mnei piszecie!) włączę się jeszcze raz, ostatni (dziś), do rozmowy.
Rafał - jesteś bardzo dobrym fotografem i cenię twoje zdanie dotyczące fotografii (konkretnych fotografii), natomiast nadal uważam że nie tworząc, nie działając w tej dziedzinie, nie borykając się z problemami, o które pytającym w tym wątku nie przyjdzie nawet do głowy zapytać - niedużo możesz napisać na temat fotografii ślubnej jako szerokiego pojęcia. Nie wiem czy jasno napisałem o co mi chodzi?
Świadczy o tym m.in to co napisałeś wyżej.
Ja nie uważam się za jakiegoś wIElKIeGO miSZCZa, jest masa osób w tym kraju które są kilka klas nade mną w tej dziedzinie, ale co do pewnych kwestii nie zmienię zdania bo pewne sprawy poczułem na własnej skórze.
Po co to wszystko wypisuję?
Bo niektóre osoby wypowiadające się w tym wątku zapominają o tym kto jest głównym "klientem" w tej dziedzinie.
Bo "klientów" w fotografii ślubnej jest wielu. Jest nimi rodzina, jest nimi społeczność forum (jeśli ktoś pokazuje zdjęcia na forum zamiast gadać), jest nim również sam fotograf, realizujący się w tym co robi. Ale klientem numer jeden jest jednak zawsze para młoda.
I te wszystkie porady "dasz sobie radę, byle lampa i jakoś to pójdzie" i podobne to porady, choć podyktowane dobrymi intencjami, świadczące o egoizmie doradców. Bo myślą oni przede wszystkim o kliencie-fotoamatorze, o tym żeby dać mu pozytywnego kopa, zapominając o kliencie no 1.
"Tort zjedzą goście, kwiaty zwiędną, suknia powędruje do kufra na strychu, zostaną tylko zdjęcia..." tak mówił Joe Buissink.
Co jednak jeśli nawet zdjęcia nie zostaną? Fotoamatorowi, któremu nie poszło powiecie "don't worry, be happy, następnym razem pójdzie lepiej".
A co powiecie parze młodej?
Ja nabijam się nieco z tego, że ludzie czytają ten wątek, robią zdjęcia i potem ich nie pokazują nie dlatego, żeby się ponabijać (albo, jak ktos sugerował, zabić konkurencję, haha), ale po to aby pobudzić do myślenia. Wiem że ten kto jest mądry to zrozumie... a reszta może sobie myśleć co chce
Howgh!
PS. A najprzyjemniejsza w tym biznesie jest i tak możliwość zajrzenia Młodej za dekolt, tudzież między nogi![]()
http://a.imageshack.us/img687/4774/img6156ce.jpg
Zaglądnijże! - http://www.mariuszsarzynski.pl/
mariush, Ty to się dopiero boisz konkurencji. Na jakiego kotleta? Wyraźnie napisałam, że ślub zrobię po znajomości. Za darmo - dodam. Nawiasem, ja co najwyżej mogę poluzować gumkę stringach, ale nawet jakbym je naciągnęła sobie na uszy, to nie zmieni faktu, że zdjęcie które wkleiłeś jest po prostu nieestetyczne. Patrze na nie i ze wstydem odwracam wzrok, bo szkoda mi tych ludzi, co się tak wygłupili i nawet nie wiedza, że ich teraz na drugim końcu Polski oglądają. To nie kwestia luzu, a ESTETYKI.
moolasch-idz i zrob zdjecia,zrob tak jak umiesz najlepiej.Wazne,zeby mlodzi byli zadowoleni.Pozniej i tak tych zdjec nikt nie oglada.Zycie po latach ma inne zadania,niz ogladanie fotek ze slubu.potraktuj to tak jak bys byla na spacerze i pare fotek musiala zrobic.Uwiecznij te elementy co sa wazne ,nie wyglupiaj sie z artystycznym podejsciem,moda sie zmieni i to co teraz uwazaja za artyzm bedzie wielkim kiczem po latach.
http://www.renderosity.com/mod/galle...ername=mirek54
I tak Was lubie
mirku, pójdę i zrobię, bo po prostu nie mam wyjściaUprzedziłam młodych, że nie mam wprawy w takich imprezach, nie daje gwarancji za fotki. Wiedzą na co mnie mniej więcej stać po oglądnięciu iluś tam zdjeć z różnych plenerów, na które regularnie chodzę. Najwyraźniej im to wystarcza.
Mam trochę większe ambicje niż zwykłe pstrykanko, dlatego nawiązując do tego co napisałam wczesniej, postaram się zeby zdjęcia były estetyczne))) (estetyka nigdy z mody nie wyjdzie) i miłe dla oka. Co z tego wyjdzie?
Zobaczymy.
Już się przedstawiłem, więc pierwsze koty za płoty...
Przeczytałem temat od deski do deski ale dalej nurtuje mnie pytanie sprzętowe w tym temacie... otóż, w czym rzecz... robię zdjęcia już kilkanaście lat, głównie amatorka chociaż trzy lata pracowałem u fotografa i zajmowałem się reportażami ślubnymi oraz sesjami ( wtedy głównie studio ), od paru lat raczej tylko amatorka, zawodowo poszedłem w innym kierunku, soboty spędzałem na uczelniach... więc chałturki odeszły w niepamięć, ot zdarzało się pięć, dziesięć ślubów w roku. Głównie znajomi... i znajomi, znajomych.
Ostanie kilka dni spędziłem z jednym z lepszych fotografików w Polsce, na wspólnej pracy, który oczywiście uzmysłowił mi cztery ważne rzeczy ( po oglądnięciu moich prac i nie tylko) :
1. Jestem w czarnej ***** jeśli chodzi o sprzęt...
2. Jestem w czarnej ***** jeśli chodzi o metodykę zdjęć - idealne kadry, zero szaleństw... podobno nudno do wyrzygania.
3. Technicznie poprawnie i bardzo ładnie ( nawet był w szoku że takim sprzętem można zrobić tak dobre fotografie - trochę się pochwalę, a co)
4. Jeżeli zmienię sprzęt, skończę ze starymi przyzwyczajeniami i wyrzucę wszystko co do tej pory się nauczyłem to zacznę robić całkiem dobre zdjęcia...
Daję sobie na to rok czasu... może wrócę do tego co robiłem, mam nadzieję że się uda... wszystko poszło do przodu i myślę że mam sporo do nadrobienia. Jak to zrobić to wiem, parę bezcennych rad dostałem... i będę dostawał na bieżąco...
Zastanawialiśmy się tylko nad szkłami które zakupić w pierwszej kolejności do reportażu...
Mam E-30 ; 14-54 II olympusa ; Metz 58 af1 ;
nowym zakupem jest tutaj E-30 ... możecie się tylko domyślać co było przed tą puszką...![]()
Nie jest to szaleństwo, ale na razie musi styknąć... wolę resztę kasy wywalić na szkła a nie na samą puszkę.
Zwłaszcza że już zauważyłem że się lubimy.
Potem pewnie będzie pełna klatka...
Ale wracając do tematu, zastanawialiśmy się wspólnie nad szkłami do olka... były różne typy ale kolega powiedział żebym się poradził na forum u użytkowników sytemu ... które fajnie ostrzą, a które mydlą, jak działa AF itp
Hmmm:
-Sigma 50 F1.4 EX DG HSM
-Olympus Zuiko Digital ED 50 mm f/2 Macro
Chodzi też o ładne "rozmycie" głębi
Planuje też zakup:
-Sigma 70-200 F2.8 APO EX DG HSM MACRO II oraz:
-Sigma 105mm f2.8 EX DG Makro
Komentarze w stylu: kup a będzie mnie nie interesują, proszę o wypowiedzi osób doświadczonych w temacie fotografowania reportaży ślubnych oraz zdjęć portretowych w kościele oraz na sesji w plenerze...
Jakiś chcę kupić teraz, zaraz, już bo zaczynam pracować nad sobą, ... reszta za chwilę, więc od którego zacząć...
Ostatnio edytowane przez Husky ; 21.08.10 o 19:35
Jeżeli mam być szczery, to brakuje mi w twoim setupie czegoś co jest "szerokie" (crop 2x) i jasne, np
- Sigma 30 1.4
- Leica 25 1.4
Zaznaczam ze jestem raczkujący jeżeli chodzi o kotlety.
----------------------------
Ten jest fajny --szkoda że drogi... : http://fotozakupy.pl/oferta/produkt,7813s,381d
Ostatnio edytowane przez irek50 ; 21.08.10 o 20:03