Widzę że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, trudno... tacy też się zdażają.Napisałem że z praktycznego punktu widzenia taki wynalazek może i ma zastosowanie czyli pomoże osiągnąć lepszy efekt jednak nie prezentuje się takie ustrojstwo najlepiej np. w kościele - dla osób które nie zajmują się fotografią może wyglądać conajmniej zabawnie. Dlatego właśnie sugeruję żeby odbić od ściany czy sufitu (bo to jest największa dostępna powierzchnia) a dopiero jeśli nie będzie takiej możliwości szukać innych rozwiązań.Co do stofenów to raczej dziwne że połowa zawodowych fotoreporterów ich używa i jakoś są zadowoleni - może jednak coś w tym jest?
Tak przy okazji myślałem, że te ustrojstwo ma pomóc w zrobieniu zdjęć a nie się prezentować.
Natomiast tak na poważnie polecam "te ustrojstwo". Ładnie rozprasza światło (porównuję z dyfuzorem tzw. skarpetą naciąganą na lampę którą też mam).
Wadą są spore straty światła ( w większych pomieszczeniach z słabą lampą może być problem) ale coś za coś.
Na jakim forum był test najpopularniejszych dyfuzorów, jak sobie przypomną gdzie to podam linka - najlepiej właśnie tam wypadł lightsphere II.
E30, E1. Obiektywy: 14-54, sigma 105 macro, 70-300, Samyang 8mm,TAIR-11A 2,8 135mm, Helios 58mm, Super Takumar 1,4 50mm, tokina 2,8 28mm, Lampa: Metz 48 Af - 1, FL36 R.
http://piotrlisek.manifo.com/ http://forum.olympusclub.pl/threads/...by.?highlight=
Teoria teorią, ale używałem kiedyś Lighsphere i różnicy między tym cudem a zwykłymi Stofenami "danonkami" nie widziałem żadnej - dlatego się pozbyłem Lighstpera bo to duże, cięzkie, niewygodne i niesamowicie zwraca uwagę, a obecnie z powodzeniem używam "danonków" no name po 30 zł z allegro (często gubię)
Jasność i wielkość kościoła ma z reguły niewielkie znaczenie, dużo większe ma "jakość" światła (wynikające z kolorystyki kościoła) i sposób w jaki światło jest rozmieszczone w kościele. Praktycznie w każdym kościele działa się inaczej i uniwersalnych rad nie da się określić. Proponuję przeznaczyć pierwsze minuty na próbę "opanowania" światła - jeśli nie dasz rady, to świeć potem lampą na wprost, bo to mniejsze zło niż niedoświetlone zdjęcia będące efektem eksperymentów.
Impreza (a w zasadzie - zrobienie fajnych, dynamicznych i ładnych zdjęć) może być najtrudniejsza, na szczęście jest dużo czasu i małe ciśnienie. Chyba że chodzi o statyczne pozowane pozy, jakie przyjmują niektóre pary na widok fotografa
Generalnie - i tak najważniejsza jest lampa, a raczej jej umiejętne użycie.
Zaglądnijże! - http://www.mariuszsarzynski.pl/
Widzę, że z fotografowaniem z lampą błyskową masz tyle wspólnego co ja z mercedesami. Ci dziwni goście (którzy tak Cię zdumiewają) z pudłami nałożonymi na lampy wiedzą co robią. Robiłeś kiedykolwiek zdjęcia ze stofenem (retoryczne pytanie)?
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________
Danonki guzik dają. Wielu fotografów używa ich przy ustawieniu głowicy lampy 45 st., ale wykorzystując odbicie od sufitu i od ścian. Wtedy to daje dobre rezultaty, ale właśnie dzięki odbiciu od wielkich powierzchni. Goły stofen g...no daje.
Stofen to bezsensowne urządzenie, bo przy odbijaniu od dużych powierzchni wystarczy wizytówka na gumce recepturce (w niektórych lampach wysuwana biała plastikowa "karteczka") do delikatnego doświetlenia pierwszego planu. Stofen tylko zabiera światło i nic więcej.
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________
Jeśli jako fotograf idziesz robić ślub po to, żeby się dobrze prezentować z aparatem, a nie robić dobre zdjęcia, to współczuję Twoim ewentualnym klientom.
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________
Nie widziałeś, bo różnicy nie ma. Tak samo jak nie ma różnicy między błyskaniem (mądrym) między gołą lampą, a stofenen (czy innym małym dyfuzorem). Powierzchnia świecenia jest najważniejsza. Jeśli mała to masz smoliste cienie. Im większa, tym mniejsze cienie. I tego niestety nie da się przeskoczyć.
Ostatnio edytowane przez Rafał Czarny ; 25.07.10 o 22:59 Powód: Automatyczne scalenie postów
Wyobraź sobie ,że z lampą jednak fotografuję choć najczęściej niczego na nią nie zakładam, sporadycznie "wizytówkę" - efekty mnie najczęściej zadowalają choc inni w tym Ty oczywiście mógłbys mieć odmienne zdanie - nieważne.Podkreślę jeszcze raz to co napisałem wcześniej.Efekt zbliżony lub lepszy można osiągnąć w sposób prostszy tj. odbijając od ścian czy sufitu -chyba najefektywniejsza metoda, można użyć stofena (choć Ty uważasz go za niewypał) lub sztucznego sufitu (wizytówki) i nie ma raczej potrzeby w reportażu ślubnym kręcić się po kościele z takim dużym dyfuzorem.
Jeśli nie muszę wyglądać smiesznie i przyciągać niepotrzebnie uwagi to jednak wolę pozostac niezaóważony (na ile to możliwe)
Piszesz głupstwa Kolego. Nie masz zielonego pojęcia o fotografowaniu z lampą błyskową.
W jaki sposób chcesz odbić światło w kościele, który ma strop 10-15-20 metrów nad Tobą, w dodatku pokryty malowidłami, płaskorzeźbami, polichromiami itp? A najbliższa ściana od ołtarze znajduje się daleko?
Nie masz pojęcia do czego służy karteczka - wizytówka "sztuczny sufit". Jej zadanie to tylko i wyłącznie doświetlenie pierwszego plany przy odbijaniu od dużych powierzchni. W dużym kościele "sztuczny sufit" w postaci karteczki - wizytówki pomoże Ci tyle, co umarłemu kadzidło. Stofen ma mniej więcej taką powierzchnię świecenia jak karteczka lub goły palnik, czyli guzik daje (nie rozprasza światła w odpowiednim stopniu).
Pamiętaj, że forum czytają inni ludzie, bierz zatem odpowiedzialność za słowa. Jeśli się na czymś nie znasz, to lepiej zamilcz, bo wprowadzasz innych w błąd.
ps. Kolega Irek z naszego forum pokazywał nie raz i nie dwa sztuczny sufit jego własnej konstrukcji. "Karteczka" ma powierzchnię kartki A4 i to dopiero ma jakiś sens. To jest IMHO rozsądny kompromis - nie wygląda to kuriozalnie, a już zaczyna świecić sensownie (choć to też za mała powierzchnia, żeby piać z zachwytu).
Ostatnio edytowane przez Rafał Czarny ; 26.07.10 o 00:05
Przestań opowiadać że ci światła nie wystarczy.Nie mówię że byłem wszędzie i wszystko widziałem ale zazwyczaj jakaś ściana znajduje sie w zasięgu.Nawet jeśli sufit jest wysoko to jednak trochę tego światła doleci wizytówka dołoży swoje i wystarczy.Lampa nie ma być głównym zródłem światła!
W błąd to Ty ludzi wprowadzasz bo sugerujesz dyfuzor i lampę na wprost a chyba można lepiej?
Poszukaj jeszcze większego dyfuzora tak koło 40x60 efekt będzie jeszcze lepszy prawda?