W krajobrazie to jest nieuniknione. Tam gdzie się da dotrzeć tam na pewno ktoś z aparatem już był.
Niektóre zdjęcia są wynikiem wielotygodniowych wypraw w niedostępne miejsca. I wtedy jest mała konkurencja.
Trochę "łatwiej" jest w fotografii przyrody w ruchu (zwierzęta). Tutaj powtarzalność jest ograniczona. Za to trudniej technicznie strzelić fotkę.