wątek o "stemplach" na zdjęciu rozwinął się w kierunku praw autorskich - bywa. Jak już o prawach, to może pociągnąć temat: prawa do wizerunku. Szczególnie w street'kach.
TAK
NIE
wątek o "stemplach" na zdjęciu rozwinął się w kierunku praw autorskich - bywa. Jak już o prawach, to może pociągnąć temat: prawa do wizerunku. Szczególnie w street'kach.
I to jest najciekawsze w świetle postępu cywilizacyjnego. Kto dopuścił do użytku i nie widzi potrzeby poprawy prawa, w którym większe prawa do operowania i zarabiania pracą autora ma całe stado pośredników, niż on sam? Owszem, w przypadku np. zdjęć, można sobie zastrzec 'wykorzystanie i publikowanie' pracy, ale dochodzi do takich paranoicznych sytuacji, gdy np. muzyk udostępnia muzykę w sieci na licencji Creative Commons (za darmo do użytku wszelakiego w kilku wariantach - http://creativecommons.pl/licencje-p...e-licencje-cc/), a nasze przestarzałe agendy mecenasów sztuki (Zaiks, ZPAV) stwierdzają, iż... Creative Commons jest nielegalny i nie może być tak, że ktoś nagrywa piosenkę i rozdaje ją za darmo. I rozpoczyna się nachodzenie korzystających z tych dzieł (np. w kawiarniach) - w celu uzyskania materialnej korzyści doraźnej dla owych instytucji - bo autor sam i dobrowolnie zrzekł się kasy.
Sztuka aby się rozwijała nie może być ograniczona jakimiś durnymi zawiłymi konstrukcjami prawnymi, które wymyślali ignoranci. Niestety, konsumpcjonizm i masowa produkcja prowadzi do tego, że każdy ze wszystkiego chce choć trochę uszczknąć. Wszyscy, poza tymi którzy w pasji tworzą dzieła i chcą się dzielić nimi ze światem, a świat w postaci odbiorców i tak mu się odwdzięczy (pomijam kompletnie komercyjne nastawienie na temat 'sztuki').
Heh sam w padłem w to czego nie znoszę, generalizowanie.
Chodziło mi o zaprzeczenie twierdzeniom, które pojawiały się wcześniej, ze jak naprzykład wrzucę zdjęcie / program / filmik / cokolwiek na swoją stronkę, to staje się to dobrem publicznym...
ad CC - sprawa nie była taka prosta i powierzchowna - co nie zmienia kwestii, ze poczynania organizacji były hmm dziwne.
Zresztą CC nie jest takie różowe - polecam http://prawo.vagla.pl/node/7836 i inne tamtejsze artykuły na ten temat.
-nasza ustawa nie jest wyrazem ignoranctwa i durnoty, ona po prostu została napisana w 94 roku... ona po prostu nie do końca przystaje do realiów Internetu. Niestety jakoś wszystkie nasze rządy mają ważniejsze rzeczy do roboty.
Nie zajmuję się już sprawami technicznymi forum. Prośba o zgłaszanie wszystkiego do Jacka.
Sam umieszczam znak wodny a właściwie logo. Nie po to, żeby udowodnić w razie czego, że to moje zdjęcie, ale po to, żeby kradnącym odechciało się podbierać tak zaznaczoną fotografię.
No tak.Robie sobie fotke,umieszczam prawdziwy znak wodny,do tego moj podpis(jakies logo-angielsko brzmiace-trendy)w rogu jeszcze nr GG i adres mojej strony.Zabezpieczone jest przed kradziejstwem.Jeszcze na dodatek na Swojej strponie blokuje PPM-czasem sie przyda.Umieszczam foto do oceny.Na 5000 uzerow 20 klikow w fotke i z tych 20 ocenia pieciu i przecietna3-4 w skali od 0-10.Nikt nie kradnie bo,zabezpieczona?,czy moze,ze nie warta kradziezy?
http://www.renderosity.com/mod/galle...ername=mirek54
I tak Was lubie
Wolę nie rozstrzygać o wartości swoich zdjęć poprzez zliczanie ilości kradzieży
Chyba, że spotkasz się z taką sytuacją jak ja. Pewnien lokalny portal bardzo mnie nie lubi. Ukradli więc fotę, podpisali jak trzeba, ale jednocześnie napisali pod nią kilka ohydnych komentarzy personalnych (jako "anonimowi komentatorzy"). Generalnie chodziło o to, by wywołać moje nazwisko a potem w komentarzach spluć. Po raz kolejny.
Próbowali argumentować podobnie jak większość laików, że "skoro umieściłem w internecie to znaczy, można brać". Kilka paragrafów skutecznie ostudziło ich zapał w kopiowaniu cudzej własności.
Chciałbyś by twoje foty wykorzystano nie jako pracę intelektualną i artystyczną, ale jako prektekst?
Dość często zdarza się, że bardzo dobre zdjęcia służą na Allegro do zareklamowania dziadowskiego obiektywu. Ktoś ukradł (wziął ze strony?) fotografię makro biedronek od mojej koleżanki, opisując, że zrobił ją swoim fantastycznym obiektywem. Koleżanka poprosiła o usunięcie zdjęcia i w odpowiedzi otrzymała maila z bluzgami. Sprawę przekazała policji, zapadł wyrok skazujący.
Gdyby zdjęcie miało sygnaturkę, ktoś licytujący obiektyw miałby szansę znaleźć autora zdjęcia i zweryfikować wiarygodność oferty.
Jak ty czułbyś się, gdybyś kupił np. manualną Sigmę ocenioną na podstawie fot zrobionych wypasionym Zuiko? Wydaje mi się, że dość szybko wyrobiłbyś sobie krytyczne zdanie na temat zawłaszczania fot.
Tak, bo umieszczam je u siebie po to, by ktoś zaglądał do mojej galerii. A nie dzięki moim zdjęciom zarabiał, bo dostają kasę za ilość odsłon reklam wiszących obok moich fot!
I jeszcze ktoś wspomniał, że zdjęcia podpisują tylko amatorzy. Tak, bo zdjęcia wielkich są rozpoznawalne. Trudno na nich coś zaroić. A zdjęcie amatora można zgłosić na konkurs. Jest mnóstwo konkursów, zwłaszcza w okresie wakacyjnym, gdzie zdjęcia przysyła się tylko w formie elektronicznej, 800x600, bo się adminom obrabiać nie chce.
W ten sposób ktoś zgłosił zdjęcie córki znajomego, z tym, że podpisał je coś w stylu "sierota" czy jakoś tak. Nie dość, że ukradł fotę, to jeszcze wykorzystał w najbardziej perfidny sposób i zmienił całkowicie wymowę zdjęcia (z "córki" "sierota").
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________
I jeszcze jedno. Patrzycie na sygnaturkę przez pryzmat WŁASNEJ galerii. Ale wyobraźcie sobie sytuację, gdy ktoś trafi na JEDNO wasze zdjęcie. Nie chcilibyście w jakiś sposób zakomunikować mu, że jest więcej fot tego autora i gdzie je można znaleźć? Zwłaszcza, gdy często gęsto znajomi biorą wasze foty do Naszej Klasy?
Przecież "reklama dźwignią" nie od dziś.
Ostatnio edytowane przez diabolique ; 31.07.08 o 11:48 Powód: Automatyczne scalenie postów
Ja dziś się załamałem. Zobaczyłem moją fotkę z Porsche w Echu Miasta i to jeszcze podpisaną nie moim nazwiskiem.... Idzie szlag człowieka trafić....;]