
Zamieszczone przez
dzarro
Wydaje mi się, że mylisz pojęcia. Kwestia tego czy kable i znak drogowy coś szpecą czy zdobią jest kwestią gustu. Zauważ jednak, że zdjęcie przedstawia miejsce, którego topografię można w 100% zidentyfikować(nazwa ulicy na tabliczce), a więc proponowany przez Ciebie zabieg może spotkać się ze (słusznym) zarzutem fałszowania rzeczywistości, który w fotografii jest dość istotny bo jest to medium bardzo podatne na manipulację czyli – mówiąc wprost - okłamywanie widza. I trzeba odróżnić czy retusz w danym przypadku jest zabiegiem formalnym/estetycznym podkreślającym subiektywizm fotografa czy też manipulacją sugerująca, że pani 40-letnia wygląda na 21 lat, a miasto trochę ładne i trochę brzydkie robi się nagle zbyt ładne. Ci fotograficy, którzy zostawiają tego rodzaju brudy w kadrze, nie robią tego ze względu na kult własnego nazwiska, tylko na przykład dlatego, że ich pragnieniem jest dokumentowanie rzeczywistości takiej jaka jest. O ile wiem są rodzaje fotografii, związanej z reportażem czy dokumentalizmem, gdzie jakikolwiek retusz jest niedopuszczalny. Pamiętam, że była parę lat temu jakaś afera z laureatem, bodaj World Press Photo, któremu za coś takiego odebrano nagrodę.
Ja osobiście nie jest zwolennikiem takiego podejścia i sam czasem manipuluję, ale nie mogę się zgodzić z poglądem, że retusz jest normą w każdym rodzaju fotografii. Nie jest.