Swietnie wypatrzony ptaszek i fota niesamowita.
Swietnie wypatrzony ptaszek i fota niesamowita.
Moja przygoda z morzem Kapitan I , II , V rejsu PBO
Piecuszki znakomite. Jesli nie sprawi klopotu, to moze pochwalisz sie jak wyglada gotowa czatownia![]()
Piekne ptasiory.
A ja jak zwykle podziwiam zarowno te ptaki jak i twoja cierpliowsc![]()
Jesli przesladuje cie pokusa, uciekaj powoli aby mogla cie dogonic
Piecuszek w tonacji oliwkowej...extra!
sprzedam - ZD40-150 f3,5:4,5 (stan sklepowy) - 550
sprzedam - Klapki zabezpieczające Karty CF do E330 - ostatnie 3 szt w Polsce
www.k2-stal.pl
kris70,
helmuth,
waruga,
witia1,
Tomasz.G,
masakrer,
TOKIN,
kowal73
Miło mi gościć tak szanowne grono w moim wątku.
Tomasz.G - załączam fotki (tylko dwie) za podłogę posłużyło mi wypełnienie drzwi PCV - dobrze izolują i grzeją. Biały kolor daję tą wygodę, że widzę kiedy łazi coś "złego" po podłodze - mam na myśli kleszcza - pierwsza zasiadka i taki jegomość pojawił się tuż pod moją twarzą - nie cierpię tych stworów, drugi wbił mi się w nogę, takie utrudnienia za przyjemności z ptaszkami.
Paweł - zapraszam, aczkolwiek lubię pewniaki - a byłem w niedzielę i podróżniczków nie widziałem, co do godzin - nie zastanawiam się nigdy - jadę kiedy mi pasuje i kiedy jest słońce
Pisz na priv, jak coś konkretnego planujesz, nie wiem jak teraz w tygodniu, ale jak przychodzi okres "żniw" trawy, na drodze której jeżdżę ciągle jest ruch traktorów - do tej pory bywałem w soboty i niedzielę - była cisza i spokój.
Pozdrowienia dla wszystkich.
Olympus C-7070, E3, ZD 14-42 i 70-300
Musze przyznac ze jestem pod ogromnym wrazeniem, wyglada to solidnie. oby nikt obcy tym sie nie zainteresowal. Kleszcze to faktycznie zmora i klopot z ich odstraszeniem, raczej bez szans uzycia jakiegos srodka. Znajac siebie wbil bym w srodek wodopoju jakis patyk dla ulatwienia
, ale tylko to, bo z czatownia, byłby klopot. Teraz tylko czekamy na efekt, a długo tak leżysz?
Cześć
Najdłużej jak do tej pory to 3 godziny, wydaje mi się, że efekty powinny być dopiero w gorące lato, takie są założenia tego poidełka -ale jak będzie to nie wiem. Oby nie jak z drugą czatownią - miesiącami pielęgnowałem, a jak przyszedł "sezon żniw" - zrobili wycinkę lasu, czatownie legła pod zwalonym drzewem
Nad patykiem, gałązkami dopiero pomyślę, muszę zrobić coś, żeby ptaki oddalić od obiektywu, bo na złość podchodziły pod sam aparat - muszę przesunąć linię brzegową i w ogóle zmniejszyć oczko.
Co do kleszczy mam sprawdzony środek, który je odstrasza i po jakimś czasie zabija - ale za pierwszym razem nie spryskałem się. Co prawda to preparat na psy i koty.... ale jeszcze żyję
pzdr
Olympus C-7070, E3, ZD 14-42 i 70-300