Że tak zapytam, dlaczego Pentax = m42 jako dobre połączenie dlaczego? Czy z m42 Pentax jakoś lepiej działa niż inne systemy?
Że tak zapytam, dlaczego Pentax = m42 jako dobre połączenie dlaczego? Czy z m42 Pentax jakoś lepiej działa niż inne systemy?
mente et malleo
Jest kilka powodów. Pentaxy mają niezłe wizjery, często najlepsze w klasie. Działa stabilizacja z każdym szkłem (u Olka w sumie też). Działa potwierdzenie ostrości z każdym szkłem (u Olka trzeba kombinować). M42 podepniesz bez przeszkód (nie ma ograniczeń jak w Nikonie). Poza tym bagnet K jest popularny, czasem można kupić jakąś perełkę i podpiąć do DLSRa... A jeszcze - nie słyszałem o problemach z pomiarem światła - Pentax+m42, to co robi np. E-330 woła o pomstę do nieba...
Osobiście dzięki LV Olki są IMHO lepsze z m42 do makro, jednak chcąc używać takich szkieł do innych celów - np. portret - gdzie robisz z ręki, ostrzysz wizjerem, wybrałbym Pentaxa gdyby głównym priorytetem zakupu była współpraca z m42. Sprawę różnych cropów pomijam, różne rzeczy ludziom pasują...
Ostatnio edytowane przez Karol ; 2.02.09 o 21:08
Z Pentaxem K200D jest jedna popelina, nie działa matrycowy pomiar światła dla szkieł bez styków (w innych modelach prawdopodobnie tez).
Zacząłbym od tego że na początek odrzuciłbym E-4x0. E-4x0 nie mają wbudowanej stabilizacji a do Olympusa poza absurdalnie drogimi Leicami nie ma szkieł ze stabilizacją.
Zamiast E-420 lepiej wziąć E-510 lub E-520.
Jeśli masz potrzebę robienia portretów z małą GO, to też zrezygnowałbym z Olympusa. W Canonie i Nikonie masz tanie stałki 50 1.8 i 85 1.8 które dają Ci możliwość osiągnięcia głębi ostrości tak płytkiej że nie jest możliwe w 4/3 (hmm, no może z Sigmami 30 i 50 1.4), a pamiętajmy że są jeszcze szkła 1.4, a w Canonie nawet 1.2, ale cena raczej wysoka.
Z drugiej strony piszesz o makro - tutaj mamy odwrotną sytuację - GO zwykle brakuje i w makro Olympus ma przewagę, do makro warto rozważyć Olympusa.
Poważnie zastanów się nad systemem z wbudowaną w korpus stabilizacją - np. Sony.
Wbrew temu co się słyszy to stabilizowane 50 1.4 czy nawet 1.7 jest baardzo fajną sprawą.
Sam długo używałem KM D5d i ostatnio mam Nikona + 50 1.8 i powiem Ci że stabilizacji bardzo brakuje - zwłaszcza jeśli nie lubisz używać lampy, dlatego ostatecznie pozostałem przy Sony.
AF, co do ilości punktów AF to zdania są podzielone. Jedni używają tylko środkowego, część w ogóle ostrzy ręcznie, a jeszcze kto inny używa wszystkich punktów.
Ja mam 9 punktów i używam głównie 5 punktów, ale praktycznie wszystkie mi się przydają.
Łatwiej mi się kadruje gdy nie muszę za bardzo zmieniać kadru po zablokowaniu ostrości.
Olbrzymią zaletą Olympusa są zoomy, szkieł takich jak 14-54, 12-60, 7-14, 11-22, czy 50-200 trudno szukać u konkurencji, gorzej jest ze stałkam - tutaj AFAIR przystępne cenowo są dwa szkła macro 35 i 50mm, oraz "standard" 25mm 2.8.
Jakość obrazu ze współczesnych luster jest na tyle dobra że na odbitkach i w "normalnych" powiększeniach na ekranie nie zobaczysz różnicy pomiędzy dowolnym amatorskim modelem.
Decydować o wyborze systemu powinna optyka i pozostałe akcesoria.
Kitowe obiektywy w powszechnej opinii najlepsze ma Olympus, najsłabszy kit jest w Sonym. Z drugiej strony Sony ma ciekawe, dobre i bardzo dobre droższe szkła. 50 1.4, 16-105, Zeiss 16-80, rewelacyjny 70-300 G SSM, czy "duży" Zeiss 24-70 2.8. Zdecydowanie brakuje Sonemu taniej optyki, nie ma 85 1.8, 50 1.7 - jest dostępne tylko używane, 85mm 1,8 nigdy nie było, jest 85 1.4. Sony ma ciekawą ofertę obiektywów używanych "po Minolcie", szkła takie jak 24-50 4.0, 24-105, 100-300 APO, 70-210 4.0, 28-135, 100 2.0, 135 STF, bezkonkurencyjna 200mm 2.8, czy bardzo dobre 80-200 2.8 APO G to świetna optyka, często do dostania całkiem tanio (choć ta taniość to względne określenie), stałek jest sporo i w różnych zakresach, choć niektóre praktycznie nie do zdobycia np. 200mm 4.0 macro, albo stosunkowo tanie 400/4.5 HS-APO G. Żaden obiektyw Sony nie jest uszczelniony!
Canon ma przyzwoitego kita, fajne 70-300, brakuje mu dobrego zooma ze średniej półki, bo 17-85 jest słaby. Siłą Canona są tanie Lki ze światłem 4.0, świetne optycznie i mechanicznie, a przystępne cenowo, w ogóle Lki mechanicznie to pierwsza klasa - ale optycznie IMHO często ustępują konkurencji.
Nikon ma ciekawe kity 16-85, 18-105, ma lepszego niż Canon 70-300 (ale IMHO gorszego od Sony), brakuje mu tak ja Sonemu odpowiedników tanich eLek, ale ma szkła 85mm 1.8 i 50 1.8.
Lampy wszyscy mają porównywalne, choć IMHO najlepiej z błyskiem pracuje Nikon, potem Canon i na końcu Sony, ale różnice nie są dramatyczne.
Sony ma ciekawą lampę HVL-58.
Pentaxa nie znam.
Od 1,5 roku używam E-400. Ostatnio miałem okazję obcować trochę z Pentaxem K200D i gdybym dziś miał kupować aparat w cenie do ok. 2000 zł., to wybrałbym właśnie Pentaxa. Na początek z jednym obiektywem i od razu zacząłbym zbierać na Tamrona f/2.8 90mm Di Macro (nie wiem czy poprawnie podałem nazwę). Używałbym go głównie do zdjęć makro, ale myślę, że równie dobrze nadaje się do portretów.
To oczywiście tylko moje zdanie, silnie zależne od indywidualnych potrzeb i gustu.
Ostatnio edytowane przez Ggrzesiek ; 2.02.09 o 23:53
MAF - dobra, syntetyczna robota, rep +. No i nie masz alergii na Sony co ostatnio nie jest postawą częstą...
Edit: Jeszcze taka mała uwaga. Chciałem niejako stanąć w obronie E-4XX. Ja sobie bardzo chwalę E-410 za jej mobilność, to jest naprawdę małe i lekkie. Korpusy ze stabilizacją są uniwersalniejsze ale w pełni rozumiem motywację kogoś kto wybiera E-4XX, stabilizacja czasem się przydaje bardzo a czasem wcale nie. Dla mnie te małe aparaty to właśnie oferta pod turystykę i wszelkie zastosowania gdzie mała waga i rozmiar ma znaczenie oraz ukłon dla ludzi darzących sentymentem stare manualne cacka. Z reguły o tych najmniejszych Olkach mówi się głównie jako o gorszych i uboższych krewnych E-5XX. Zresztą sam Olympus tak je trochę zepchnął - z jednej strony jest naleśnik i futerał, z drugiej podkreślanie, że to najniższy segment. Moje zdziwienie było duże jak się okazało, że do maleństw E-4XX dodają ten sam pasek jak do E-3, nawet ładowarka BCS-1 jest znacznie większa niż BCM-2, w dodatku ma naprawdę długi kawał solidnego kabla...![]()
Ostatnio edytowane przez Karol ; 3.02.09 o 00:14
Po tym co teraz napiszę na pewno wywalicie mnie z forum za canonotrollowanie, ale...
Moja żona przyniosła ostatnio zdjęcia, które robiła w pracy (w szkole) na balu przebierańców tym właśnie 1000D (szkolnym). Wszystko robione w trybie małpy, ustawiało się wysokie ISO (dość ciemno), jpgi a nie żadne RAWy. I jestem rozwalony jakością tych jpgów...
Nie wiem jak toto się używa, dla mnie jest za mały, ale obrazek naprawdę robi wrażenie.
Zaglądnijże! - http://www.mariuszsarzynski.pl/