Zobacz pełną wersję : Mój Beskid Niski
No i zrobiło się Bodziowi 1000 postów na 100 stronach wątku. GRATULACJE !!
Bardzo ładny ten wodospad. Mnie najbardziej spodobało sie zdjęcie 516 pomimo, ze koledzy wytkneli problem ze światłem jakoś najbardziej do mnie przemówiło.
Dzięki :)
Ha, wybiorę się tam jak będzie więcej wody :D
ps. naumiłem się podkładać niebieski :mrgreen:
68591
ps. naumiłem się podkładać niebieski :mrgreen:
68591
Ale kolegom to juz naumiania nie wytlumaczysz,zeby i oni umiejetnosc naumiania posiedli.:-P
No i zrobiło się Bodziowi 1000 postów na 100 stronach wątku. GRATULACJE !!
Ech, ti Wy gadacie, nie ja :mrgreen:
Ale przyjemnie mi jest, że wątek się podoba. Dzięki Romek.
---------- Post dodany o 10:51 ---------- Poprzedni post był o 10:44 ----------
Ale kolegom to juz naumiania nie wytlumaczysz,zeby i oni umiejetnosc naumiania posiedli.:-P
Wytłumaczę :D
Najpierw na warstwach chciałem, ale jest prościej.
Gimp oczywiście, zaznaczenie po kolorze - czyli klikam na białe i zaznacza mi się to białe / wypalone. Wcześniej zaznaczam rozmycie zaznaczenia na 20 pkt
Na koniec maluję niebieskim pędzelkiem po zaznaczeniu. Oczywiście ta gdzie chcę. Krycie koloru gdzieś od 5 - 15 %.
A jak jest dużo białego to gradient
Wytłumaczę :D
Najpierw na warstwach chciałem, ale jest prościej.
Gimp oczywiście, zaznaczenie po kolorze - czyli klikam na białe i zaznacza mi się to białe / wypalone. Wcześniej zaznaczam rozmycie zaznaczenia na 20 pkt
Na koniec maluję niebieskim pędzelkiem po zaznaczeniu. Oczywiście ta gdzie chcę. Krycie koloru gdzieś od 5 - 15 %.
A jak jest dużo białego to gradient
O.To w szopie podobnie.Zaznaczasz swiatla(najczesciej na warstwie).Pozniej to albo filtr fotograficzny,kubek,lub barwa nasycenie.Wszystko zalezy od tego gdzie i jak
Proste-nie?.
O.To w szopie podobnie.Zaznaczasz swiatla(najczesciej na warstwie).Pozniej to albo filtr fotograficzny,kubek,lub barwa nasycenie.Wszystko zalezy od tego gdzie i jak
Proste-nie?.
Albo: .Zaznaczasz swiatla -> zastąp kolor. :-D jeszcze prościej.
Albo: .Zaznaczasz swiatla -> zastąp kolor. :-D jeszcze prościej.
W tym przypadku woda sie tez zaznaczy-dlatego warstwa,lub lassem wycinek kadru.:-P
Wszysto zalezy od tego gdzie i jak,ale to juz pisalem:mrgreen::mrgreen::mrgreen:
aaaaa zastap,no tak mozna zastapic lub wylac kubkiem na poprzedni.:-P:-P:-P
W tym przypadku woda sie tez zaznaczy-dlatego warstwa,lub lassem wycinek kadru.:-P
To oczywista, oczywistość. Zaznacz światła i ctrl+j. Dopieścić zaznaczenie lasso +/-, można jeszcze kryciem warstwy dograć całość.:razz:
Wszysto zalezy od tego gdzie i jak,ale to juz pisalem:mrgreen::mrgreen::mrgreen:
No tak, ale nie ma pisałeś: z kim?? :razz: :mrgreen:
edit:
Kurde, jaki ja mądry jestem!
Dobrze,ze nikt nie wpadnie na pomysl zastapic zaznaczony obszar slicznym niebieskim niebem z puszystymi chmurkami z innego zdjecia.Bo to juz grafika bedzie:mrgreen:
Dobrze,ze nikt nie wpadnie na pomysl zastapic zaznaczony obszar slicznym niebieskim niebem z puszystymi chmurkami z innego zdjecia.Bo to juz grafika bedzie:mrgreen:
A pędzle-chmurki to tylko retusz. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
A pędzle-chmurki to tylko retusz. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Nooo.Chyba,ze pedzel uzyje wzorka z innej fotki,to wtedy tez retusz:mrgreen:
Ale nas watkowy wlasciciel zjedzie za zasmiecanie.
Nooo.Chyba,ze pedzel uzyje wzorka z innej fotki,to wtedy tez retusz:mrgreen:
Ale nas watkowy wlasciciel zjedzie za zasmiecanie.
No to przeniesiemy się, nie?
No to przeniesiemy się, nie?
Wróciłem, gdzie się przenieśliście ? :D
Wróciłem, gdzie się przenieśliście ? :D
Nigdzie nas nie chcieli. :-D
A ja chciałem z Bardejova wysłać Tapatalkiem, no i mi słowacka sieć nie puściła. Kogoś op****le :lol:
tadzik1231
19.08.12, 20:07
Nigdzie nas nie chcieli. :grin:
A o strzelaniu do małych futrzaków to zapomniałeś !?
A o strzelaniu do małych futrzaków to zapomniałeś !?
Daj skróta bo dopiero wróciłem i cała strona zaległości :D
tadzik1231
19.08.12, 20:15
Sie robi: https://forum.olympusclub.pl/threads/78903-Pstryki-ignoranta-czyli-romans-z-sze%C5%9B%C4%87setdwudziestk%C4%85/page26
Takich ciekawostek jak wodospady nie ma za wiele w Beskidach. Kiedyś pokazywałem Wodospad Magurski w Foluszu.
Dowiedziałem się, że W miejscowości Iwla jest największym i najpiękniejszym wodospadem w Beskidach - Kornutach.
osobiście uważam, że ten w Foluszu jest ładniejszy. Wszystko zależy od ilości wody. Ten w Foluszu ma jej mało, ale jest pięknie umiejscowiony w lesie.
Ten w Iwli jest na potoku, na skraju wsi, w bardzo głębokim jarze. Wodospad ładny, otoczenie paskudne.
514.
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://bodzio.dug.net.pl/krajobrazy/Iwla/P8181628ol.jpg)
515.
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://bodzio.dug.net.pl/krajobrazy/Iwla/P8181630ol.jpg)
516.
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://bodzio.dug.net.pl/krajobrazy/Iwla/P8181639ol.jpg)
685576855868559
===edit===
Fix satelitarny: 49.54566, 21.6183
Ladne :-)
Cmentarz wojenny z I Wojny Światowej, Gładyszów-Wirchne. Cmentarz nr 61.
56 lat mieszkam na tym terenie. Znam jego historię całkiem nieźle, a o tym cmentarzu dowiedziałem się dopiero niedawno od pani w Gładyszowie, która miód sprzedaje.
Niesamowitą satysfakcję daje uczucie odkrycia czegoś o czym się nie wiedziało, a jest możliwość podzielenia się z innymi.
Ostatnie spotkanie z Karolem, i na wycieczkę mogliśmy pójść właśnie tutaj. Poszliśmy na Rotundę. Myślę, że nie żałował :mrgreen:
Zacznę od lokalizacji:
N 49.520305; E 21.278194
Dojazd / dojście:
W Gładyszowie - jadąc drogą w kierunku Krzywej i Banicy, dojeżdżamy do cerkwi, i dalej jedziemy tą drogą do cmentarza wiejskiego. Tam możemy zostawić samochód. Możemy też przejechać jeszcze 100 m dalej i samochód zostawić na terenie gospodarstwa agroturystycznego. Dokładnie stąd też ruszamy na szlak - oznaczony jak w przypadku większości cmentarzy wojennych na terenie Beskidu Niskiego w postaci biało czarnych kwadratów.
Oznakowanie ? ...hmmm - żart. Jeden znak na szosie, drugi przy wejściu do lasu, trzeci przy samym cmentarzu. Faktem jest, że zbłądzić nie można, ścieżka wytyczona palikami z drutem pod napięciem (elektryczny pastuch). Ostrzegam że działa i może popieścić :D
Las i grań na których zlokalizowany jest cmentarz, nosi nazwę Popowe Wierchy.
Ad meritum :)
W pierwszym momencie wydaje się mały. Mimo to zajmuje obszar 790 m2
Pochowano tu:
żołnierze austr-węgierscy - 189
żołnierze rosyjscy - 5
razem - 194 poległych.
Okres śmierci / pochówku to rok 1915.
Projektował - Dušan Jurkovič.
Na kamiennej ścianie pomnika wykuta jest inskrypcja w języku niemieckim -> tłum.
By nie było wam żal, że w objęciach śmierci jesteście
Wierni wiedeńscy bohaterowie
Te oto słowa niech dzień po dniu
Głoszą radosną wieść:
Polegliście wy, dzielni
Dla świętej ziemi cesarskiego miasta
Które wam życie dało.
Nie bezcześci jej żadna stopa wroga
Dziwna to była kompania poskładana z żołnierzy z 4 różnych pułków.
Tych 194 austriaków to żołnierze z 1., 21., 24. i 35. Pułku Piechoty.
Wg pana Romana Frodymy (Galicyjskie Cmentarze Wojenne) - pochowani są tu Wiedeńczycy, którzy wpadli w zasadzkę rosjan.
Jest to o tyle dyskusyjne, że 1 LIR (Landwehr-Infanterie Regiment) wydał w 1915 / 1917 r piękną pocztówkę, na której jest również cmentarz nr 61, a raczej nie chwaliliby się zasadzką i wpadką, która doprowadziła do strat w ludziach.
Miejsce pochówku tych 5 rosjan to 5 betonowych słupków w samym centrum nekropolii.
W każdym przypadku - tak rozjan jak i austriaków - brak tabliczek z nazwiskami i stopniami wojskowymi.
Wrażenia ? - dziwne.
Cmentarz w cudownym, cichym miejscu. Zgodnie z koncepcją Jurkoviča jest widoczny z Gładyszowa.
Widać, że wykoszony, jest lampka, światełko przez kogoś zapalone, ale jakiś zaniedbany, zapomniany.
Płot, słupki narożne, główna płyta nekropolii w doskonałym stanie, ale alejki zarośnięte. Chciało by się, aby ktoś tam częściej zaglądnął, doglądnął.
Wiem, daleko, dojście nie za wygodne, słabo oznaczone. gdyby to się poprawiło, to turyści, pasjonaci tacy jak ja - częściej by tam zaglądali, a i wygląd by się poprawił.
Zapraszam :)
KLIK -->> Cmentarz wojenny Gładyszów-Wirchne (http://bodzio.dug.net.pl/gladyszow61.htm)
Bardzo interesujące miejsce, świetny opis i zdjęcia z wieloma detalami, to jest to co lubię. Widać profesjonalizm, kapitalnie to przygotowałeś. Miejsce zapisane w kolejce do zwiedzenia. Dziękuję i pozdrawiam.
Musisz rozdać trochę punktów innym użytkownikom zanim będzie można przyznać punkty Bodzip.
Jak oglądam te wszystkie zdjęcia to od razu przypominam sobie mój samotny urlop w Beskidzie Niskim. Piękne okolice, szczególnie fajne do zwiedzania na rowerze. Bardzo mało turystów na szlakach, super lasy. Staram się być w Beskidzie Niskim conajmniej dwa razy w rokuz rowerem. Zazdroszczę tych okolic. Super tereny na fotografię krajobrazową.
Chciałbym pokazać dzisiaj wyjątkowo cmentarze wiejskie w Bartnem. Dwa cmentarze.
Dlaczego w Bartnem ?
Cmentarz wiejski.
Jest wyjątkowy i nigdzie indziej nie spotykany. Mieszkańcy wsi Bartne trudnili się kamieniarstwem. Większość nagrobków została wykonana przez miejscowych rzemieślników. Niektóre, w całości wykute z jednego kawałka kamienia.
Został założony w 1877 r. co zostało upamiętnione dużym kamiennym krzyżem, pod którym odbywają się nabożeństwa.
Większość grobów zgodnie z tradycją bizantyjską jest sytuowana w kierunku wschodnim.
Na uwagę zasługuje grób byłej właścicielki wsi Bartne pani Walewskiej, w postaci dwu nieobrobionych kamieni młyńskich, zwieńczonych mini kapliczką kamienną.
Miejscowi podają, że jest tu także pochowany mistrz kamieniarski, który wykonał kamienną kapliczkę. Kapliczkę tę 7 par wołów ciągnęło na zbocze Mareszki (801 mnpm) gdzie zlokalizowana jest bacówka / schronisko PTTK.
Otóż ten mistrz kamieniarski wykuł dla siebie kamienny sarkofag, w którym jest jego drewniana trumna. Też 7 par wołów na specjalnej podwodzie ciągnęło ten sarkofag na cmentarz.
Gdzie to jest ? Wiedzą tylko dwie osoby, ale nie powiedzą :) - usłyszałem: "jeszcze przyjadą jakie archeologi i będą grzebać".
I jeszcze ciekawostka. jest tu pochowany ksiądz greckokatolicki - Włodzimierz Kałużnicki, który dążył do propagowania wiedzy wśród mieszkańców.
Był jednak bardzo skonfliktowany z mieszkańcami - chodziło jak zwykle o pieniądze :) Bartnianie twierdzili, że zbyt dużo od nich pobierał, i w roku 1928 2/3 mieszkańców przeszło na prawosławie.
Proszę zwrócić uwagę na nagrobek z nazwiskiem Worobel. Będzie o nim w następnej opowieści :mrgreen:
Cmentarz choleryczny.
W Bartnem w lecie roku 1873 panowała epidemia cholery. "Cholerii" jak mawiają mieszkańcy.
Miesięcznie na tę zarazę umierało około 40 osób. Jakieś 200 m poniżej cerkwi założono dla zmarłych specjalny cmentarz.
Dzisiaj, to mała polanka na skraju lasku, zarośli. Zachowały się tylko dwa krzyże. Jeden łaciński, z trójlistnie wykończonymi ramionami - mocno zapadnięty w ziemię, i drugi krzyż - prawosławny, wykonany w całości z piaskowca. Krzyż autorstwa Wasyla Graconia. Fundatorem był Teofil Pelesz. Więzień obózu w Thalerhofie. Tak, tak - pierwsza Wojna Światowa też miała swoje obozy koncentracyjne.
Usilnie polecam przeczytanie poniższego linku.
http://www.cmentarze.gorlice.net.pl/talerhofstrona.htm
Zapraszam -->> cmentarz wiejski i choleryczny w Bartnem (http://bodzio.dug.net.pl/bartne.htm)
Ciekawa historia tych cmentarzy.
Foty fajne. Zdolne bestie tam mieszkały, nagrobki bardzo ciekawe.
Nie to co ta dzisiejsza chińszczyzna na cmentarzach.
Ciekawa historia tego cmentarza, ładne zdjęcia. Śliczny nagrobek z kamieni młyńskich.
Historia talerhofska bardzo smutna.
Bodzip, a może wydzielić wątek cmentarny jako osobny? Historia, sztuka cmentarna jest na tyle specyficzna, że zebranie zdjęć, opowieści, historii miałoby sens. Z mojej strony mógłbym dołączyć cmentarze w Łambinowicach, Żaganiu, Bytomiu Odrzańskim.
Oż w mordeczkę, to my mamy taki pikny wodospad? Dla mnie bomba, aż nie mogę uwierzyć :shock:
Nawiasem mówiąc, ten wodospad zagrał we filmie Wino Truskawkowe - więc jak ktoś oglądał, to już może konkretnie umiejscowić ten ciek wodny :)
Kurczę muszę się znowu wybrać w Beskid Niski ale jesienią... Byłoby gdzie porobić zdjęcia. Wodospad super.
Dzięki za odwiedziny i komentarze.
henry1 - Ty to widzę pilnujesz nowości :mrgreen:
Maćku - czy wydzielać ? - nie wiem, nie zastanawiałem się w ten sposób. Chcę po prostu pokazać co w Beskidzi Niskim "piszczy" :grin: Bo to nie tylko cmentarze, cerkiewki, ładny wodospad.
Sporo tu historii ludzi, którzy swoje przeszli, którzy po latach mają nieraz możliwość powrotu. To smutne historie, są i tragiczne, ale też nieraz słyszałem dumę w głosie człowieka, który stracił syna - ale jako bohatera.
Dzięki jeszcze raz :)
Farensbach
28.08.12, 21:20
Ciekawe miejsca. Cmentarz w Gładyszowie-Wirchnem bardziej malowniczy, przez to że jest zarośnięty. W Bartem za to ciekawe nagrobki.
Ciekawe miejsca. Cmentarz w Gładyszowie-Wirchnem bardziej malowniczy, przez to że jest zarośnięty. W Bartem za to ciekawe nagrobki.
Nie wiem, ale mam nieodparte wrażenie, że cmentarze Wirchne został spryskany Roundup-em. To widać nawet na zdjęciach - za płotem zielono, w środku krzaczory zbrązowiałe.
Farensbach
28.08.12, 22:03
Nie wiem, ale mam nieodparte wrażenie, że cmentarze Wirchne został spryskany Roundup-em. To widać nawet na zdjęciach - za płotem zielono, w środku krzaczory zbrązowiałe.
Faktycznie wcześniej tego nie zauważyłem, widać to zwłaszcza na zdjeciu z bramą wejściową. Dziwne rzeczy ludzie robią.
Nie wiem, ale mam nieodparte wrażenie, że cmentarze Wirchne został spryskany Roundup-em. To widać nawet na zdjęciach - za płotem zielono, w środku krzaczory zbrązowiałe.
Tak zrobiono na 100%, zresztą widać, że rośnie ostrożeń polny i paprocie bo one są odporne na glifosat, może trawę będą siać? w co wątpię, swoją drogą dobrze, że nie zastosowali Arsenalu bo przez wiele lat nic by tam nie urosło a widziałem takie działania nieświadomych ludzi. Pozdrawiam
Znów dużo dobrego dzieje się w wątku - zarówno w warstwie zdjęciowej jak i opisowej. Wracam z przyjemnością.
Nawiasem mówiąc, ten wodospad zagrał we filmie Wino Truskawkowe - więc jak ktoś oglądał, to już może konkretnie umiejscowić ten ciek wodny :)
Od jutra ostatnie dni wakacji spędzam w tamtych stronach - gdzieś pomiędzy Duklą, Rymanowem a Jaśliskami. Z przyjemnością odwiedzę to i inne miejsca znane z Wina Truskawkowego. Jak się patrzy to aż się słyszy muzykę Lorenca.
Dzięki za odwiedziny i komentarze.
henry1 - Ty to widzę pilnujesz nowości :mrgreen:
Maćku - czy wydzielać ? - nie wiem, nie zastanawiałem się w ten sposób. Chcę po prostu pokazać co w Beskidzi Niskim "piszczy" :grin: Bo to nie tylko cmentarze, cerkiewki, ładny wodospad.
Sporo tu historii ludzi, którzy swoje przeszli, którzy po latach mają nieraz możliwość powrotu. To smutne historie, są i tragiczne, ale też nieraz słyszałem dumę w głosie człowieka, który stracił syna - ale jako bohatera.
Dzięki jeszcze raz :)
Przeczytaj moją stopkę i wszystko będzie jasne. :-D
PS.
Nadal czekam na Twój album z dedykacja. :-D
No i doszedłem do końca, świetny wątek, lepszy niż niejeden przewodnik turystyczny. Jak będę wybierał się w te strony (kiedyś wysokie góry będą już nie na moje nogi) to na pewno będę miał skąd czerpać pomysły na wycieczki. Sporo ciekawych informacji i obrazków. Brawo! Pozdrawiam:)
No i doszedłem do końca, świetny wątek, lepszy niż niejeden przewodnik turystyczny. Jak będę wybierał się w te strony (kiedyś wysokie góry będą już nie na moje nogi) to na pewno będę miał skąd czerpać pomysły na wycieczki. Sporo ciekawych informacji i obrazków. Brawo! Pozdrawiam:)
Bardzo dziękuję :)
Ale się naczytałeś - a, że pasje mamy podobne, to może się kiedyś spotkamy, czego Tobie i sobie życzę :D
fajnie się czytało to i czas minął nawet przyjemnie, jak będę w Twoje strony się wybierał to dam znać.
Poprzednio pokazywałem cmentarze wiejski i choleryczny w Bartnem. Nie koniec na tym w tej wsi.
Jakieś 200 metrów powyżej wiejskiego cmentarza, został zlokalizowany cmentarz wojenny Nr 64 z I Wojny Światowej.
Został on zaprojektowany przez Hansa Mayera, który obok Dušana Jurkoviča projektował cmentarze z tego okresu w Małopolsce i Podkarpaciu.
Pochowano tu 29 żołnierzy austriackich, i 57 armii rosyjskiej.
Widać, że jest częściowo zadbany. Trawa wykoszona, ale furta wypada z zawiasów. Najważniejsze to brak tabliczek z nazwiskami poległych, oraz głównej tablicy informującej o numerze i położeniu cmentarza.
Co bardzo charakterystyczne - na cmentarzach projektowanych przez Dušana Jurkoviča - krzyże na grobowcach są drewniane, oraz zazwyczaj wieża lub ściana z sentencją - memento.
Projekty Hansa Mayera są skromniejsze - krzyże żeliwne i jeden centralny duży krzyż drewniany.
Zapraszam.
7028070281702797028270283702847028570286
Bardzo mi się podobają te żeliwne krzyże, zwłaszcza ten ażurowy. Ciekawe miejsce.
Świerzowa Ruska...
Wieś położona w dolinie pomiędzy dwoma szczytami Beskidu Niskiego - Majdan 781 mnpm i Mareszka 801 mnpm.
Z przełęczy Majdan można dojść w 20 minutowym spacerku do pomnika Jana Pawła II, który to został postawiony przez mieszkańców na pamiątkę Jego pobytu w tych stronach Beskidu.
Na zboczu Mareszki natomiast jest Bacówka w Bartnem. Hmmm, bacówka :) - ta nazwa tak się przyjęła, choć ani owiec, ani bacy tu nie uświadczy, a jest to klasyczne schronisko turystyczne.
Z przełęczy Majdan spływa sobie potok Świerzówka. Czy nazwa wsi pochodzi od potoku czy odwrotnie - tego już nie dojdziemy.
Naszą wędrówkę zaczynamy właśnie na przełęczy Majdan. Droga bardzo łatwa, miejscami brukowana kamieniem polnym. Na ostatnich odcinakach przed wsią, już wąska i mocno zarośnięta.
Wieś została założona w 1574 roku, a pierwsze wzmianki o niej pochodzą z 1665 r.
W okresie świetności wieś liczyła 71 gospodarstw w tym 406 prawosławnych, 22 grekokatolików 2 rzymskich katolików. Była też karczma, cerkiew i jednoklasowa szkoła.
Mimo, że na całkowitym odludziu, we wsi się działo, oj działo.
W lipcu 1770 r. konfederaci Kazimierza Pułaskiego zorganizowali zasadzkę na wojska carskie. Niestety przegrali tę potyczkę.
Podczas I Wojny Światowej ucierpiało kilka gospodarstw, a troje mieszkańców nie wróciło z wojny.
II Wojna Światowa nie wyrządziła wsi większych szkód, z tym, że kilka osób wyjechało do Niemiec na roboty przymusowe. W 1944 r. kiedy front przechodził przez te tereny i szykowała się wielka bitwa o Przełęcz Dukielską - Świerzowa była miejscem koncentracji sił niemieckich, i niemcy właśnie wykorzystywali mieszkańców do robót przy przeładunku i dystrybucji aminicja. Często zdarzały się wypadki.
Pogrom wsi to lata powojenne.
Do wsi przybyła radziecka komisja z trzema komisarzami i 10 żołnierzami ochrony. Zaczęto namawiać mieszkańców do przeprowadzki na tereny ZSRR. Obiecywano im "złote góry"
Nie było chętnych oczywiście. Wtedy wyszło, po co ochroniarze. Gdy mieszkańcy chcieli wyjść w pole aby wznowić uprawy - żołnierze im na to nie pozwolili. Chcieli wziąć mieszkańców głodem.
20 czerwca 1945 roku przyjechało wojsko, i wywieziono wszystkich mieszkańców na radziecką Ukrainę.
Ci, którzy wrócili z przymusowych robót w niemczech też szczęścia nie mieli. Nastał rok 1947 i w ramach "Akcji Wisła" wszystkich wywieziono na "ziemie odzyskane".
Wieś przestała istnieć.
Obecnie dolina potoku Świerzówka jest tak zarośnięta, że tylko wprawny obserwator zobaczy ruiny piwnic i ziemianek. Nie widać już starego cmentarza wiejskiego. Las powrócił wszędzie.
Pokazane na zdjęciach krzyże przydrożne to jedna z niewielu pozostałości po wsi i jej mieszkańcach. Są to największe krzyże w Beskidzie. Ich wielkość sięga 4 metrów. Najwyższy ma 454 cm i waży 2 tony.
Na jednej z figurek urwana głowa, to skutek wprawiania się współczesnych "myśliwych" w strzelaniu.
Zapraszam do oglądania :) Eeech, nie mogłem sobie odmówić i pokazałem kanapkę z kreta :) jaką mi ptaszysko rzuciło pod nogi :mrgreen:
>>KLIK<< (http://bodzio.dug.net.pl/swierzowa.htm)
Info za beskid-niski.pl
Ekstra, kawałek ciekawej historii, do tego fajne zdjęcia. Ciekawe miejsca, coraz bardziej kusisz do odwiedzin.
Ciekawa wstawka - cmentarz i tak jest nieźle zachowany pomimo upływu tylu lat.
Ładnie tam u Ciebie. :)
Faktycznie, krzyże są wielkie. A krecika żal.
Ładnie tam u Ciebie. :)
Faktycznie, krzyże są wielkie. A krecika żal.
Nie będzie już dobranocek. :-(
Bardzo ładnie pokazany cmentarz w Bartnem (używałeś polara?).
Świerzowa Ruska to jedno z moich ulubionych miejsc z Beskidu Niskiego, byłem tam kilka razy. Z przyjemnością obejrzałem Twoje zdjecia.
Bardzo ładnie pokazany cmentarz w Bartnem (używałeś polara?).
Świerzowa Ruska to jedno z moich ulubionych miejsc z Beskidu Niskiego, byłem tam kilka razy. Z przyjemnością obejrzałem Twoje zdjecia.
Dziękuję :)
Nie, nie używałem polara - po prostu pogoda dopisała.
Kolejne w cyklu będą dwa cmentarze w Ropicy Górnej (Ruskiej). Tam wręcz przeciwnie - pomimo doskonałej pogody, nie miałem elementu, który mógłby złamać twarde kontrasty.
Najwyżej tych brzydkich nie pokażę :mrgreen:
Świerzowa Ruska... [...]>>KLIK<< (http://bodzio.dug.net.pl/swierzowa.htm)
Info za beskid-niski.pl
No i dlaczego "musisz rozdać trochę punktów innym użytkownikom zanim będzie można przyznać punkty Bodzip"? :-(
A jeszcze jedno dlaczego... dlaczego ponad dziesięć lat temu jeździłem w tamte strony i nie miałem czasu, wyobraźni i chęci, by trochę tam połazić?
Świerzowa Ruska...
Wieś położona w dolinie pomiędzy dwoma szczytami Beskidu Niskiego - Majdan 781 mnpm i Mareszka 801 mnpm.
Z przełęczy Majdan można dojść w 20 minutowym spacerku do pomnika Jana Pawła II, który to został postawiony przez mieszkańców na pamiątkę Jego pobytu w tych stronach Beskidu.
Na zboczu Mareszki natomiast jest Bacówka w Bartnem. Hmmm, bacówka :) - ta nazwa tak się przyjęła, choć ani owiec, ani bacy tu nie uświadczy, a jest to klasyczne schronisko turystyczne.
Z przełęczy Majdan spływa sobie potok Świerzówka. Czy nazwa wsi pochodzi od potoku czy odwrotnie - tego już nie dojdziemy.
Naszą wędrówkę zaczynamy właśnie na przełęczy Majdan. Droga bardzo łatwa, miejscami brukowana kamieniem polnym. Na ostatnich odcinakach przed wsią, już wąska i mocno zarośnięta.
Wieś została założona w 1574 roku, a pierwsze wzmianki o niej pochodzą z 1665 r.
W okresie świetności wieś liczyła 71 gospodarstw w tym 406 prawosławnych, 22 grekokatolików 2 rzymskich katolików. Była też karczma, cerkiew i jednoklasowa szkoła.
Mimo, że na całkowitym odludziu, we wsi się działo, oj działo.
W lipcu 1770 r. konfederaci Kazimierza Pułaskiego zorganizowali zasadzkę na wojska carskie. Niestety przegrali tę potyczkę.
Podczas I Wojny Światowej ucierpiało kilka gospodarstw, a troje mieszkańców nie wróciło z wojny.
II Wojna Światowa nie wyrządziła wsi większych szkód, z tym, że kilka osób wyjechało do Niemiec na roboty przymusowe. W 1944 r. kiedy front przechodził przez te tereny i szykowała się wielka bitwa o Przełęcz Dukielską - Świerzowa była miejscem koncentracji sił niemieckich, i niemcy właśnie wykorzystywali mieszkańców do robót przy przeładunku i dystrybucji aminicja. Często zdarzały się wypadki.
Pogrom wsi to lata powojenne.
Do wsi przybyła radziecka komisja z trzema komisarzami i 10 żołnierzami ochrony. Zaczęto namawiać mieszkańców do przeprowadzki na tereny ZSRR. Obiecywano im "złote góry"
Nie było chętnych oczywiście. Wtedy wyszło, po co ochroniarze. Gdy mieszkańcy chcieli wyjść w pole aby wznowić uprawy - żołnierze im na to nie pozwolili. Chcieli wziąć mieszkańców głodem.
20 czerwca 1945 roku przyjechało wojsko, i wywieziono wszystkich mieszkańców na radziecką Ukrainę.
Ci, którzy wrócili z przymusowych robót w niemczech też szczęścia nie mieli. Nastał rok 1947 i w ramach "Akcji Wisła" wszystkich wywieziono na "ziemie odzyskane".
Wieś przestała istnieć.
Obecnie dolina potoku Świerzówka jest tak zarośnięta, że tylko wprawny obserwator zobaczy ruiny piwnic i ziemianek. Nie widać już starego cmentarza wiejskiego. Las powrócił wszędzie.
Pokazane na zdjęciach krzyże przydrożne to jedna z niewielu pozostałości po wsi i jej mieszkańcach. Są to największe krzyże w Beskidzie. Ich wielkość sięga 4 metrów. Najwyższy ma 454 cm i waży 2 tony.
Na jednej z figurek urwana głowa, to skutek wprawiania się współczesnych "myśliwych" w strzelaniu.
Zapraszam do oglądania :) Eeech, nie mogłem sobie odmówić i pokazałem kanapkę z kreta :) jaką mi ptaszysko rzuciło pod nogi :mrgreen:
>>KLIK<< (http://bodzio.dug.net.pl/swierzowa.htm)
Info za beskid-niski.pl
Ciekawe miejsca, świetny opisik i świetne fotki.
Pozdrawiam.
Bodzip ciekawe miejsce, ciekawa relacja no i foty swietne :-)
Posucha, cisza i spokój.
Zasnąłem ?? - nieeee :mrgreen:
Dzisiaj malutki cmentarzyk we wsi Stawisza. Wieś położona w przepięknej dolinie w zachodnim Beskidzie Niskim.
Cmentarz podzielony na dwie bardzo wyraźne części. Część współczesna, z nowoczesnymi nagrobkami, i oddzielona tylko ścieżką - stara część, na której są tylko cztery zabytkowe nagrobki.
Zniszczone, upadające, ale pokazujące kulturę i kunszt starych mistrzów.
Zapraszam na kilka migawek.
715307153971538715377153671535
7153471533715327153171540
Bodzip fajne foty...Za niedlugo snieg przysypie i nie zobaczymy cmentarzyka w takich kolorach.
Konszt starych mistrzów świetnie "zobrazowany" pozdrawiam BP
Co tam będę pisał :-D :-D :-D sie wie.
Lubię zwiedzać Twoje okolice, z pomocą Twoich zdjęć. :grin:
Kunszt starych mistrzów oczywiście zachwyca, a młodego mistrza urzeka. :wink:
Farensbach
12.10.12, 08:18
Ładne miejsce i zdjęcia. Ostatnie bardzo urokliwe. Ciekawe też czwarte, nieco symboliczne. Krzew róży (bodajże) wyrastające z grobu, jak w dawnych balladach i opowiadaniach. Podobnie na trzecim od końca :-)
Dzięki. Kurcze - zgubiłem gdzieś numerację, muszę jakoś wrócić do niej:)
Dzięki. Kurcze - zgubiłem gdzieś numerację, muszę jakoś wrócić do niej:)
Ładne obrazki, szkoda tamtych czasów, tamtych fachowców, tamtej estetyki.
Jakże będą wyglądały za 100 lat nasze współczesne cmentarze z tysiącami podobnych chińskich nagrobków w kilkunastu modelach?
AP.
Nie płaczę, choć załapałem się na forumowego "żyranta" :mrgreen:
No to mały pokaz jeszcze przez zlotem w Łodzi. Pokaz wart grzechu. Takiego ikonostasu jak żyję nie widziałem. Przepraszam za zdjęcia z kablem przez środek, ale inaczej się nie dało.
Cerkiew w Koniecznej. Cerkiew prawosławna pod wezwaniem św. Bazylego Wielkiego.
Koniecznie trzeba kilka słów o niej powiedzieć.
Nie jest tak stara i zabytkowa jak kilka innych pokazywanych wcześniej przeze mnie.
Budowę rozpoczęto w 1903 r, a stan surowy zakończono w 1905. Konieczna to niewielka wieś, licząca wtedy 64 gospodarstwa. Jej mieszkańcy zdeterminowani budową świątyni zbierali pieniądze w całej europie i za oceanem.
W 1912 r sprowadzono z Sambora ikonostas, który w niezmienionym stanie przetrwał do dnia dzisiejszego.
Rok 1947 i "Akcja Wisła" spowodowały, że cerkiew stała opuszczona przez wiele lat. Dopiero po czasie, ksiądz katolicki zaczął odprawiać msze dla 13 rodzin.
W 1952 zapadła decyzja o rozbiórce. Tylko sprzeciw osadników, i co dziwne porucznika Szumlańskiego z jednostki straży granicznej z pobliskiej Zdyni spowodowały, że odstąpiono od tego zamiaru.
Lata 57 i 58 to powroty wysiedlonych rodzin łemkowskich. Msze dobywały się w Koniecznej i pobliskiej Zdyni.
Ale lata 61-62 to kolejny przełom w historii tej cerkwi. Władze zabroniły księdzu greckokatolickiemu niesienia posługi duszpasterskiej, a ponieważ ksiądz się nie podporządkował, więc w 61 r. został aresztowany. Wieś została bez księdza.
Wtedy dwóch mieszkańców Zdyni, udała się do Bartnego - z prośbą do tamtejszego księdza prawosławnego o odprawienie nabożeństw Wielkanocnych.
Po tych wydarzeniach, mieszkańcy Zdyni i Koniecznej zwrócili się do Metropolity Warszawskiego Tymoteusza o przyjęcie ich na łono Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego, co formalnie nastąpiło 29 lipca 1969 r. w Gorlicach.
Z tyłu cerkwi znajduje się cmentarz parafialny, na którym znajduję się kwatera żołnierzy poległych podczas I Wojny Światowej - jako część cmentarza wojennego Konieczna-Beskidek.
Za beskid-niski.pl
Zapraszam >>KLIK<< (http://bodzio.dug.net.pl/konieczna.htm)
Nie płaczę, choć załapałem się na forumowego "żyranta" :mrgreen:
No to mały pokaz jeszcze przez zlotem w Łodzi. Pokaz wart grzechu. Takiego ikonostasu jak żyję nie widziałem. Przepraszam za zdjęcia z kablem przez środek, ale inaczej się nie dało.
Cerkiew w Koniecznej. Cerkiew prawosławna pod wezwaniem św. Bazylego Wielkiego.
...
Za beskid-niski.pl
Zapraszam >>KLIK<< (http://bodzio.dug.net.pl/konieczna.htm)
Eda wydała głos - O Jezu! oglądając te zdjęcia, mnie zatkało. Zadziwiająca historia i piękne dzieło ludzi.
Kurcze, tu ikonostan jest imponujący (weźcie pod uwagę fakt, że zbyt dużego doświadczenia nie mam). Do tego to łukowie sklepienie. Niezły efekt to daje.
Świetne. :)
Zazdroszczę Ci tych miejsc, wchodzących w obiektyw.
Uplątany po dzisiejszym dniu - po południu poszedłem sobie po lesie połazić. Za fajnie też nie było - grzybiarzy więcej niż liści.
536 71880 537. 71881 538. 71882 539. 71883 540. 71884 541. 71885 542. 71886
Fajne jesienne impresje...
Jakże będą wyglądały za 100 lat nasze współczesne cmentarze z tysiącami podobnych chińskich nagrobków w kilkunastu modelach?Dla Ciebie to jakiś problem?
Mnie to już naprawdę nie będzie obchodziło. Nie wiem, czy jeszcze będzie cmentarz w miejscu, gdzie mnie kiedyś pochowają;)
Uplątany po dzisiejszym dniu - po południu poszedłem sobie po lesie połazić.... poszedłem sobie- jak ja Ci zazdroszczę takiego lasu :?
Podoba mi się 539 a na 537 to są opieńki?
Podoba mi się 539 a na 537 to są opieńki?
Tak, dużo. Bardzo dużo. Jest wysyp. :mrgreen:
543. 71888 544. 71889
Szkoda że te srebrne to żadkie są... :)
Szkoda że te srebrne to żadkie są... :)
I pod ochroną :mrgreen:
Spory ten grzyb z 543. Ten po lewej to jakiś mutant popromienny, srebrny i świeci:mrgreen:
Spory ten grzyb z 543. Ten po lewej to jakiś mutant popromienny, srebrny i świeci:mrgreen:
I tak nie pobiję tych co Arek znalazł w Nowicy
I tak nie pobiję tych co Arek znalazł w Nowicy
Zasuszone czekają na Wigilię :)
Beskidzkie kiczyki
545.
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://bodzio.dug.net.pl/krajobrazy/Wawrzka/PA213996ol.jpg)
546.
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://bodzio.dug.net.pl/krajobrazy/Wawrzka/PA214008ol.jpg)
547.
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://bodzio.dug.net.pl/krajobrazy/Wawrzka/PA214042ol.jpg)
Ooo, ktoś wcześnie wstał :-) Piękne widoczki, zazdroszczę. U mnie dziś mgła, rano była widoczność na 20m a słońca do teraz nie widać.
Ooo, ktoś wcześnie wstał :-) Piękne widoczki, zazdroszczę. U mnie dziś mgła, rano była widoczność na 20m a słońca do teraz nie widać.
He, he - o tej porze roku, wcześnie jest dość późno :mrgreen:
He, he - o tej porze roku, wcześnie jest dość późno :mrgreen:
To prawda. Wschody słońca w czerwcu i lipcu odpuszczam zupełnie, po co wstawać, skoro dopiero się kładłem :-)
Beskidzkie kiczyki ...Ładne kiczyki ale chyba za mocno wyciągałeś z cieni, pokazał się kolorowy szum. Próbowałem się pobawić tymi jpg-ami i ściemnienie zdecydowanie im służy.
Ładne kiczyki ale chyba za mocno wyciągałeś z cieni, pokazał się kolorowy szum. Próbowałem się pobawić tymi jpg-ami i ściemnienie zdecydowanie im służy.
Zgadza się.
ISO 200, więc się szumami nie przejmowałem i bubu :(
Dzięki
Przyjemne te kiczyki - je ze względu na pracę wszystkie wschody przepracowywuję ew. przesypiam - zazdroszczę...
Przyjemne te kiczyki - je ze względu na pracę wszystkie wschody przepracowywuję ew. przesypiam - zazdroszczę...
Ale Heniu ma rację - szum na innym monitorze aż gryzie. Spaprałem robotę.
Ale Heniu ma rację - szum na innym monitorze aż gryzie. Spaprałem robotę.
Musiałbyś wyprzeźroczyścicić , a zatem odmgławić wcześniej , jak wyostrzam mgłę zawsze takie dziadowstwo mi wychodzi.
Ale Heniu ma rację - szum na innym monitorze aż gryzie. Spaprałem robotę.
I tak i nie. Najgorsze jest to, że jak obrobisz zdjęcie i je wrzucisz na forum albo pokażesz komuś, to zaczynasz się zastanawiać co można było zrobić lepiej. To ja tak mam prawie z każdym zdjęciem, bo już jak wywołam raw-a, to zaczynam mieć wątpliwości, czy wyszło dobrze. Przerąbane :)
Musiałbyś wyprzeźroczyścicić , a zatem odmgławić wcześniej , jak wyostrzam mgłę zawsze takie dziadowstwo mi wychodzi.
Ja nadmiar mgły zdejmuję suwakiem Clarity w LR.
Farensbach
22.10.12, 23:10
Ładne kadry te ostatnie, ale obróbka zdjęciom faktycznie nie pomogła.
Za to cerkiew w Koniecznej pięknie pokazana.
Przed świtem
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://bodzio.dug.net.pl/krajobrazy/Wawrzka/PA213962du.jpg)
wschód
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://bodzio.dug.net.pl/krajobrazy/Wawrzka/PA214019du1.jpg)
zachód
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://bodzio.dug.net.pl/krajobrazy/Wawrzka/waw.jpg)
Farensbach
23.10.12, 22:43
Bardzo ładne. Przed świtem mi się najbardziej spodobało. Lubię takie kolory.
Dzięki Maćku :)
Zauważyłem ciekawą kolorystykę - w ciągu minut kolory świtu przechodziły od magenty do żółci. Każda sekunda dawała inne światło, inne kolory.
Dwa dni później już w pracy musiałem być, a była piękna ławica chmur. Mgły właściwie.
Farensbach
23.10.12, 22:53
Zauważyłem ciekawą kolorystykę - w ciągu minut kolory świtu przechodziły od magenty do żółci. Każda sekunda dawała inne światło, inne kolory.
Tak to fakt, kolory sie wtedy szybko zmieniają :-)
Dzięki Maćku :)
Zauważyłem ciekawą kolorystykę - w ciągu minut kolory świtu przechodziły od magenty do żółci. Każda sekunda dawała inne światło, inne kolory.
Dwa dni później już w pracy musiałem być, a była piękna ławica chmur. Mgły właściwie.
Zawsze mówię, że wschód jest piękniejszy od zachodu. I niewielu mi wierzy,a niektórzy mówią ,ze nie mają takiej godziny...
Ostatnio polubiłam zamglone foteczki. :) Fakt, ciut szumią, ale jakie widoczki.
barmichal76
25.10.12, 23:02
Zawsze mówię, że wschód jest piękniejszy od zachodu. I niewielu mi wierzy,a niektórzy mówią ,ze nie mają takiej godziny...
Pewnie, że wschód jest zwykle ładniejszy. Oprócz tego, że powietrze jest bardziej świeże (schłodzone po nocy) to jeszcze mniej chętnych, żeby w kadr wleźć...
przed świtem super
\zwłaszcza że w moim przypadku rzadko się zdarza
przed świtem super
\zwłaszcza że w moim przypadku rzadko się zdarza
O Ólka .. mam to samo, zazdraszczam ludziom którzy wstają o świcie i szczęśliwi idą focić....
no jeszcze żyje - choć rzadko się udzielam ;)
a co do wschodów - może dlatego są tak piękne że tak rzadko można sobie na nie pozwolić ;) :) :)
lisiajamka1
1.11.12, 22:45
Dołączam się do pochwał, piękny przedświt.
Popełniłem wiele fot o świcie i nad ranem. Słońce w tej fazie daje fajne oświetlenie.
Tylko ja lubię i mogę pracować w nocy, a o świcie (przynajmniej latem) wychodzę do domu. Więc wystarczy zabrać aparat i mam już plener. Przynajmniej taki parkowy.
Popełniłem wiele fot o świcie i nad ranem. Słońce w tej fazie daje fajne oświetlenie.
Tylko ja lubię i mogę pracować w nocy, a o świcie (przynajmniej latem) wychodzę do domu. Więc wystarczy zabrać aparat i mam już plener. Przynajmniej taki parkowy.
Dobrze masz :)
Nadrobiłem zaległości.
Świerzowa Ruska - ciekawa historia i zdjęcia.
Wieś Stawisza - wspaniałe te zabytkowe nagrobki, szkoda, że zachowało się ich tak niewiele.
Cerkiew w Koniecznej to taki cukiereczek, pięknie ją pokazałeś i te detale, do tego śliczna okolica, aż chce się jechać.
Ja również twierdzę, że wschody słońca są najpiękniejsze, właśnie ta zmiana kolorów w tak krótkim czasie jest niesamowita.
Kolejnego zlotu w Twoich stronach sobie nie odpuszczę.
Pozdrawiam.
...
Kolejnego zlotu w Twoich stronach sobie nie odpuszczę.
Pozdrawiam.
Niezmiernie się cieszę :)
Posucha tu ostatnio :(
Wybrałem się dzisiaj na mgły. Zapowiadali. He - mogą sobie zapowiadać. Z okolicznych wzgórz wszystko widać, mgieł niet.
Pojechałem nad stawy w Siepietnicy - no bo gdzie jak gdzie, ale nad wodą będą. Hmmm - tylko opary. Rybacy mówili, że w piątek były. Tylko że wtedy w robocie człek siedział.
Ale za to wschód mi się udał :D
551.
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://bodzio.dug.net.pl/krajobrazy/Siepietnica/PB184795ol.jpg)
552.
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://bodzio.dug.net.pl/krajobrazy/Siepietnica/PB184841ol.jpg)
7421974220
Bodzip nie bylo prcesu kondensacji... no i mgiel i zamglen ani sladu :-) ale foty i tak fajne :-)
lisiajamka1
18.11.12, 15:14
Mnie się też podobają :)
Foty extra. :-D
Trzeba było jakąś świece dymną ciepnąć w krzaczory i byłoby super. :-D
I bez mgiełki piękne widoki sfociłeś :)
No to Matka Natura zrobiła Ci psikusa....
majeczek78
18.11.12, 22:12
No to Matka Natura zrobiła Ci psikusa....
ależ skąd - przecież dała piękne widoki
Dała piękne widoki, ale mgiełki poskąpiła :)
Dwa kolejne.
553.
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://bodzio.dug.net.pl/krajobrazy/Siepietnica/PB184859ol.jpg)
554.
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://bodzio.dug.net.pl/krajobrazy/Siepietnica/PB174750ol1.jpg)
7431174310
Dała piękne widoki, ale mgiełki poskąpiła :)
Dwa kolejne.
553.
554.
7431174310
Lepsze, zwłaszcza 534.
Farensbach
18.11.12, 23:08
Bogdanie przyjemne widoki. Chyba zacząłeś używać szarej połówki. Pięknie naświetlone 551. Bez mgiełek, ale przynajmniej Słońce u Ciebie było widać, na Mazowszu tylko chmury i szarówa.
Bogdanie przyjemne widoki. Chyba zacząłeś używać szarej połówki. Pięknie naświetlone 551. Bez mgiełek, ale przynajmniej Słońce u Ciebie było widać, na Mazowszu tylko chmury i szarówa.
A nie, w tym przypadku - znaczy dzisiaj nie używałem. Za to odkryłem taką opcję w Dartable. System stref się to nazywa. Można bardzo precyzyjnie regulować naświetlenie w poszczególnych partiach obrazu.
Wybrałem się dzisiaj na mgły. Zapowiadali. He - mogą sobie zapowiadać. Z okolicznych wzgórz wszystko widać, mgieł niet.
Pojechałem nad stawy w Siepietnicy - no bo gdzie jak gdzie, ale nad wodą będą. Hmmm - tylko opary. Rybacy mówili, że w piątek były. Tylko że wtedy w robocie człek siedział.
Ale za to wschód mi się udał :D
Witam.
Ja na "moich" Goczałkowicach w tym roku już dwa razy się przejechałem na mgiełkach :-P. Dlatego jak widziałem że się chmurzy wczoraj z wieczora to sobie odpuściłem. Ale ogólnie świt to taka pora gdzie wystarczy czasem tylko parę dziur w chmurach i można porobić fajne widoczki, czego przykładem są te zamieszczone przez ciebie zwłaszcza 553 się mi podoba:).
Noooooo Bodziu! Nawet bez mgiełki piękne te widoki :grin:
Boguś fotki swietne a mgiełki tez się doczekasz.:wink:
Tam na pierwszym z tej serii jest, a właściwie taki opar tylko. Ledwo widać, ale jest.
Wędkarze to twardy naród. Temperatura tego ranka wynosiła minus 5 oC, a goście spali w namiotach i przyczepach, że tylko chrapanie było słychać. Wędki pozastawiane - a jakże :mrgreen:
Dziękuję Wam bardzo :)
551 piękne. Na brak mgieł nie narzekaj, w moich okolicach od ponad tygodnia mglisto i ponuro a solidne mgły nocami. Ostatnio, pierwszy raz od tygodnia słońce widziałem wczoraj koło 10 przez jakieś 2 minuty a potem znowu chmury...
Wędkarze to twardy naród. Temperatura tego ranka wynosiła minus 5 oC, ...
A latawiec z aparatem to miękki? ;) W podgrzewanym kombinezonie te fotki robiłeś?
Farensbach
19.11.12, 23:54
Za to odkryłem taką opcję w Dartable. System stref się to nazywa. Można bardzo precyzyjnie regulować naświetlenie w poszczególnych partiach obrazu.
No to pięknie wyszło.
551 bardzo fajne. Na 552 odbicie drzew w wodzie dało wrażenie, jakby dwa wiatraki stały :D (dobra już nie pije wiecej :) )
554 też niczego sobie.
Tak patrzę Bodziu, że trochę ponad rok temu założyłeś wątek i jak się ślicznie rozrósł... i ile pięknych zdjęć. :)
Ale Heniu ma rację - szum na innym monitorze aż gryzie. Spaprałem robotę.
Eee tam, Bądź jak Chuck Norris: to robota się spaprała, jak Wszedłeś...
Bodzip pochwały zebrał (Całkiem zasłużone) i watek poległ na laurach? (zupełnie niesłusznie) Bodzip, Bodzip! Dawaj! Bo Marysi poskarzymy ;-)
A ja nadal czekam na album z dedykacją. :-( :-( :-(
Jeszcze raz bardzo dziękuję wszystkim za miłe słowa :)
Cóż, Ci co byli, mogą potwierdzić, że Beskid Niski wcale taki niski nie jest. Że ma swoją cudowną historię - piękną i tragiczną.
I staram się to pokazać. Czasem lepiej, czasem gorzej. Czy dobrze - Wy oceniacie :)
Dziś historia o wsi Banica. Wsi której już nie ma, jak sporej ilości wsi w Beskidzie.
No to >>ZAPRASZAM<< (http://bodzio.dug.net.pl/banica62.htm) :mrgreen:
Dobrze a nawet bdb. Tych cmentarzy to macie tam duuużo, co krok to można historii się naooglądać, fajnie jak jeszcze ma ją kto opowiedzieć (wolę takie opowiadane niż te z przewodników)
Nieźle. Dobrze że są ludzie, którzy starają się dbać o takie miejsca i jak piszesz są jest jakaś renowacja tych cmentarzy. Jak sobie przypomnę jak pokazywałeś te cmentarze, gdy jechaliśmy z Nowicy na Twoje pole roponośne, to kurcze, tam można całe życie spędzić szukając takich zapomnianych miejsc.
Bodzip ciekawe i bardzo fajne foty.
Świetnie. Czekam na następne. :-D
Czy o czymś takim myślałeś Adamie ? :mrgreen:
554.
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://bodzio.dug.net.pl/cerkiewki/Izby/P9297103ol1.jpg)
76305
Ciachłem po swojemu:wink:
76306
Pięknie wypracowałeś szczegóły, kolory i przejście od ciemnej góry do jaśniejszego dołu. Ja ciągle walczę z ostrością, albo przesadzę albo nie potrafię ładnie wyostrzyć. Chyba pora zbadać wzrok, od 3 lat pracuje przy kompie i niestety czuję że się pogarsza:???:
Nie bój żaby, nie tylko Ty tak masz. Ja jutro, pojutrze odniosę pół wypłaty na nowe szkła tylko do komputera.
Doszedłem do wniosku, że lepiej mieć perfekcyjne szkła niż wysilać oczy i jeszcze szybciej je uszkodzić.
...
Co do obrazu - przejdź na Gimpa :D
Heniu też na Gimpie siedzi i jakie ma rewelacyjne efekty :mrgreen:
Czy o czymś takim myślałeś Adamie ? :mrgreen:
554.
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://bodzio.dug.net.pl/cerkiewki/Izby/P9297103ol1.jpg)
76305
Świetna fotka.
Pozdrawiam.
Farensbach
12.12.12, 00:14
W kwadracie mi się znacznie bardziej podoba niż oryginalny kadr z galerii.
W kwadracie mi się znacznie bardziej podoba niż oryginalny kadr z galerii.
Co mnie niezmiernie cieszy. I pewnie Adama bo doradził :mrgreen:
No, jeszcze tą poprzednią z galerii też zmień na kwadrat i będzie ładny duet...
Faktycznie ta wersja o niebo lepsza (pierwszą ją widziałem,potem w galerii)
No, jeszcze tą poprzednią z galerii też zmień na kwadrat i będzie ładny duet...
Faktycznie ta wersja o niebo lepsza (pierwszą ją widziałem,potem w galerii)
Tamtej z galerii nie będę usuwał, bo to by było tak jakbym nie szanował tych co się wypowiadali. A tę drugą to w wątku wrzucę :)
Dzięki :)
Posucha tu ostatnio :(
Wybrałem się dzisiaj na mgły. Zapowiadali. He - mogą sobie zapowiadać. Z okolicznych wzgórz wszystko widać, mgieł niet.
Pojechałem nad stawy w Siepietnicy - no bo gdzie jak gdzie, ale nad wodą będą. Hmmm - tylko opary. Rybacy mówili, że w piątek były. Tylko że wtedy w robocie człek siedział.
Ale za to wschód mi się udał :D
Smaczki, proszę Pana.
Smaczki, proszę Pana.
A dzięki Ci o Pani za odwiedziny i dobre słowo :grin:
Dziś historia o wsi Banica. Wsi której już nie ma, jak sporej ilości wsi w Beskidzie.
Piękne miejsce i ciekawa historia z nim związana. Czekam na kolejne wieści z Beskidu Niskiego. Pozdrawiam
A ten tutaj znowu swoje. Skąd ty bierzesz te cerkiewki , jakiejś wojny coby posprzątała tam u Was nie było?
Znowu cuda....
Cze Bodziu,
Jak zwykle jest po co tu zaglądać :grin:
Cześć wszystkim - dzięki z odwiedziny :D
Nowa seria - Miasteczko Galicyjskie
Rzemieślnik i jego dzieło.
555.
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://bodzio.dug.net.pl/Galicja/P7150581ol.jpg)
556.
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://bodzio.dug.net.pl/Galicja/P7150580ol.jpg)
Przepraszam za skos, ale tylko tak mogłem podejść.
On tak całą drogę krzyżową rzeźbi? Niezłe.
zdolny jest...
fajne to pierwsze foto, ino tą folije mogłeś zgarnąć... Było by jeszcze fajniejsze
:)
Nie mogłem, nie pozwolił wejść.
No to wiater trzeba było mały zrobić ;)
majeczek78
15.12.12, 11:34
Prawdziwy artysta ...
Prawdziwy artysta ...
:grin:
Sklep kolonialny. Ciekawe ilu z nas takie pamięta ? :mrgreen:
557.
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://bodzio.dug.net.pl/Galicja/P7150584ol.jpg)
558.
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://bodzio.dug.net.pl/Galicja/P7150585ol.jpg)
559.
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://bodzio.dug.net.pl/Galicja/P7150591ol.jpg)
Ja przyznaję bez bicia;nie pamiętam:mrgreen:, fajnie że przetrwały takie skarby i że je nam pokazujesz,zapachniało wanilią, czy tabaką jak kto woli:grin:
Ja nie pamiętam. Za młody szczyl jestem ;)
Ja nie pamiętam. Za młody szczyl jestem ;)
Ja w takim sklepie lizaki kupowałem. Podobne to było do lizaka milicyjnego / policyjnego. Cały okrągły plaster z przezroczystego czerwonego cukru. Eeech, tylko oranżada w proszku była lepsza :mrgreen:
560.
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://bodzio.dug.net.pl/Galicja/P7150592ol.jpg)
561.
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://bodzio.dug.net.pl/Galicja/P7150593ol.jpg)
562.
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://bodzio.dug.net.pl/Galicja/P7150594ol.jpg)
Dawnych wspomnień czar. Dobrze czasem obejrzeć się za siebie, popatrzeć jak ludzie żyli i POMYŚLEĆ :-). A potem po życie sięgać nowe, a nie w uwiędłych laurów liść z uporem stroić głowę. :) Nie było wtedy komputerów, programów do obróbki zdjęć i aparaty nie licytowały się megapikselami. I jak Ci ludzie wtedy fotografowali?
Bodzip, a Twoje fotki tradycyjnie smakowite z klasą!
Cały okrągły plaster z przezroczystego czerwonego cukru. Eeech, tylko oranżada w proszku była lepsza :mrgreen:
I kogutki.A oranzada tak,pod warunkiem,ze sie z palca zlizywalo.
I kogutki.A oranzada tak,pod warunkiem,ze sie z palca zlizywalo.
Dokładnie,
ooo widzisz o kogutkach mi przypomniałeś :mrgreen:
A ten tutaj znowu swoje. Skąd ty bierzesz te cerkiewki , jakiejś wojny coby posprzątała tam u Was nie było?
Znowu cuda....
Atrapy po godzinach stawia. :-D
---------- Post dodany o 13:49 ---------- Poprzedni post był o 13:47 ----------
:grin:
Sklep kolonialny. Ciekawe ilu z nas takie pamięta ? :mrgreen:
A beczki kawioru co przed sklepem stojały gdzie?
---------- Post dodany o 13:54 ---------- Poprzedni post był o 13:49 ----------
Nowa seria - Miasteczko Galicyjskie
Rzemieślnik i jego dzieło.
Przepraszam za skos, ale tylko tak mogłem podejść.
Teraz serio: chwała Ci Bodzip, za tę robotę, Pokazujesz cudeńka, które koniecznie własnym "obiektywem" trzeba
zobaczyć, miejsca o których ludkowie zapomnieli, albo wcale o nich nie słyszeli.
Dzięki.
Atrapy po godzinach stawia. :-D
Źmija :D
A beczki kawioru co przed sklepem stojały gdzie?
Pamiętaj, że Galicja biedna była. Gdzie nam do kawioru stolicy :mrgreen:
Ale mamy coś, co nawet w Hameryce ceniono. Wasza Warka do pięt nie dorasta :mrgreen:
563.
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://bodzio.dug.net.pl/Galicja/P7150587ol.jpg)
Teraz serio: chwała Ci Bodzip, za tę robotę, Pokazujesz cudeńka, które koniecznie własnym "obiektywem" trzeba
zobaczyć, miejsca o których ludkowie zapomnieli, albo wcale o nich nie słyszeli.
Dzięki.
No tak sobie wędruję :)
sorry za ten kaloryfer, nie było jak inaczej
Pamiętam te słoje z kolorowymi cukierkami, lizaki były jeszcze w kształcie popiersia gwiazdorka, pamietam smak oranżady z tych butelek, miała smak landrynkowy. :-P
Często chodziłem z babcią do takiej kolonialki, ale było to dawno, a ja byłem małym szkrabem. :-D
Dzieki Bodzip'ku za wspomnienia. :-D
Ja pamietam z filmow takie sklepiki. Bardziej pamietam "Spolem" z minionej epoki, to tez byly takie nasze kolonialne, bo kojarzyly sie z dlugimi kolejkami :-) fajne foty i fajny temat.
Dokładnie,
ooo widzisz o kogutkach mi przypomniałeś :mrgreen:
Tak się zarzekałem że nie pamiętam a jednak, na chwilę spadł mi chyba poziom cholesterolu bo przypomniałem sobie i kogutki i oranżadę w proszku,a kogutkom przed lizaniem zawsze odgryzałem główkę:mrgreen:
Tak się zarzekałem że nie pamiętam a jednak, na chwilę spadł mi chyba poziom cholesterolu bo przypomniałem sobie i kogutki i oranżadę w proszku,a kogutkom przed lizaniem zawsze odgryzałem główkę:mrgreen:
Ciii nie pisz takich rzeczy w dobie gdy Bolek z Lolkiem są uważani za parę baraszkujących gejów. Zaraz poddają Cię psychoanalizie i po krótkim badaniu odizoluja od forum i świata ;-)
Ciii nie pisz takich rzeczy w dobie gdy Bolek z Lolkiem są uważani za parę baraszkujących gejów. Zaraz poddają Cię psychoanalizie i po krótkim badaniu odizoluja od forum i świata ;-)
Ech ta skleroza to potrafi otumanić,ja przecież po rozwinięciu papierka zwracałem kogucikom wolność:wink:
Kogucik kogucikiem.A kto pamieta marmolade kupowana na kila.Byl taki blok,pani odcinala plaster,kladla na papier i za te deka sie placilo,a ogorki kiszone z beczki,a sledzie,a mleko do wlasnej kanki,a smietane.Nalewane takie dziwnymi lyzkami(nabierkami).
PS:a sople lodowe odlamane i lizane(jak mi one smakowaly) i chleb z cukrem i woda,w niedziele zamiast wody moglem smietane uzyc.
Ale nas ten Bodzip rozczulił i wspomnieniom nie ma końca. Wapno się lasuje :-)
[QUOTE=Mirek54;895741]Kogucik kogucikiem.A kto pamieta marmolade kupowana na kila.Byl taki blok,pani odcinala plaster,kladla na papier i za te deka sie placilo,a ogorki kiszone z beczki,a sledzie,a mleko do wlasnej kanki,a smietane.Nalewane takie dziwnymi lyzkami(nabierkami).
Marmolade pamietam, ogorki z beczki rowniez :-) a co do dziwnych lyzek do smietany czy mleka to byly w ksztalcie walca o pojemnosci 0.5 litra :-)
Chleb ze śmietaną i cukrem, to była pychota, jeszcze i ja się na to cudo załapałem, oranżada, polo-cocta, oblaty, słonecznik prosto z patelni, guma Donald itd...
na placu cały dzień sie siedziało, ech...
I komu to wszystko przeszkadzało ??? :-(
I smak chleba i ta skórka i te ciasta drożdzowe z pieca opalanego drewnem i plasterki ziemniaków pieczone na blasze. Z tego co pokazałeś to pamiętam puszki po herbacie i butelki, w których babcia jeszcze nie tak dawno robiła podpiwek. Piękne rzeczy pokazałeś.
[QUOTE=Mirek54;895741]Kogucik kogucikiem.A kto pamieta marmolade kupowana na kila.Byl taki blok,pani odcinala plaster,kladla na papier i za te deka sie placilo,a ogorki kiszone z beczki,a sledzie,a mleko do wlasnej kanki,a smietane.Nalewane takie dziwnymi lyzkami(nabierkami).
Marmolade pamietam, ogorki z beczki rowniez :-) a co do dziwnych lyzek do smietany czy mleka to byly w ksztalcie walca o pojemnosci 0.5 litra :-)
Chleb ze śmietaną i cukrem, to była pychota, jeszcze i ja się na to cudo załapałem, oranżada, polo-cocta, oblaty, słonecznik prosto z patelni, guma Donald itd...
na placu cały dzień sie siedziało, ech...
I komu to wszystko przeszkadzało ??? :-(
I jak sobie pomyślę że 21-go wszystko to szlag trafi ,chyba że będzie to tylko reset pamięci i zaczniemy od nowa...pieluchy z tetry itd.:mrgreen:
Galeria "sklepikowa" urocza, nostalgiczna i budząca wspomnienia dzieciństwa, kiedy to do sklepiku z garstką spoconych drobniaków się wędrowało: "Poproszę irysów za wszystko" :) I tym podobne smaki szanowni przedpiszcy wywołali - a to znaczy, że fotografie działają na widza. To znaczy, że dobre są :)
I nikt nie zarzuci ze ktos napisal-a sloik na landryny jest brzydki.Prosze sie nie odnosic do urody sloika na landryny.
Jak Mirek pisał mleko było nalewane do baniek takimi pół i jedno litrowymi nalewaczkami. Ponieważ nas trójka dzieci była to zawsze dwa litry kupowałem. W sklepie to zawsze kałuża rozchlapanego mleka na podłodze była.
Mleko to zawsze dobrze posłodzone lubiłem i bez kożucha :mrgreen: Chleb z cukrem to herbatą polewałem - "Ulung" się nazywała. No wypas normalnie :D
W takich słojach jak poniżej to były i kukułki i malinki i landrynki i wspomniane wcześniej kogutki.
Oranżadę w proszku - Marysia mi podpowiada, to z garści najbardziej lubiła.
564.
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://bodzio.dug.net.pl/Galicja/P7150586ol.jpg)
A tu mamy kasę fiskalną :-P
Ooo przypomniało mi się - Pan Kosiba się nazywał właściciel takiego sklepu w Gorlicach.
565.
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://bodzio.dug.net.pl/Galicja/P7150589ol.jpg)
566.
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://bodzio.dug.net.pl/Galicja/P7150597ol.jpg)
I to koniec wspomnień sklepu kolonialnego i z różnościami wszelakimi. Co nie znaczy, że koniec "Miasteczka Galicyjskiego"
Dziękuję za odwiedziny i bardzo się cieszę na wspólne wspomnienia :mrgreen:
wojtek1234
15.12.12, 20:26
Sklepik kolonialny ... Pamiętam. Udało Ci się odtworzyć klimat tamtych czasów. Z pewnością nie jest to zasługą li tylko ładnie i stylowo urządzonego sklepiku.
Uczta wspomnieniowa dla oka mego :wink:
Bodzip że też wszystko się musi kończyć na kasie ;-) !
Rysiek_O gdyby nie "kasa" to tego biznesu by nie bylo :-) Kiedys sklepikarz musial dobrze umiec liczyc, teraz kasy fisklane wszysto zrobia nawet reszte wylicza z pelnej kwoty a obsluga nie musi sie wysilac :-) Kolejna fajna wrzutka.
Sklepik kolonialny ... Pamiętam....Uczta wspomnieniowa dla oka mego :wink:
Być nie może. Mężczyźni tak długo nie żyją :)
PO: Fotki sklepowe naprawdę świetne!
Bardzo fajne, klimatyczne zdjęcia ze sklepu kolonialnego, choć niestety minionych czasów mi nie przypominają - jako dzieciaki najczęściej piliśmy wodę z zardzewiałego kranu (polokokta dużo gorzej smakowała), ewentualnie gruźliczankę z saturatora. Ale też się tym wcale nie przejmowaliśmy, i tak dzieciństwo piękne było.
Bodzip, a ten Kosiba to chyba nie ten ze Znachora ? :-(
Może to jakaś bliższa lub dalsza familia. :-)
Być nie może. Mężczyźni tak długo nie żyją :)
Same stare pierniki, jak rany! :-D
Kiedy to sklepy "kolonialne" się skończyły, na rzecz GS-ów, WSS-ów itp.
Witam
Myślałem, że tylko ja taki stary zgred tu jestem, a to niezła kompanija się uzbierała.
Rozczuliłem się Bodzipku, młode (b. młode) lata się przypomniały. Dziekuję
Pozdrawiam. romeq
Aleś Boguś piękne dziecinne wspomnienia uruchomił.Fotki jak stare wino:grin:.
Pierniki??? Zgredy??? Wiek dojrzały dopiero jest fajny - doświadczenie, mądrość życiowa, wspomnień cały wachlarz.... A który młodzik zrozumie wzruszenie na widok takiego sklepiku? :mrgreen:
Witam
Myślałem, że tylko ja taki stary zgred tu jestem, a to niezła kompanija się uzbierała.
Rozczuliłem się Bodzipku, młode (b. młode) lata się przypomniały. Dziekuję
Pozdrawiam. romeq
Przecież " OC " to taki klub pod szyldem " Ostatni Dzwonek Emeryta " :-D :-D :-D
To napisałem ja, nie całkiem stary zgred. :-D
U nasz kolonialnych nie było, tylko SpołemMarkt ;)
U nasz kolonialnych nie było, tylko SpołemMarkt ;)
Kolonialki i inne takie prywatne sklepiki dość szybko dostały nowe nazwy : GS, PSS, SPOŁEM itp.
Potem zamiast towaru na półkach pojawił sie kurz i puste haki.
Ale w niektórych to w nadmiarze była musztarda i ocet.
Z octu obywatele mogli robić marynaty, a musztarda przypominała im smak kiełbasek z rożna. :-)
Ten sklepik który pamiętam przetrwał i końcówkę stalinizmu - ja nie pamiętam bo urodziłem się zaraz po, i cały okres Gomółki.
Sklep się skończył jak umarł. A w sklepie miał cuda, wszystko, nawet miał maszynę do waty cukrowej i w sklepie można było kupić. Posypki do tortów, bakalie, zapachy, szafran. I co najważniejsze - miał tanio.
Pierniki??? Zgredy??? Wiek dojrzały dopiero jest fajny - doświadczenie, mądrość życiowa, wspomnień cały wachlarz.... A który młodzik zrozumie wzruszenie na widok takiego sklepiku? :mrgreen:
I laska w zasiegu reki jest.
I laska w zasiegu reki jest.
Chciałem powiedzieć "Wanilia" lecz nie powiem tego :-)
wojtek1234
15.12.12, 23:08
Kulawemu laska na myśli :wink:
Karel Gott też miał"Nebeską laske" jedną:grin:.
I sklepy kolonialne odwiedzał, podobno:wink::grin:
Karel Gott też miał"Nebeską laske" jedną:grin:.
I sklepy kolonialne odwiedzał, podobno:wink::grin:
To ten co śpiewał:
malo mam laski svej
Ciach! I jeszcze mniej:mrgreen:
U nasz kolonialnych nie było, tylko SpołemMarkt ;)
Ale za to "czarne fiuty"* na funty sprzedawali.
*-czarna kiszka
Pozdrawiam. romeq
Galicja, Galicja - historia i pamiątki.
Pamiętam jak pierwszy raz byliście u prawdziwego fryzjera ? Pamiętam jak taki starszy pan położył deskę na krześle fryzjerskim - no bo malutki byłem i... dobrał się do mnie. Darłem się ponoć jak jaźwiec :mrgreen:
Potem jak już starszy byłem, gdy czekało się w kolejce to czytało się gazety. Stare były, ale cóż. Przekrój, Trybuna Ludu - no co tam było.
Dziś suszarki i lokówki dla pań :-P
567.
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://bodzio.dug.net.pl/Galicja/P7150601ol.jpg)
568.
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://bodzio.dug.net.pl/Galicja/P7150602ol.jpg)
569.
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://bodzio.dug.net.pl/Galicja/P7150604ol.jpg)
Bodzip robimy na swięta trwałą ondulację ? ;-) Gdzie żeś Ty to wszystko wypatrzył?
Galicja, Galicja - historia i pamiątki.
Pamiętam jak pierwszy raz byliście u prawdziwego fryzjera ? Pamiętam jak taki starszy pan położył deskę na krześle fryzjerskim - no bo malutki byłem i... dobrał się do mnie. Darłem się ponoć jak jaźwiec :mrgreen:
Potem jak już starszy byłem, gdy czekało się w kolejce to czytało się gazety. Stare były, ale cóż. Przekrój, Trybuna Ludu - no co tam było.
Dziś suszarki i lokówki dla pań :-P
Właśnie, gdzie pas i brzytew, gdzieee!!!!!!!!!!
Balwierz, golibroda jak ón się jeszcze zwał? Też na desce się darłem, ale po "zabiegu" :-D
Cyrulik -) Zestaw imponujacy.
Salon fryzjerski godny uwagi. Podoba mi się nie tylko klimat dawnych wnętrz i sprzętów, ale i sposób, w jaki je pokazujesz, radząc sobie dobrze z natłokiem elementów. Bardzo fajny cykl "Szanujmy wspomnienia" :).
Salon fryzjerski godny uwagi. Podoba mi się nie tylko klimat dawnych wnętrz i sprzętów, ale i sposób, w jaki je pokazujesz, radząc sobie dobrze z natłokiem elementów. Bardzo fajny cykl "Szanujmy wspomnienia" :).
Masz rację - był natłok elementów. Właściciele mieli do dyspozycji tylko jeden mały pokoik, w którym musieli upchnąć wszystko.
Bardzo żałuję, że nie będzie tych słynnych suszarek pod którymi kobiety siedziały godzinami. Były w konserwacji niestety.
Cieszę się, że się podoba :D
Ciekawam, co będzie dalej. Gabinet felczera? :)
Chleb ze śmietaną i cukrem, to była pychota, jeszcze i ja się na to cudo załapałem, oranżada, polo-cocta, oblaty, słonecznik prosto z patelni, guma Donald itd...
Jaki słonecznik prosto z patelni? W sensie że prażony? Bo u nas na podwórku to się normalnie skubało. A potem w zabawie "w dom" lub "w sklep" taki wyskubany szkielet słonecznika świetnie się nadawał na szczotkę do zamiatania :D
Bodzio, a gdzie ten sklepik? Eh... te rekwizyty, człowiek by poszalał ;)
Świeetne te "sklepowe" fotki.
Pozdrawiam.
Ciekawam, co będzie dalej. Gabinet felczera? :)
No tak, miał być gabinet dentystyczny. Z maszyną do borowania napędzaną na pedały. Ale, ale - nie odważyłbym się na wspomnienie Krakmana. Facet by mnie zarżnął chyba :mrgreen:
Jaki słonecznik prosto z patelni? W sensie że prażony? Bo u nas na podwórku to się normalnie skubało. A potem w zabawie "w dom" lub "w sklep" taki wyskubany szkielet słonecznika świetnie się nadawał na szczotkę do zamiatania :D
Bodzio, a gdzie ten sklepik? Eh... te rekwizyty, człowiek by poszalał ;)
Prawda że fajne :D
No ale gdzie?
Co do felczera, to świetnie nadałby się mój śp. szwagier. Swego czasu sam sobie wyrwał szóstkę. Kombinerkami (uprzednio wygotowanymi). Przygotował sobie nawet wygotowany śrubokręt na wypadek dłutowania :mrgreen:
P.S. Śp. nie z powodu wyrwanej samodzielnie szóstki - jakby co ;)
No ale gdzie?
Co do felczera, to świetnie nadałby się mój śp. szwagier. Swego czasu sam sobie wyrwał szóstkę. Kombinerkami (uprzednio wygotowanymi). Przygotował sobie nawet wygotowany śrubokręt na wypadek dłutowania :mrgreen:
Dzis prawdziwych facetow juz nie ma.
....wspaniali tacy
...
Niektórych to Czterej pancerni i pies by do dentysty nie zapchneli. Świetne foty Boguś:grin:.
Dobrze Aguś, Nowy Sącz :D
Co do trzonowych, to mój też już ś.p. z roboty też kombinerkami...
Umarł ze starości, jakby co :D
Aż mnie ciary po plecach przechodzą jak Wy o tych kombinerkach i dłutowaniu.
Zakład fryzjerski ciekawy, te lokówki to pewnie nad palnikiem rozgrzewali, takim jak widać na zdjęciu? takich przyborów nie pamiętam, ale podobną lokówkę znalazłem kiedyś w piwnicy.
Aż mnie ciary po plecach przechodzą jak Wy o tych kombinerkach i dłutowaniu.
Bo to rusza jak diabli :) Mój dziadek, kiedyś też próbował, ale ostatecznie i tak skończyło się na dentyście, bo operacja zbyt skomplikowana była :)
Farensbach
17.12.12, 23:24
Kawał historii tu pokazujesz, nostalgicznie się robi :-)
Jak Saboor prosił, dziś będzie dla facetów. Wszystko co ostre, co pamiętamy jak nas na zero w wojsku ciachali. Eeech teraz to elektrycznymi, nie ma to jak ręczną cięli i kępki kłaków wyrywali :-P
Do brzytwy nie ma paska. Wystawiona była taka ostrzałka z grubej skóry. Wprawdzie wygląda to jak pilnik, ale spełniało rolę paska.
570.
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://bodzio.dug.net.pl/Galicja/P7150605ol.jpg)
571.
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://bodzio.dug.net.pl/Galicja/P7150606ol.jpg)
572.
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://bodzio.dug.net.pl/Galicja/P7150607ol.jpg)
573.
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://bodzio.dug.net.pl/Galicja/P7150611ol.jpg)
Jak Saboor prosił, dziś będzie dla facetów. Wszystko co ostre, co pamiętamy jak nas na zero w wojsku ciachali. Eeech teraz to elektrycznymi, nie ma to jak ręczną cięli i kępki kłaków wyrywali :-P
Do brzytwy nie ma paska. Wystawiona była taka ostrzałka z grubej skóry. Wprawdzie wygląda to jak pilnik, ale spełniało rolę paska.
Dziękuję, mam jeszcze dwa piórka brzytwy, każde po 31 i 5/8 marki(odlotowa cena!),
tylko jedno ostre ;( . Te polerki skórzane były dużo wygodniejsze od pasa.
Ręczne maszynki do strzyżenia ech ... . pędzel z borsuka i gorrąca woda, jam młody i pamiętam, kto jeszcze?
I na koniec pytanie: kto z was się golił brzytwą?
edit:
Byłbym zapomniał o psiókwach, co w onych jakowaś woda ognista była, i paszcza po tym płonęła ogniem żywym.
P.S.
Bodzip jak tylko maszyna puści +rep
Rozpylacze takie to pamietam, maszynek do strzyzenia "baranow" to juz nie :mrgreen: a szczoteczki byly dlugo :-)
Rozpylacze takie to pamietam, maszynek do strzyzenia "baranow" to juz nie :mrgreen: a szczoteczki byly dlugo :-)
Maszynki, podobno żywota dokonywały u wojskowych golibrodów.:lol:
Pozwolisz bodzip to moje najstarsze piórko:
76851
Ot taka ciekawostka.
Piękne Piotrze :) - klasyka.
Piękne Piotrze :) - klasyka.
Aa dziękować! :-D
Ręczne maszynki do strzyżenia ech ... . pędzel z borsuka i gorrąca woda, jam młody i pamiętam, kto jeszcze?Wszystkiego, oprócz pędzla, doświadczyłem na własnej głowie. Szkoła i kochany tatuś, gonili regularnie do fryzjera. :grin:
Kiedy pojawił się zarost, włosy ogolili na krótko, dali maszynkę do golenia na żyletki (bodajże Polsilver) i tani pędzel, który zaraz się zużył przy malowaniu okien.
Potem nastały czasy długich włosów i już do fryzjera nie musiałem chodzić :mrgreen:
Chociażem nie facet, część tych utensyliów jeszcze pamiętam, jak mnie w wieku przedszkolnym dla wygody strzyżono "na chłopaka" :). Jak zawsze nostalgią powiało i nawet trudno wypowiadać się stricte o walorach fotograficznych tych zdjęć, tak żywy oddźwięk w oglądaczach budzą...
Wszystkiego, oprócz pędzla, doświadczyłem na własnej głowie. Szkoła i kochany tatuś, gonili regularnie do fryzjera. :grin:
Kiedy pojawił się zarost, włosy ogolili na krótko, dali maszynkę do golenia na żyletki (bodajże Polsilver) i tani pędzel, który zaraz się zużył przy malowaniu okien.
Potem nastały czasy długich włosów i już do fryzjera nie musiałem chodzić :mrgreen:
Tia ... Polsilver i Iridium fajnie się tym strzelało. To taki nasz rodzimy shuriken. :mrgreen:
Witam
Miałem z 3-4 lata jak mnie babcia (świeć Panie ..) zaprowadziła pierwszy raz do fryzjera. Miałem piękne blond loki. Fryzjer właśnie taką ręczną mi ściął. Tak skutecznie, że do dziś nie odrosły i zamiast grzebienia, używam ręcznika. Traumatyczne wspomnienia mi się z tą maszynką kojarzą.
Pozdrawiam wszystkich z tamtej epoki. romeq
im dalej w temat, tym bardziej w dzieciństwo. Wszystkie te "atrybuty" retro świetnie pamietam bo nie raz moje włosy skracały:grin:.
Joł, strasznie fajna dyskusja :) Kończymy z golibrodą. Perełka - grzebień oprawiony w srebro. Oczywiście słynny krem Nivea, i michy. Jedna do golenia facetów, a druga do mycia głów pań.
Coś tam niedługo wymyślę :mrgreen:
574.
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://bodzio.dug.net.pl/Galicja/P7150614ol.jpg)
575.
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://bodzio.dug.net.pl/Galicja/P7150615ol.jpg)
576.
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://bodzio.dug.net.pl/Galicja/P7150621ol.jpg)
577.
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://bodzio.dug.net.pl/Galicja/P7150609ol.jpg)
578.
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://bodzio.dug.net.pl/Galicja/P7150616ol.jpg)
Podglowek na fotelu pamietam, jeszcze w latach 70-tych sluzyl :-)
Joł, strasznie fajna dyskusja :) Kończymy z golibrodą. Perełka - grzebień oprawiony w srebro. Oczywiście słynny krem Nivea, i michy. Jedna do golenia facetów, a druga do mycia głów pań.
Coś tam niedługo wymyślę :mrgreen:
Ja to bym do tego 576. kable podpiął i czapeczkę :twisted: ... noo tak mi się skojarzyło.
lisiajamka1
20.12.12, 21:06
Bodzip oglądam i podziwiam - wielki szacun - drąż temat.
Fajna seria "strzyżono golono",ja pamiętam mojego oprawcę i siebie w foteliku,miło nie było:wink:
Ja to bym do tego 576. kable podpiął i czapeczkę :twisted: ... noo tak mi się skojarzyło.
A wyobraź sobie obok szalonego golibrodę:twisted:,efekt ten sam,tylko bardziej kolorowo.
majeczek78
21.12.12, 10:56
Super seria.
Farensbach
23.12.12, 23:30
Retro, retro... pięknie.
Z całą przyjemnością oglądam kolejne prezentacje, przenoszące w świat, którego już nie ma. I treścią, i fotograficznie dajesz radę :)
Świątecznie pozdrawiam :)
Oczywiście słynny krem Nivea,
Taki krem,w takim opakowaniu, w takiej formie graficznej kupuje do dzis.Tylko jezyk inny.Srodek ten sam.
Miasteczko Galicyjskie cd.
Wiadomo, że w każdym miasteczku - nawet w Galicji, jest dentysta. Nieeee, świnia nie będę, lubię Krakmana :mrgreen:
Zacznijmy od początku.
Dawno, dawno temu, w okresie rozbiorów, nawet w Galicyjskim małym miasteczku była poczta. Gorlice miały numer okręgu 19.
Dziś trzy eksponaty będą z zaboru rosyjskiego. Na budce telefonicznej jest godło Rosji - dwa odwrócone orły z koroną nad głowami, w jednej łapie jabłko królewskie / carskie / cesarkie, w drugiej buława.
A kasa pancerna jest austriacka. Z Wiednia.
579.
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://bodzio.dug.net.pl/Galicja/P7150622ol.jpg)
580.
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://bodzio.dug.net.pl/Galicja/P7150624ol.jpg)
581.
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://bodzio.dug.net.pl/Galicja/P7150623ol.jpg)
582.
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://bodzio.dug.net.pl/Galicja/P7150625ol.jpg)
Na budce telefonicznej jest godło Rosji - dwa odwrócone lwy z koroną nad głowami, w jednej łapie jabłko królewskie / carskie / cesarkie, w drugiej buława.
Bodzio, godłem Rosji był i jest dwugłowy orzeł który widnieje właśnie na budce :) Lwy masz na sejfie.
Bodzio, godłem Rosji był i jest dwugłowy orzeł który widnieje właśnie na budce :) Lwy masz na sejfie.
już poprawiłem. Dzięki za uwagę. Sprawdzałem dokładnie aby błęda nie zrobić i... masz.
A Ty jakby nie byk to byś się nie odezwał. Niedobry Ty jeden :-P
...
Dzięki :mrgreen:
On taki sie zrobil.Na mnie tez poluje.Tylko zdanie zaczne od -a tu u mnie.....To juz konczy -i zyli dlugo i szczesliwie:mrgreen::mrgreen:.
On taki sie zrobil.Na mnie tez poluje.Tylko zdanie zaczne od -a tu u mnie.....To juz konczy -i zyli dlugo i szczesliwie:mrgreen::mrgreen:.
I tak Cię lubie :D
Bodzip pocztowe świetne. Nie odstają od reszty. Ciasno tam chyba było?
Pozdrawiam Świątecznie!
Ta szafka austriacka idealna na sprzety olka. :-D
Przezorny zawsze ubezpieczony. :-D
Witam świątecznie :mrgreen: Dziś kilka kolejnych gadżetów ówczesnej poczty Galicyjskiej.
584.
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://bodzio.dug.net.pl/Galicja/P7150626ol.jpg)
585.
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://bodzio.dug.net.pl/Galicja/P7150627ol.jpg)
586.
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://bodzio.dug.net.pl/Galicja/P7150628ol.jpg)
587.
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://bodzio.dug.net.pl/Galicja/P7150629ol.jpg)
588.
https://forum.olympusclub.pl//brak.gif
źródło (http://bodzio.dug.net.pl/Galicja/P7150630ol.jpg)
No, a na sprzęt Olka to ołtarzyk potrzebny. To może następnym razem :mrgreen:
wojtek1234
25.12.12, 18:55
Ciekawostki fajnie zaprezentowane :).
Zdjęcia świetne! Bardzo ciekawa relacja.
Mam taką mysl przy oglądaniu tych obrazków, że niektóre z tych przedmiotów z epoki jeszcze niedawno w urzędach, sklepach czy biurach można było zobaczyć.
Ale to "niedawno", to chyba mi się mocno rozciągnęło w czasie :)
wojtek1234
25.12.12, 19:12
Zdjęcia świetne! Bardzo ciekawa relacja.
Mam taką mysl przy oglądaniu tych obrazków, że niektóre z tych przedmiotów z epoki jeszcze niedawno w urzędach, sklepach czy biurach można było zobaczyć.
Ale to "niedawno", to chyba mi się mocno rozciągnęło w czasie :)
W pewnym wieku tak się ma. Rozumiem to :wink:
Seria pocztowa równie smakowita jak poprzednie. A taką - albo bardzo podobną - wagę ze swojej dzielnicowej poczty pamiętam. Stojąc w kolejce, ukradkiem naciskałam platformę i "ważyłam" rękę :mrgreen:
---------- Post dodany o 18:18 ---------- Poprzedni post był o 18:18 ----------
Biureczko wraz z krzesłem cymes :)
U mnie w robocie, jakieś 30 lat temu taka waga była. Koleżanki ważyły próbki żywności, przed wysłaniem do laboratorium.
taki zszywacz mam, jak i z salonu fryzjerskiego, szczotkę i lusterko
Mebelki, liczydło, telefon fajna składanka z historii:grin:
majeczek78
26.12.12, 21:26
Fajna seria.
Świetne te fotki.
A "modele" nie dość, że funkcjonalne to jakże pięknie wykonane.
Pozdrawiam.
Powered by vBulletin? Version 4.2.5 Copyright Š 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.