Dzięki bikerku,
Zazdroszcze rowera, sam mialem i w zasadzie mam pierd... Na punkcie kolek ale... Kiedyś niestety jak trenowalem koreańskie glupoty zajechalo mnie się kolano i teraz gdy w przyplywie radości kupuje rower, to po tygodniu lekarz mówi 'a nie mowilem' i rower idzie do ludzi, co poradzić jak mam chęć po kręcić, a później po cierpieć![]()
Co do pracy wspolczuje, sam bylem blisko 2 lata na bezrobociu, DWA LATA!
A teraz na swoim ale leciutko nie jest Niestety, a wręcz coraz gorzej...
No i na koniec, to nie jest jesienna deprecha, to po prostu realizm sytuacji po raz kolejny daje znać o sobie.
Panowie, nie ważne, to nie jest czas i miejsce, wrzucajcie fotki chętnie popatrze
pozdrowionka



Odpowiedz z cytatem

