Lubię wertykalne piony i horyzontalne poziomyW moim wątku, można "grzebać" w moich zdjęciach.Główny Prostownik TWA
Motor nie nasz, a napotkany. My postanowiliśmy spędzić bardzo krótki urlop, bo czterodniowy, na rowerkach. Miał być Beskid Niski. Ale ze względu na ograniczony czas(odległość) i rady forumowiczów dotyczących trudności takiej wycieczki w tym roku padł wybór na Jurę Krakowsko-Częstochowską.
Na bazę wypadową wybraliśmy miejscowość Żarki Letnisko, dzięki koleżance realnasty która tam była i poleciła. Ładnych parę lat wstecz w Żarkach też bywałem, a to za sprawą ówczesnych zainteresowań. Pewnie nie wszyscy wiedzą, że w Żarkach znajduje się obserwatorium słońca. Miło było wspomnieć młodzieńcze lata
A więc na miejsce dotarliśmy około południa. Była dobra pogoda i po rozpakowaniu postanowiliśmy udać się w "pedały"
Przewodnik Jura na Rowerze zakupiony, trasa wybrana. Normalnie na płaskim terenie robimy bez wysiłku 60 km w trochę ponad 3 godziny
Przejdźmy jednak do fotek. Wybaczcie niedoskonałości i potraktujcie je jako typowo turystyczne. Nie mniej liczę na uwagi i komentarze dlatego u mnie w wątku w dziale do ocenyWiele tego nie będzie, bo mało czasu i trochę pogoda nie ta, ale coś tam udało się zobaczyć.
166. Kierunek Olsztyn. Pierwsza poważniejsza górka. Asfalt, ale lekko nie było. Moja Beatka w natarciu.
167.
Tuż przed Olsztynem nasz wzrok przyciąga piękne wzniesienie. Okazuje się, że to góra Biakło. Ze względu na podobieństwo często zwie się ją małym Giewontem.
168. Udajemy się na szczyt. Rowery prowadzimy. Oszczędzamy siły
169
Zdjęcia ze szczytu pomijam, bo będzie o nim później.
Udajemy się w kierunku zamku Olsztyńskiego.
170.
W pobliskim parku podziwimy niesamowite balansujące rzeźby Jerzego Kędziora.
171.
Potem było trochę stresu, bo mimo map zgubiliśmy się w ciemnym lesie rezerwatu Sokole Góry. Piach i podjazdy nieźle dały nam w kość. Szykowała się zmiana pogody. Niebo przykryły chmury i szybko robiło się ciemno.
Wyjechaliśmy z lasu i humory się poprawiły. Żonka pozuje więc chyba jeszcze miałaa siłę
172.
Okazało się, że do domu mieliśmy jeszcze około 20km. Fakt, że się często zatrzymywaliśmy, by podziwiać widoki. Ale trasę niewiele ponad 50 km pokonaliśmy w niespełna 8 godzin. Czyli 2X dłużej niż na płaskim terenie
c.d.n.
Ostatnio edytowane przez fazi75 ; 30.08.14 o 00:36
|popRAWka: 3|SKARBNIK TWA wątek Moje foty :::: Nie ma prawdziwego szczęścia :::: wątek IR'iotyczne EGZEKUTOR TWA|Zloty: 6|
Ogromne zainteresowanie wątkiem widzęAle skoro obiecałem kontynuować, to zapraszam na część dalszą.
Następny dzień krótkiego wyjazdu zapowiedział się deszczem, który ustąpił dopiero po południu. Z nadzieją na dobre światełko postanowiliśmy wrócić na górkę Biakło.
173.
174.
175. A to ja nizinny mieszczuch zachwycony widowiskiem
176.
177.
178. Już po zachodzie docieramy w pobliże zamku w Olsztynie
c.d.n.
Ostatnio edytowane przez fazi75 ; 3.09.14 o 21:02
ciekawa wycieczka.
175 i 177 wyróżnaiją się
Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują
Logika zaprowadzi Cię z punku A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi Cię wszędzie
Fajne skałki. Odwiedzamy wątek, nie zawsze zostawiając ślad. Pozdrawiam
Rysiek_______________
Podstawowe elementy E 4/3 i m4/3