W weekend lało więc zaryzykowałem w poniedziałek i warto było.
Pazik to rzadki motyl, pierwszy raz spotkałem.
Na Babiej pierwszy raz byłem, trochę wstyd bo od lat to sobie obiecywałem co tylko na nią spojrzałem.
Jak Twoja ulubiona to mam pytanie - byłeś tam kiedyś o wschodzie lub zachodzie słońca?