O ile dobrze kojarzę, to wymóg zgłaszania cudzego zdjęcia jest wyróżnikiem i główną osnową tego konkursu. Zmieniając tę zasadę konkurs robi się taki sam jak tysiące innych, gdzie autorzy wysyłają wyłącznie swoje zdjęcia. A chyba nie to pomysłodawca miał na myśli.
Moim zdaniem ideą konkursu miało być swoiste "rozruszanie" forum, pobudzenie dyskusji o zdjęciach jako takich, poprzez ich przeglądanie, zgłaszanie itp. W ten sposób w konkursie udział wziąć może niejako każdy - zgłaszając zdjęcie - a więc również osoby początkujące, które własnych zdjęć nigdy by nie wysłały, bo są po prostu za słabe.
Przy takiej konstrukcji konkursu również ci początkujący są w pewnien sposób "wciągani" do aktywniejszego uczestnictwa.
Może się mylę, ale ja tak to rozumiałem do dziś.
Druga sprawa - jeśli można zgłaszać swoje zdjęcia, to skończy się tak, że grupa "zgłaszających" drastycznie zmaleje na zasadzie "sam se zgłosi to po co się wysilać?". I pogłębi to marazm na forum.
I sprawa trzecia - każdy kij ma dwa końce. Jeden ustyskuje, że nie może zgłosić swoich zdjęć, drugi, że ktoś zgłosił jego zdjęcie, mimo iż autor tego nie chciał. Tak źle, tak niedobrze. Nie da się stworzyć konkursu idealnego.
I na koniec - "konkurs" nie tyle chyba ma na celu wybrania forumowych tytanów fotografii, genialnych wszechwiecznych perełek fotografii polskiej czy też niepodważalnych autorytetów; raczej przyczynia się do tego, że siłą różnorodności zgłaszających zwraca uwagę forumowiczów na autorów, których często z różnych powodów przegapiamy. Chyba mało kto czyta wszystkie wątki (Saboor, to nie do ciebie!) i widzi wszystkie zdjęcia opublikowane w danym miesiącu. Więc takie zgłoszeniowe "pospolite ruszenie" ma swoją wartość.
Demokracja jest dobra do czasu. Gdy zaczniemy grzebać przy regulaminie, to tylko czekać aż padną argumenty:
1) a czemu wszyscy mogą zgłaszać a nie tylko wybrani?
2) a może nominować do konkursu zdjęcia zgłoszone co najmniej przez 3 osoby?
3) czemu ktoś kto ma jednego posta na koncie może zgłosić zdjęcie?
i tak dalej i tym podobne...
Stworzy się z tego zupełnie nowa zabawa pod roboczym tytułem "zróbmy sobie konkurs". Może i fajna, ale skoro tak, to może postulujący zmiany niech obmyślą własny konkurs, własne zasady do niego i zajmą się stroną organizacyjną zamiast wywracać stolik, bo dostali złe karty.
Zamiast narzekać pokażcie, że można lepiej.
Administracja pewnie nie będzie wam kłód pod nogi rzucać. I nie będziecie narzekać, że TWA zagarnia wszystkie konfitury.