Goniąc króliczka - czyli gulasz się szlaja =)

[masakrer]

Ulka nie sluchaj maruderow
Piekna wrzutka z gor. Chetnie zamienie noc przespana bez spiwora nad brzegiem morza na taka ze wschodem slonca w gorach.

[aga_piet]

Cudne te ostatnie, Ulka... Warto było niedospać na tych kamieniach...

[gulasz]

To była tylko desperacka próba mobilizacji Uli

Zapomnij, to musi wypływać z wewnątrz, jak... jak... jak kiszki z samuraja, otwartego na świat po sepuku.

o to to - słuchaj się go - mądrze gada - wszak kto zna mnie lepiej niż Ociec

Ulka nie sluchaj maruderow
Piekna wrzutka z gor. Chetnie zamienie noc przespana bez spiwora nad brzegiem morza na taka ze wschodem slonca w gorach.

fakt cudnie było... cały tydzień mam to w głowie i opuścić mnie nie chce - polecam każdemu
niemniej jak widziałam Twoje foty z plaży - to też się rozmarzyłam

Cudne te ostatnie, Ulka... Warto było niedospać na tych kamieniach...

oj żebyś wiedziała że warto - choć niewyspana cały tydzień łażę

__________________________________________________ _________________________________


dziękuję Wam za odwiedziny i dobre słowo
nic tak nie ładuje akumulatorów jak obcowanie z naturą

wrzucam jeszcze już totalnie nie po kolei i już mniej radujące me serce foty

to samo miejsce choć z nieco innej perspektywy i w już zupełnie innym świetle
266


267 a tu górska plaża czyli Morskie Oko - pstryk raz


268 pstryk dwa



jak pomniejsze jeszcze reszte kadrów to dorzucę
niemniej całe szczęście że jak byliśmy nad M.Okiem to już się tłoczno robiło ale jeszcze bez przesady.
wieczorem dopiero na Tatromaniaku przeczytaliśmy jak pieknie oblężone tej niedzieli było najłatwiej dostępne miejsce w polskich Tatrach
dla ciekawych K L I K

ciekawostka - jako że będąc w schronisku uświadomilismy sobie że jeszcze 9 km asfaltem - to normalnie załamac się szło -i trzeba było sobie wymyślić rozrywkę. oczywiście nie musze wspominać że ponownie stanowiliśmy atrakcję turystyczną idąc totalnie w przeciwną stronę niż dziki tłum, ale idąc tam postanowiliśmy sprawdzić wiedzę owych "turystów"
kolega wybrał co lepsiejszy model - i z rozłożoną mapą i dezorientacją na twarzy, wskazując kierunek w którym my sie poruszaliśmy zapytał dziewcząt że w sumie to się pogubiliśmy i czy mogą nam powiedzieć czy daleko jeszcze do tego Morskiego Oka...

dziewczęta odwracając twarze w stronę skąd przyszły (a dodam że to już było z naszej perspektywy za Wodogrzmotami) powiedziały że no.. jeszcze jest kawałek...

nie wiem czy wiedziały dokąd idą, czy nie skumały o co kolega pyta - niemniej urozmaiciło to nasze wędrowanie i uczyniło je choć trochę bardziej interesującym

[gulasz]

a jeszcze jedna ciekawostka - wyjeżdżając z Polany autem zdziwiliśmy się że przez pewien czas ruchu nie było - jak się okazało nie było bo już nikogo nie wpuszczali - a ludzie ustawiali się kolejnymi samochodami wzdłuż drogi... wyobrażacie sobie - nie dość że te 9 km trzeba zasuwać to samochody najwierniejszych fanów chodzenia asfaltem stały kolejne 4 km dalej
żyć nie umierać to się nazywa poświęcenie dla obcowania z naturą

[Bodzip]

Jak szliśmy z Marysią na Rusinową i Gęsią Szyję to podobnie było. Auto zostawione na parkingu przed krzyżówką na Morskie i Zakopane. Ja wróciliśmy to auta stały na poboczu aż do Głodówki

[gulasz]

dorzucam jeszcze kilka ostatnich

269


270 idealne miejsce na odpoczynek i śniadanie


271


272 mnich nadal czuwa

[alnico]

dorzucam jeszcze kilka ostatnich

Szkoda bo fajnie się oglądało, czekamy w takim razie na kolejny wypad w Tatry, oby szybko

[robtor]

Świetne foty, 269 mnie się podoba najbardziej , a "mnichowi" to tam ciężko teraz przy tych tłumach ludzi...

[gulasz]

na początku czerwca udało się wziąć kilka dni urlopu i udać się do gorącej Italii - wybór dość spontanicznie i przypadkowo padł na Bolonię
jak się okazało miasto mocno studenckie, z urokliwymi uliczkami których nie umiem nadal fotografować :/
i co dla mnie istotne ewidentne miasto street artu - więc jakby nie było lampeczka się zapaliła - może znajdę jakieś zające tfuuu króliki ... się okaże..



273. stosunkowo krótki lot - ale nadal nie mogę sobie darować zrobienia choćby jeden foty z samolotu - jakoś marna ale co tam




274. dolecieliśmy - teraz tylko się nie zgubić i dotrzeć jakoś do centrum
na szczęście w drodze na przystanek 'MPK' spotkałyśmy dwie Polki jak się okazało studentki z erazmusa
poopowiadały co nieco powiedziały co warto zobaczyć, no i poleciły bolońską knajpkę





275. nazwy już nie pamiętam - a google street view nie pomaga więc nie będzie masakrycznego lokowania produktu tylko częściowy...
bo knajpa w każdym razie znajduje się na Via Altabella, faktycznie jest sympatyczna z fajną obsługą..
nie wiem czy to zwyczaj boloński czy włoski, ale około godziny 18:30 / 19:30 gdy Bolończycy wracają z pracy czy też z uczelni - lokalne knajpy szykują bufet przekąsek - z reguły do piwa tudzież innych drinów, często są to jakieś makarony, sałatki, tortille, szynki ale i owoce, ciasta itd... w zależności od wizji danej knajpy...
oczywiście nie jest to wymagane - ale z reguły ludzie omijają knajpy które nie stosują sie do lokalnego zwyczaju i wybierają te gdzie bufet przekąsek jest




276. jak na Włochy przystało także Bolonia to miasto skuterów i rowerów - tyle że tutaj akurat więcej rowerów da się zaobserwować
to m.in. dlatego że Bolończycy mocno oszczędni jak Poznaniacy no i Krakusy też
dlatego wolą paliwo darmowe w postaci swych nóg niż auto, skuter czy autobus - i chwała im za to




277. mała dawka street artu z rowerem a jakże w tle
większość takich rolet jest pomalowana - często tematycznie powiązana z miejscem, choć nie zawsze..




278. i na koniec wystawa perfumerii która mocno mnie zainteresowała




generalnie będę bardzo wdzięczna za wszelkie sugestie dotyczące nietrafionych balansów, kompozycji - bo jako że na fotach miast się nie znam to takie wskazówki będą mega cenne - zwłaszcza że pewnie jeszcze coś kiedyś zwiedzać będę

[Farensbach]

Ach, jak Ci zazdroszczę tego spania pod chmurką w Tatrach. Co tam niewygody, skoro mogłaś potem oglądać tak piękne widoki.
262 piękne, te kolory, 264 nie ma to jak poranne światło muskające zbocza gór, 265 kolejne piękne. 267, 269, 271, 272 też urokliwe.