
Zamieszczone przez
Jan_S
Może i tak, ale nie zawsze i nie wszędzie wszystkie cienie rozświetlić można lampą. I dla mnie **** to ten fotograf który w mocy lampy jedyne źródło swej mocy widzi... czasem (często nawet) ten 1 czy 2 eV rezerwy jest nie do przecenienia
lampa błyskowa jest dla mnie podstawą, przy "fotoreporterce" i jak każde narzędzie wymaga poznania
Absolutnie tak, ale jakoś przy okazji tak się skłania, że ci z "dobrą ręką" korzystają ze sprawdzonych rozwiązań (np. D700) oczywiście są wyjątki...
rynek zawodowy wbrew pozorom jest lekko sceptyczny do nowości, wolą rozwiązania sprawdzone i przetestowane, nie lubią "uczyć się nowego sprzętu" na kliencie, gdyż często zdjęcia nie da się powtórzyć
Każdym aparatem się da robić zdjęcia, ba, przy dość dużej ignorancji fotograficznej znacznej części społeczeństwa istnieje szansa że klient nie zauważy przepałów, skutków odszumiania, zgaszonych kolorów... Tylko czy Ty jako fotograf będziesz się czuł dobrze, wiedząc że sprzedajesz towar który byłby (znacznie) lepszy gdyby nie to że próbowałem zaoszczędzić 30 - 50% procent na sprzęcie
w sumie to klient decyduje o wyglądzie końcowym naszego zlecenia (jego indywidualne preferencje decydują za co chce zapłacić) - podstawą jest poznanie własnego sprzętu, znając jego wady i zalety można naprawdę wiele zdziałać, kierowanie się jedynie mniemaniem, że nowsze - lepsze może zaprowadzić w ślepy zaułek
Naprawdę, zachęcam do spróbowania choćby w sklepie obrazka z D600 czy X-E1...
próbować można ..., jednak może się to wiązać z wymianą nie tylko puszki, ale i dużej ilości osprzętu, a na to już trzeba się dłużej przygotowywać, zawsze w momencie wymiany puszki, to ona przez długi czas była rezerwową, do momentu jej poznania