To nie ulega najmniejszej wątpliwości. Wyobraźnia zaczyna działać w sytuacji, kiedy widzę rzucany aparat z siłą co najmniej 3 razy większą niż ten tutaj opisany. Mamy wiec sytuacje w której goły aparat upada na podłogę i ten sam aparat w opakowaniu, ale z większą siłą. Niestety nie wiem, w jakim stopniu owe pudełko niweluje przeciążenia....
No właśnie. A dodam tylko, że potem tenże projekt z programu przechodzi jak najbardziej realne drop testy, testy w transporcie i kupę innych.
Żeby dodatkowo pobudzić wyobraźnię zastanów się co się dzieje z takim pudłem w transporcie z Chin, począwszy od fabryki poprzez statek (i jego ułożenie w kontenerze), skończywszy na tym panu z Euro co to sobie pudłem rzucił...
Jak Janko słusznie zauważył, to nie jest "tylko karton".
FL50 zapinane czasem do Fuji X-T4...
90... nie, 99% ludzi boi się bardziej lotu samolotem niż jazdy samochodem. Spory procent (podobno 30) boi się samolotu tak, że jest to w jakiś sposób przeszkadzające. Stosunek ofiar rozjeżdżanych do spadających jest jednak jak... druzgocący w każdym razie.
A to tylko dzieło wyobraźni.
Brak tejże znowu sprawia, że prawie wszyscy czekając na pasach stają na styk krawężnika. Rocznie w Polsce jest tego kilkanaście ofiar. Wystarczyłoby się cofnąć pół metra...
Ale może weselej: wyobraźnia każe kupować dużo obiektywów i coraz lepsze aparaty. Podpowiada, że w ten sposób staniemy się Prawdziwymi Fotografami. To dopiero złudne!![]()
z parapetu (ok. 80 cm) na podłogę z desek drewnianych (nie paneli) i nic kompletnie się nie stało. Nie ucierpiały nawet plastyki - zero rys, obić, wgnieceń. Uderzenie musiało być jednak silne bo na podłodze pozostał odcisk stopki statytowej przykręconej do body.
Długo testowałem sprzęt w panice ale po przygodzie wszytsko działa do dzisiaj bez zarzutu.
Proponuje wyciąć część postów o upadkach i wrzucić go do osobnego wątku zatytułowanego "upadki", bo widzę, że część forumowiczów zaczyna wyjawiać swoje przygody z nimi związane. Na razie widzę, że na trzy wyjawione upadki, wszystkie przeżyły, co potwierdza moją tezę, iż upadek z 70 cm na podłogę (nie beton) aparat musi przeżyć. Być może się mylę, ale to może potwierdzić już jakieś nieszczęśnik, którego aparat podobnego upadku nie przeżył.
Na aukcjach to i tak zawsze będzie napisane - "nigdy nie upadł". Zresztą ten kto kupuje używany sprzęt powinien się liczyć z tym, że był używany. Jak komuś to nie odpowiada to niech kupuje w sklepie.
I znowu wątek o upadku systemu
Wyklikane z mobilka
witam, mam pytanie odnośnie 12-60 właśnie zakupiłem to szkiełko i wszystko pięknie, tylko stawia odczuwalny opór podczas zmieniania ogniskowej... jest uszczelniony może to właśnie przez te uszczelnienia?... do tej pory pstrykałem 14-42 i on chodził bardzo lekko ale tam nie było uszczelnień. Czy to normalne?
pozdrawiam Sławek.