Na moje szczęście, już ponad połowa wesela przyjaciół moich była za mną,
gdy nagle po wykonaniu kolejnego zdjęcia .. nastała ciemność w wizjerze
padła przysłona, listki opadły i koniec ... wjeżdża tort, a ja stoję jak wryty i nie wiem co się dzieje ..
po ściągnięciu obiektywu wyraźnie widać było, że listy przysłony niemal całkowicie zasłaniają wizurę, szybki kurs po googlach wykazał, że więcej osób miało ten problem z 12-60 i obiektyw tylko do wymiany
miał ktoś z Was doświadczenie z takim przypadkiem?
co o tym sądzicie?



Odpowiedz z cytatem

