Rafał - od dawna nurtowało mnie pytanie - w jaki sposób definiujesz to, co robisz i nazywasz streetem? Jaki jest cel tych zdjęć, sens, po co, itp.? Gdzie tkwi "myk"?
Rafał - od dawna nurtowało mnie pytanie - w jaki sposób definiujesz to, co robisz i nazywasz streetem? Jaki jest cel tych zdjęć, sens, po co, itp.? Gdzie tkwi "myk"?
Zaglądnijże! - http://www.mariuszsarzynski.pl/
Jeśli jesteś faktycznie ciekawy to odpowiedzi na te pytania znajdziesz tu:
http://www.olympusclub.pl/wystawy/wy...sadowskim.html
Zaglądnijże! - http://www.mariuszsarzynski.pl/
Ej, to akurat rozumiem
Ale ja nie pytam o samo łazikowanie, ale o gotowy produkt łazikowania czyli fotografie. O ich koncepcję, cel, itp. Ostatnie kilka zdjęć np. - czy ma być to dokumentacja, archiwizacja Krakusów "dla potomnych" czy może raczej coś innego? Dla kogo są te zdjęcia, kto (w założeniu) jest ich odbiorcą, widzem?
Zaglądnijże! - http://www.mariuszsarzynski.pl/
Jakiś czas temu w miesięczniku "Lustrzanka" (inicjatywa kolegi Sergiuszone) ukazał się wywiad z moją skromną osobą (pytania zadawał Diabolik).
Tam już na pewno będzie odpowiedź na Twoje pytanie.
http://www.sadowski.nazwa.pl/Foto/Lu...-55_wywiad.pdf
Ostatnio edytowane przez Rafał Czarny ; 6.10.10 o 09:34
No no... wywiady, autografy, wizyty w zakładach pracy...
Jeśli więc dobrze rozumiem, to co nazywasz streetphoto wykonujesz w celach dokumentacyjnych, po to aby uwiecznić coś współczenego dla człowieka ktory za kilkadziesiąt lat będzie miał ochotę zobaczyć Kraków z początku XXI w.? (abstrahuję tu od stockowych zdjęć).
Zaglądnijże! - http://www.mariuszsarzynski.pl/
Rafal-chwalaCi za to.Duzo wiecej to warte niz kotlety do ktorych po roku nikt nie zaglada.
http://www.renderosity.com/mod/galle...ername=mirek54
I tak Was lubie