Ale już się naszkrobałem aż za dość

W skrócie - ma sens przy charakterystycznych ujęciach (o dużej rozdzielczości chromatycznej) w porównaniu do matryc o PODOBNEJ ROZDZIELCZOŚCI. Czyli 4,5Mpx sigmę można porównywać z lustrzankami 6Mpx, nieprodukowanymi od... 3 lat chyba.
Koszty budowy matryc to jednak duże szumy na wysokich iso i mały użyteczny zakres dynamiczny. Zatem sprzęt nadaje się właściwie do studia i krajobrazów przy kontrolowanym świetle (jak slajd).
Dopiero nowa matryca (ta o rzeczywistej rozdzielczości ponad 15Mpx) może być porównywalna ze współczesnymi konstrukcjami, ale dynamika będzie gorsza, musi być z racji niedoskonałości filtrów barwnych, które wprowadzają straty w paśmie teoretycznie wolnym.
Bayer jest teoretyczną propozycją dającą maksimum użytecznych informacji przy uwzględnieniu wszystkich czynników.
Twoja skorupa -twój problem.
Ale jak byś miał ochotę sprawdzić , to ciągle zapraszam.
A wiedza, jak robić podjarane kolorki z jakiegokolwiek aparatu jak z sigmy jest do przekazania w pół godziny.
Święta racja, ten mechanizm jest niesamowicie silny.
Tak przy okazji, nie mam ani ff, ani s3 (jak sugerowano), dla przyjemności pstrykam komórką albo jedenastokrotnym zoomem z ep1, a zawodowo starym tamronem i 450D, tylko dlatego, że po prostu wciąż działa. Zresztą zawodowo mam dostęp do wielu innych sprzętów, ale rzadko jest potrzeba z tego korzystać.
I wiem, że 450D ma pieprzniętą dynamikę, a ep1 kłopoty ze stabilizacją i zbyt silny aa i jakoś normalnie mogę z tą świadomością żyć bez kompleksów i zaprzeczania prawdzie.