Z tego co pamietam to Sony przypisywali spadek cen podtsawowych dslr'ow, mam nadzieje ze bedzie podobnie na rynku FF.
Nie ukrywam ze jesli bedzie to puszka w takiej specyfikacji za 1000$ to bardzo im zazdroszcze.
Z tego co pamietam to Sony przypisywali spadek cen podtsawowych dslr'ow, mam nadzieje ze bedzie podobnie na rynku FF.
Nie ukrywam ze jesli bedzie to puszka w takiej specyfikacji za 1000$ to bardzo im zazdroszcze.
Sony dając 98% pokrycia kadru , FF , 24.6 Mpix i jak głoszą plotki za 1000$W czym problem? Kiedyś również sądziłem, że 100% pokrycia jest niezwykle istotne.![]()
To będzie albo kastrat , albo rewolucja
Zastanawia mnie jak będzie z jakością zdjęć , ile szkiełek ma sony które wydolą te 24 Mpx , nie zrobią mydełka
Ciekawe ile poczekamy na odpowiedż C , N ..... O , P![]()
I powyższym chciałeś wytłumaczyć swoje stwierdzenie, że "SONY nabija klientów w butelkę"? Jeśli potwierdzi się cena, to SONY będzie mogło pretendować do miana firmy najbardziej przyjaznej klientowi.
Co, bardziej Cię przeraża jako fanatyka innego systemu?
Przecież masz A900 z 24mpx. Pytanie tym samym dziwaczne.
Nie jestem ekonomistą, ale po co mieliby sprzedawać FF za 1000 dolców, skoro mogą sprzedawać drożej a wszyscy nabywcy i tak będą się cieszyli?
dla mnie cena 1000 dolarów też jest nierealna. Ustanawiając cenę na takim poziomie nie mieliby gdzie wepchnąć następcy a700. Zastanawia mnie tylko jedno, dlaczego robiąc "FF dla mas" nie zrezygnowali z wzmocnionego korpusu (z masy wynika, że nie będzie to plastikowa wydmuszka), co pozowliłoby na głębsze obniżenie kosztów produkcji.
By zabić konkurencję? Mimo prób A900 nie podbiła rynku profesjonalistów. Można by rzec, że spotkała się z kompletną obojętnością z ich strony.
Już próby sprzedawania produktu dwa miesiące po premierze rzemieślnikom w zestawach specjalnych za niezwykle atrakcyjną cenę mówiły wszystko.
Ciekawa strategia wepchnięcia się na rynek od dołu może opierać się na niezwykle niskiej cenie.
I choć nie sądzę, by to było 1000 dolarów, to może to być tani aparat.
Pozdrawiam
Radosław "Radio Erewan" Przybył
http://www.fototv.pl Pierwsza w Polsce Internetowa telewizja o fotografii
* Nigdy nie próbuj przekonywać ludzi, którzy wiedzą, że mają rację. ~Leto
Ale miecz jest obosieczny... zabicie konkurencji nie może być celem samym w sobie, bo co potem? Przy tak ustalonej cenie trudno chyba będzie potem wyjść na swoje (albo wyjść z twarzą) po takim numerze.
Już nawet jagodziarki i grzybiarki przy ulicy wiedzą, że lepiej jest współpracować i trzymać jedną (wysoką) cenę niż się wykańczać.
U nas aktualnie uczy się tego kilkanaście szkół nauki jazdy robiąc kursy po kosztach byle wykończyć konkurencję. Problem w tym, że przy tak niskich cenach ludzie walą drzwiami i oknami, potem, gdy wojna się zakończy i wygrani podniosą ceny na ekonomiczne, to zostaną już nieliczni klienci, bo reszta będzie miała prawko zrobione "w promocyjnej cenie".
Wydaje się, że japońska kultura bizensu jest daleko bardziej w przodzie niż nasze rodzime grzybiarki
(ale to tylko dywagacje, nie znam się na tym zupełnie)
Próg wejścia w biznes nauki jazdy jest inny od biznesu polegającego na produkowaniu aparatów z matrycą 36x24.
Jak wykończysz nauczycieli jazdy, to pojawią się kolejni. Pewnie uruchomienie samochodu "L" to ~50 tysięcy złotych.
Jak wykończysz dajmy na to Nikona, albo podgryziesz jego dochody w kryzysie wystarczająco mocno, to straci oddech, może padnie, nie będzie miał kasy na rozwój, zgarniesz premię za monopol... A jak widać po Pentaksie nie jest łatwo zostać producentem aparatów "Full Frame".
Pozdrawiam
Radosław "Radio Erewan" Przybył
http://www.fototv.pl Pierwsza w Polsce Internetowa telewizja o fotografii
* Nigdy nie próbuj przekonywać ludzi, którzy wiedzą, że mają rację. ~Leto