E-510 + 14-42 + 40-150 + Sigma 50-500 + Metz 58 / E-10 / OM-1 MD + OM-1n MD + OM-2n + Zuiko 50 1.8 + Zuiko 28 3.5 + Sigma 135 2.8
Dwójnogi, opieranie i duża masa wynika z tego, że im coś cięższe tym stabilniej da się to utrzymać (oczywiście bez przesady, np. obiektyw 50kg).
Sigma 50-500 na 150mm jest o niebo stabilniejsza od długiego kita (40-150mm) na tej samej ogniskowej. Przy snajperkach dochodzi jeszcze przeniesieni energii odrzutu na masę karabinu.
E-510 + 14-42 + 40-150 + Sigma 50-500 + Metz 58 / E-10 / OM-1 MD + OM-1n MD + OM-2n + Zuiko 50 1.8 + Zuiko 28 3.5 + Sigma 135 2.8
Jak masz punkt podparcia, to waga nie gra roli.
Macie rację. Masa (oraz związana z tym bezwładność i chyba jeszcze sposób napięcia mięśni) przedmiotu dają odczuwalny efekt. Próbowałem utrzymać kompakt przez 60 sekund i nie skupiałem się na zdjęciu tylko na moich rękach. Musze przyznać, że zacząłem sie martwić czy mi nie brakuje witam lub minerałów (może magnez/potas). Trzęsło nieziemsko.
Natomiast to samo z E-500 i 40-150, było o wiele łatwiejsze i stabilniejsze, chociaż w dalszym ciągu jest to lekki zestaw. Podejrzewam, że tutaj trzeba znaleźć złoty środek, bo zależy to od masy, kształtu i oczywiście wyćwiczenia mięsni osoby trzymającej sprzęt. Spróbujcie utrzymać cokolwiek po ciężkim treningu, bieganiu, po imprezie.
No ale w micro 4/3 chyba nie chodzi o sprzęt dla profesjonalisty, który bedzie oczekiwał idealnego wyważenia i masy. To znajdzie w innym systemie. System micro 4/3 to chyba system kierowany do amatorów (jak ja) i tu "pomniejszona sigma" to fajna sprawa i jak najbardziej pożądana. Zmieści się w bagażu i zostawi trochę miejsca na termos.
Co do wypowiedzi Piotra 0602: Tak jakoś się nakierowałem na micro, bo ten wątek ma chyba taki temat. A w dużym 4/3 chyba również chodzi o kompaktowy rozmiar? Przynajmniej w propagandzie Olympusa.
BTW: Będą przejściówki z Leica M. Ale czy to ma sens? Czy ktoś kupi takie szkło za dużą kasę, aby używać je manualnie na Olympusie albo Panasonicu?
kateb: Te przejściówki do Leici kupią posiadacze starych obiektywów z czasów analogowych, aby się pobawić nimi z cyfrą... Także wątpię, aby ktokolwiek kupował nowy obiektyw i ten adapter-pozdrawiam
Poczytaj, potestuj - zamieść własne wnioski.
Mnie to i tak bez różnicy - wychowałem się na filmie gdzie 400 to już był raj.
I nie obchodzą mnie ekstrema w tej dziedzinie.
Fakt tylko taki, że konkurencja aspekt czułości posiada na wyższym technologicznie poziomie - to wszystko.
Pozdrawiam
Robert
Oczywiście... Nie chodziłoby o zysk, tylko o prestiż. Są ludzie co mają te obiektywy, i mogą kupić cyfrową Leicę za koszmarne pieniądze, albo zostać przy swojej analogowej, a od czasu do czasu podpiąć niedrogi, mniejszy nawet od dalmierza Leici cyfrak.
Mógłby to Olek wykorzystać marketingowo.
Co do 50-500, to chodzi o to by Olek wykorzystywał atuty swojego systemu.
Ludzie łączą lustrzankę z teleskopem, robiąc na manualy fotki ptakom, a przesłonę mają minimalną f/13. A z 4/3 za nieduże pieniądze dostajemy ekwiwalent 1000mm f/6.3.
Skoro Olek reklamował 4/3 nie tylko jaki mały, lekki system (co jednak było nie wykorzystane), ale także jako lekkie, tanie tele. Tyle że obiektywów tele dla ludzi (90-250mm i 300mm nie liczę) nie było. Sigma 50-500 byłaby idealna, ale to obiektyw pod FF. Już na APS-ie nosimy wtedy niepotrzebne kilogramy, a na 4/3 jeszcze mniej sensu używania obiektywu z FF. Olek powinien, jako jeden z pierwszych obiektywów, zaprezentować przeróbkę 50-500 Sigmy (rozjaśniając ją i odchudzając na warunki matrycy FF). Może wtedy złapałby więcej klientów.
Teraz zobaczymy jak wykorzysta m4/3/
były różne graty 4/3 (standardowe i pro)
jest: FF Canona
będzie: dodatkowo EP-1 z naleśnikami