www.sarwinski.com | najlepszy aparat to ten, który zostawiłeś w domu | fb
Nie wiem, może sprawdzenie wydajności stabilizacji? Wiem, że mogę spokojnie robić tym obiektywem nieporuszone zdjęcia przy czasach 1/20 s. A że jest to dość leciwa konstrukcja, trzeba ją przymykać do f/8 żeby obraz był w miarę użyteczny. Zamiast ISO6400 i czasu 1/100 mogę spokojnie ustawić ISO1600 i czas 1/25![]()
Zresztą ja nie o tym. Chodziło mi o to, że 3-osiowa stabilizacja E-M10 to nie jest ta sama, która była w E-PL-ach.
www.sarwinski.com | najlepszy aparat to ten, który zostawiłeś w domu | fb
http://dobas.art.pl/blog/zuiko_digit...st_and_sample/ --> E-M1 + m.ZD 300 f/4 PRO 1/40s f/4 ISO 200
epicure
mam tylko takie wrażenie, czy się mnie czepiasz? Napisałem wcześniej, że to tylko sprawdzenie wydajności korpusu - wg mnie całkiem dobrej. Czy ktoś to wykorzysta czy nie i w jaki sposób - nie wnikam.
Jest tylko jeden szkopuł: dobas miał przetestować szkło i coś o nim napisać, więc zrobił kilka zdjęć pokazujących, jak stabilizacja pracuje w ekstremum. Sądzisz jednak, że fotografując w innych okolicznościach ryzykowałby poruszenie zwierza na tak długim czasie ekspozycji? Myślisz, że za wszelką cenę trzymałby się ISO 200, podczas gdy ISO 400 czy nawet 800 wcale nie pogorszyłoby jakości, a zwiększyłoby szansę wykonania poprawnego zdjęcia kilkukrotnie? Tu widzisz tylko jedno wyselekcjonowane zdjęcie, które się udało, ale nie widzisz tych wszystkich zdjęć, które nie wyszły, bo zwierzyna się delikatnie poruszyła. Na 1/40 s nie ryzykowałbym nawet robienia portretów pozującemu człowiekowi, a co dopiero na 1/25 s. Na takim czasie można sobie zrobić no najwyżej jakiś widoczek.
Nie Ciebie się czepiam, tylko idei, że dla amatora z kitowym zestawem kluczowe będzie to, czy będzie miał stabilizację o skuteczności 3 EV czy 4 EV. Oprócz zdjęć testowych niczego tak naprawdę dzięki tej dodatkowej działce nie osiągnie. Jeśli wybór pierwszy okaże się tańszy, a za zaoszczędzone pieniądze będzie można szybciej uzbierać kasę na jaśniejszy obiektyw, to druga opcja nie ma za wiele sensu moim zdaniem. Dla amatora z kitowym zestawem kluczowe jest co innego: jak najszybciej pozbyć się kita.
Ostatnio edytowane przez epicure ; 8.01.16 o 13:30
www.sarwinski.com | najlepszy aparat to ten, który zostawiłeś w domu | fb
SAMSUNG NX500 1990 plus NALESNIK 30 mm f2.0 UZYWKA 650 zł
mamy zestaw bardzo nowoczeny, jasny obiekyw bardzo dobre iso, fimy nalepsze jakie widzialem.
A7II słoiki
jerzykulesza.zenfolio.com
To przepraszam, odniosłem mylne wrażenie
Tu się zgadzam. Dlatego napisałem, że E-M10 ma naprawdę dobrą stabilizację - mimo tego, że "tylko" 3-osiową. Mark II może mieć lepszą stabilizację i to jest jeden (ale tylko jeden) z argumentów na jego korzyść. Bo ma też "trochę" lepszy wizjer, elektroniczną migawkę i kilka innych bajerów, których poprzednik nie ma.tylko idei, że dla amatora z kitowym zestawem kluczowe będzie to, czy będzie miał stabilizację o skuteczności 3 EV czy 4 EV
Tutaj się nie zgodzę. Jestem amatorem, mam kilka obiektywów i "kitowca" pozbywać się nie zamierzam. Na domiar złego (dobrego) mam tego elektronicznego malucha 14-42EZ. Jest bardzo uniwersalny i znakomicie sprawdza mi się przy filmowaniu dzieciaka. Biorąc pod uwagę cenę i rozmiar nie ma co się czepiać. Dekielka 9 f/8 też używam i co więcej bardzo tą zatyczkę lubię.Dla amatora z kitowym zestawem kluczowe jest co innego: jak najszybciej pozbyć się kita.
Masz rację, ale psychologicznie rzecz ujmując jeśli 3ev to 2,5 ev a z 4 zostało 3,5 albo mniej to nie dziw mi się że tak się upieram. Ostatnio żubr gapił się na mnie i czekał aż mu fotę życia zrobię - niestety bez stabilizacji z E3 poległem na starcie. ( ręku był E510)
E3 robiłem operę w Pszczynie w parku w plenerze, podpięty był 50-200 i cieszyłem się jak głupi że dałem rady mieć taką pamiątkę.