Tu na forum, ekspertem od takich ostrych zabawek jest Saboor.
Kiedyś mi przysłał taki sos, że wystarczyło zapałkę w tym umoczyć i wbić w mięsko. Było doskonałe, a z oczu łzy ciekły i człek spocony cały.
Tam zawartość kapsoicyny w setkach tysięcy jednostek szła.