Nabywca TG ma o tyle ułatwione zadanie, że zapoznając się ze specyfikacją sprzętu na stronie producenta, ma dokładnie opisana odporność aparatu wraz z normami które są spełnione. Potencjalny nabywca E-M5 musi trafić na str. 116 instrukcji
Ja poprzestałem na www olka, stąd moje błędne stwierdzenie, że Olympus nie określa klasy szczelności.
Nie jest mi ciężko, ba, żyję z tym na co dzień i niestety muszę z tym żyć. Tylko mylisz dwie sprawy, jedna, to fakt, gdy organy ustawodawcze wymyślają tonę bzdur, do których musisz się stosować z faktem, gdy wypuszczając na rynek ołówek, zamieszczasz na nim ostrzeżenie, że nie wolno nim grzebać w <tu sobie uzupełnij co chcesz>, żeby przez przypadek durny klient nie poleciał z tym ołówkiem wsadzonym w <tu sobie uzupełnij co chcesz> do prawnika, żeby ciągać Cię po sądach bo nie było ostrzeżenia, że nie wolno wkładać w <tu sobie uzupełnij co chcesz>.
The question is, who cares?
Generalnie jeśli chcesz wiedzieć co sie kryje pod pojęciem zachlapanie - warto zerknąć przed zakupem. Najłatwiej otworzyć instrukcję w PDF wcisnąć CTRL+F i wpisać IPX.
Bo zachlapanie to przedział od IPx1 do IPx4
W przypadku TG masz łatwiej bo masz określoną siłę nacisku i głębokość zanurzenia ( co nie znaczy, że z 770SW - odpornośc do 10 metrów nie da się zejść na 30) Da się tylko nie wolno...
Też mam takie odczucia, aż trochę fanatyzmem trąci momentami :-/ Ogólnie jak pisałem wcześniej - znam autora wątku i na pewno nie nakłamał. Biorąc pod uwagę, ze w necie kto już podawał taki przypadek, to może po prostu jest w obrocie trochę felernych egzemplarzy E-M5, zupełnie tak jak problem z pękającą ramką LCD - nie dotyczył wszystkich. Problem tylko w tym, że o tym, ze coś jest nie teges z uszczelnieniami, przekonamy się tylko empirycznie, tego nie widać zewnętrznie jak wspomnianego pęknięcia...
Pozdrowienia
Sylwek
the convert
eee chyba nie. Zarzuty, że to historia wyssana z palca są - ale raczej w mniejszości. O tym, że to felerny model też są wpisy... I myślę że tak to należy traktować jako model, który nie spełnia norm a powinien...
Myślę że burzliwą reakcję wywołał wpis, że opowieści o OMD i tym co rzekomo przeżyły inne korpusy to bajki...
Ja nieustająco twierdzę. norma IPx1 - to dużo mniej niż to na co wystawiamy często swoje puszki. Spodziewam się po serwisie raczej zaakceptowania reklamacji niż odrzucenia. Jeśli nic się nie zmieniło w serwisie to pewnie tak się skończy ta historia. Trzeba po prostu poczekać i się wyjaśni.
Choćby i u nas na forum rok temu była rozmowa o odporności sprzętu na zalanie przy okazji zalania 620tki
https://forum.olympusclub.pl/threads...l=1#post982059
Ja bym zrobił tak. Wysłałbym do serwisu nie mówiąc ze proszę o naprawę bo się zalał - bo jak słusznie wytłumaczył Jacek w wątku powyżej - naprawa takiego sprzętu nie ma sensu bo za chwilę znów się coś posypie
Natomiast wysłałbym do seriwu i napisał, że aparat powinien spełniać normę IPx1 a mimo wszystko przy pionowo padających kroplach na aparat na który był zapięty również uszczelniany obiektyw do aparatu dostała się woda. Uważam że taka sytuacja nie powinna mieć miejsca, ponieważ aparat nie był wystawiany na warunki cięższe niż IPx1.
Jeśli rzeczywiście nie był - to sprawa jest czysta i naprawdę spodziewałbym się pozytywnego rozpatrzenia.
Kwestia ubrania w słowa - ale nie motywowałbym tego jako naprawa zalanego aparatu
tylko motywowałbym tym, ze norma, którą powinein spełniac nie została spełniona - jeśli rzeczywiście tak jest
Czyli pi razy oko to co pisał fret. tylko nie w oparciu o jakieś opowieści na zasadzie odporny na zachlapania ale o zapisy w instrukcji IPx1
I tu są dwa wyjścia - albo jakiś rzeczoznawca powie - nie to nie możliwe żeby było takie zalanie przy pionowo spadających kroplach - i to odrzucą - w taki scenariusz wątpię
Albo wymienią na nowe wychodząc z założenia że tak się nie powinno dziać.
Albo - co też prawdopodobne zaraz Ci powiedzą że aparat nie jest szczelny bo go rozkręcałeś co w moim odczuciu w przypadku posiadania aparatu na gwarancji nie było dobrym pomysłem.
Generalnie trzymałbym się tego, że nie przekroczyłeś warunków opisanych przez IPx1 a aparat się zalał. I jeśli to prawda zgłoszenie do naprawy bez słowa powinno zostac uznane...
Ostatnio edytowane przez dobas ; 23.07.14 o 15:49
Kobieca ciekawość kaze mi sie zapytać, czy oprócz kawy z McDonalds znasz jeszcze jakieś inne produkty z takimi ostrzeżeniami, czy tylko na podstawie tego jednego wyrobiles sobie opinię?
Powinienem teraz napisac co jest lepsze - kraina z ostrzeżeniami na kawie I ołówkach, czy tez kraina, gdzie wino ma termin przydatnosci do spozycia, a urzednik decyduje o zyciu lub smierci zwykłego szaraczka.... Ale nie napiszę![]()
Upierdliwiec Forumowy nr 4142 | OR + + + + | Zlotowicz:0 | Poprawka:0 | DITL ++ | Autoban+| Honorowa Wystawa+ | Oplacone Skladki TWA+++++++
Z tego co widzę, cały problem polega na tym, że wyszli z innego, ciekawego, założenia - zalanie nie podlega reklamacji, bo korpus jest szczelny i basta
Inna sprawa, ze rozkrecanie aparatu, ktory chce sie reklamowac, nie jest powazne - chyba ze to inna sztuka![]()
Ostatnio edytowane przez cube007 ; 23.07.14 o 16:06
W internecie nie szukam miłości i akceptacji. Te tematy załatwiam w realu. W internecie szukam partnerów do dyskusji.
Aktualnie odpoczywam na autobanie.