OM-D E-M5 I/II + kilka słoików. Łowię nimi oblechy.
Kiedy wychodzę w góry wracam do domu; Co masz zrobić jutro zrób pojutrze będziesz mieć dwa dni wolnego.
Szwarc, mydło i powidło || Z Tater ||Bieszczady || Słowacja
I to jest to ... najpierw wydajemy z 10 000zł na sprzętowe zabawki, potem narzekamy na fabryczne kiepskie oprogramowanie, zamiast za 0,5% ceny sprzętu kupić sobie licencję LR.
PS
Swoją drogą, przy cenach jakie oferuje Olympus, powinien on do najlepszego PENa i OMD dorzucać np. LR'a za darmo, jak to robi Leica w przypadku swoich LXów![]()
Lubię wertykalne piony i horyzontalne poziomyW moim wątku, można "grzebać" w moich zdjęciach.Główny Prostownik TWA
I tak i nieNa "dzień dobry" OV wyświetla RAW-a dokładnie z takimi ustawieniami jak został zarejestrowany przez aparat. Jeśli to Ci pasuje i zapiszesz sobie ten plik jako np. JPG, to można powiedzieć, że "tak" to jest to wywoływanie. Jednak często będziesz chciał poprawić pierwotny efekt lub pokazać zarejestrowany obraz nieco inaczej lub też wydobyć ze zdjęcia więcej niż to co widać na "dzień dobry" i wtedy to nie jest to wywoływanie, gdyż od tego momentu musisz dostosować ustawienia tak by uzyskać oczekiwany efekt. Czasem trzeba wywołać zdjęcie kilkukrotnie, żeby uzyskać właściwy efekt dla poszczególnych partii obrazu i w ten sposób wywołane zdjęcia połączyć w jedno w jakimś programie od obróbki grafiki, np. wspomnianym wcześniej GIMP-ie.
Teoretycznie tak.
To jest uroda OV i w zasadzie jego największa wada - nie jest demonem szybkości.
The question is, who cares?
Po pierwsze, RAW-y będą standardowo przetworzone z tymi samymi parametrami i dadzą taki sam efekt jaki zobaczysz w JPG. Różnica polega na tym, że możesz nimi manipulować w dużo większym zakresie niż zapisanym JPG-iem.
Po drugie, OV trochę "muli" przy przetwarzaniu RAW. Ale to zależy od komputera. Ogólnie przetwarzanie RAW potrzebuje trochę więcej mocy.
Tak na marginesie, podczas tych dyskusji podglądałam sobie, na ile to możliwe, proponowane przez Was programy.
I tym sposobem wczoraj przed północą dogrzebałam się do darmowej licencji dxo optics pro 6 - wersja już starawa
ale moje e-30 też młode nie jest więc przypasowało, bo program ściągnął mi moduły do body i obiektywów.
Jestem zauroczona, zwłaszcza seryjnym przetwarzaniem zdjęć. Na minus to tylko moje przyzwyczajenie do suwaczków - w dxo wygląda to inaczej
i trochę ciężko się połapać komuś kto się przyzwyczaił do LR. Może moją świnkę skarbonkę zostawię na razie w spokoju i potrenuję zestaw dxo + geosetter + PSE![]()
Lubię wertykalne piony i horyzontalne poziomyW moim wątku, można "grzebać" w moich zdjęciach.Główny Prostownik TWA
Dla chcącego nie ma nic trudnego mówi staropolskie powiedzenie. Bicie pany dla bijących, a dla zulki praktyczna lektura. Z DXO mialem krótki romans na miesięcznym trialu przed laty, podobał sie mi, ale potem zafundowalem sobie "niepotrzebnego " zdaniem wielu PS-a i tak już u mnie zostało.
E-M1 Mark II; E-M5 Mark II; E-PM2 IR red+, E-PL5 IR blue; Fuji X-T1; X-M1; garść słoików; Sigma DP2; Hauwei P20 Pro
To może być zawodowiec starej daty. W czasach analogu było tak, że na RAW-ach (negatywach) pracowali amatorzy i artyści, a zawodowcy na jpg-ach (materiałach odwracalnych, tzw. slajdach). Nie ma sensu uciekać od raw-ów, ale też nie warto się z nimi przesadnie kumplować w myśl zasady, że można fotkę pstryknąć byle jak, a później wszystko się poprawi. Jako cel powinieneś sobie jednak wyznaczyć uzyskiwanie jak najlepszych jpg-ów.
W internecie nie szukam miłości i akceptacji. Te tematy załatwiam w realu. W internecie szukam partnerów do dyskusji.
Aktualnie odpoczywam na autobanie.