Witam
Czeka mnie kilkudniowy wypad do Rzymu. Zamierzam (jakżeby inaczej) połazić z aparatem w poszukiwaniu mocnych wrażeń. Marzy mi się łażenie o zmroku, może w nocy... Mam statyw (Soligor), nieco ciężkawy - nie wiem, czy go tachać, czy lepiej zaopatrzyć się w monopod - lżejszy i poręczniejszy.
Jak radzicie - kupić monopod (jeśli tak - to jaki?), czy brać statyw? A może kupić lżejszy statyw? Jestem w kropce, bo większość zdjęć - póki co - robię z ręki.
Z góry dziękuję za rady
Pozdrawiam
Pat