Bardzo przyjemna relacja:grin:, 259. superowe, chętnie coś jeszcze pooglądam.
Pozdrawiam
Wersja do druku
Bardzo przyjemna relacja:grin:, 259. superowe, chętnie coś jeszcze pooglądam.
Pozdrawiam
Szerszeń na 253 bomba :-) Fotorelacja owszem, ciekawa :-)
Nie ma czirliderów bo nie ma facetów. W najlepszym wypadku jakieś metro......ale w końcu co to byłaby za różnica..........no chyba,że w jakimś niedyskretnym wykroku :-) No a jeżeli chodzi o numery to byłaby to totalna porażka. Podobno faceci i tak umieli liczyć do dwóch, a rund bywa i 12 :-)
za wiele nie mam serio
na takich imprezach jak i na koncertach koncentruję się na czym innym niż foto
dlatego większość zdjęć jest zrobiona po zakończeniu spotkania
mogę co najwyżej wstawić kilka kadrów z mistrzami świata - ale tych Panów to każdy zna i chyba nie ma co ich zamieszczać, zwłaszcza że większość jest słaba :D
---------- Post dodany o 00:10 ---------- Poprzedni post był o 00:09 ----------
dziękuję wszystkim za odwiedziny i pozostawienie słów kilku :)
Bardzo ciekawa relacja:grin:
może jeszcze wrzucę opowiastkę siatkarską z Mistrzami Świata w roli głównej ale póki co jeszcze nie...
bo nadarza sie okazja do pokazania totalnie cieplutkich zdjęć (zdjęcia) z weekendowego spontanu :)
w piątek wieczorem po weryfikacji prognoz tatrzańskich stwierdziłam że by nie być na siebie wkurzonym że kolejna okazja do łażenia przechodzi warto w końcu ruszyć 4 litery i nacieszyć oczy Tatrami na żywo :)
plan był inny niż zwykle.. w sobotę po 15 wyjeżdżamy z Krakowa dojeżdżamy na zachód do Doliny Pięciu Stawów. kimamy się w 5tce na glebe i rano o godz. 3 pobudka i dymamy na Świstówkę celem uchwycenia wschodu i ewentualnie nocnych gwiazd :D
plan nie wypalil do końca - przyszliśmy do doliny już po zachodzie, a jak doszliśmy do schroniska to nie dość że stołówka już była zamknięta i żadnego piwka nie dało się odpalić, to jeszcze nie dało się tam totalnie wejść. człowiek na człowieku... a ludzi zajmowali sobie co lepsze miejscówki na zewnątrz :mrgreen:
czegoś takiego jeszcze nie widziałam :D seriooo
noc była pioruńsko zimna a my w 4kę na karimatach pod kosodrzewiną kimamy... mi może się udało z 30 minut z tego wszystkiego przespać, tak jak i koleżance, bo koledzy którzy nam towarzyszyli w fotowyprawie tak chrapali że masakra :mrgreen: no ale nieważne ;)
3 rano pobudka - pooglądaliśmy piękne niebo (choć z minuty na minutę coraz jaśniejsze..)
zebraliśmy się i spacerkiem na Świstówkę kolorki już się pojawiały więc licząc na jakieś drobne chmurki szliśmy do góry co raz się oglądając za siebie podziwiając panoramę całej Doliny
dobra koniec gadania - na razie daję jedno i idę odsypiać zarwaną noc ;)
wszelkie sugestie bardzo mile widziane..
262 czekając na słońce
https://forum.olympusclub.pl/attachm...2&d=1436732761
Załącznik 152322