Zamieszczone przez
mynameisnobody
autor stwierdził że D300 dalece lepiej radzi sobie z szumem, smugami i głębią.
Wasze rady można o kant **** roztrzaskać bo cokolwiek nie napiszecie i jakbyście się nie starali to D300
I TAK MA LEPSZE SZUMY, SMUGI I GŁĘBIĘ!
a skoro on ma lepsze szumy, smugi i glębię to po co się męczyć ?
Fotografując papierowe lampy z ikei w ciemnym pokoju takim słabym sprzętem i stresując się z tego powodu skracamy sobie życie (stres), a przecież można o wiele lepsze efekty w foceniu przedmiotówciemnych pomieszczeniachbezlampybłyskowejczyjakiejkolwieki nnej (nazywa się to w skrócie FineArt?) uzyskać wymieniając po prostu sam aparat.
Bez czrów marów -doktoratu w PhotoshopieCS4 (trzykrotnie przewyższającym ceną ten badziewny e420), voodoo pana Wrotniaka i skondensowanej empatii wszystkich na świecie użytkowników e420 którym ten aparat wypluwa świetne foty.
Autor sam na początku podał wszystkim rozwiązanie (D300) a wy teraz wynajdziecie milon sposobów które w końcu doprowadzą do tegoż rozwiązania ponownie/
Bawcie się dobrze!
Co do skanera -to najtańszy sposób by nie mieć szumu smug i glębi.
Podana przezemnie Reflecta to doskonały budżetowy skaner którego jakość wielokrotnie mogłem skonfrontować z "pogromcami papierowych rankingów" i wychodziła obronną ręką. Jakość skanów kliszy nie pozostawia suchej nitki na dzisiejszych (Stand of Art) technikach "cyfrowej" rejestracji obrazu.
A że można lepiej niż reflecta?
Jasne że można tylko za ile (oprogramowanie to druga połowa skanera i kosztuje extra więcej niż wspomniana tu reflecta crystallscann 7200) i po co?
A tą "teoretyczną gęstość optyczną " sobie można wydrukować i powiesić na ścianie jako świętojebliwy fetysz -zupełnie jak tabelki DXO i inne benchmarki
aparatów, komputerów, pralek bąbelkowych czy wibratorów z przystawką analną lub bez.
Gościu (że pozwolę sobie o tak tutaj popularną i lubianą analogię do tematyki motoryzacyjnej) kupił sobie skodę Fabię i mu się nie widzą jej osiągi w przyśpieszeniu. Twiedzi że kolega dał mu się przejechać na Alfaromei i się dużo bardziej podobało.
I teraz Wy będziecie do końca świata tłumaczyć koledze jak poprawnie zamontować spojlery i którą atrapę rury wydechowej wybrać by czuł się zadowolony...
Jeśli to nie jest komizm sytuacyjny to ja nie rozumiem skeczów Monty
Pythona.
A... tak -nawet moja szanowna babcia robi 420tką fotki ze wspaniałymi szumami, smugami i głębią. Może to dlatego że nie czyta bzdur w internecie?
Cześć M.