Czasami dzięki trybowi seryjnemu dostajemy coś czego byśmy nawet nie zauważyli, trzeba umieć z tego korzystać no i mieć trochę szczęścia
Wersja do druku
Czasami dzięki trybowi seryjnemu dostajemy coś czego byśmy nawet nie zauważyli, trzeba umieć z tego korzystać no i mieć trochę szczęścia
U mnie czegoś takiego na pewno nie ma. AF ustawia ostrość do pierwszego zdjęcia w serii, a później lecą następne. Jeśli w czasie serii zmieni się odległość punktu, na który była ustawiona ostrość, to AF nawet nie reaguje.
Ja mam ustawiony c-af pod przycisk Fn tzn. po wciśnięciu ostrzy cały czas + seryjne. W dobrym świetle z szybkim obiektywem daje to bardzo dobre efekty.
To logiczne, ale przed chwilą sprawdzałem. W kiepskim oświetleniu i po szybkim przekadrowaniu seria powinna zostać się zatrzymać, a AF-S powinien się dość długo zastanowić zanim znowu złapie ostrość. Niestety u mnie tak się nie dzieję. Seria leci "na pałę" bez najdrobniejszego zająknięcia. Oczywiście wszystkie zdjęcia nieostre.
To dziwne, bo u mnie jak ustawiłem "release priority" dla trybu C autofocusa na OFF (czyli tak samo jak jest ustawione dla AF-S i włączyłem serie to właśnie tak to działało - jak gubił ostrość to przestawał robić zdjęcia - póki ostrość miał to robił...
Chyba, że ty myslisz o czyms innym czego ja nie zakumałem...
Panowie, to jest wątek o E-30. Nie rozmywajcie.
Myślę o tym samym, tyle że u mnie to nie przerywa serii zdjęć. Mam E-410, w którym nie ma możliwości wyboru "release priority" - ona jest zawsze wyłączona. Czyli powinno być ok, a nie jest.
Możliwe, że to jakieś ograniczenie w modelu z najniższej półki. W E-30 wolałbym mieć pełną funkcjonalność AF-S w trybie zdjęć seryjnych.
ktotek: Między innymi dzięki Twojej spostrzegawczości zamówiłem przed chwilą E-3 w Fotozakupach --przewidywany termin dostawy to wtorek :)--dzięki raz jeszcze
ps:
Mój wybór to oczywisty głos w tym wątku --Każdy wybiera w/g własnych potrzeb, ale ważne jest "niepodpalanie się" przy takich decyzjach :)
Także Kolega Witia dostaje punkty rep, gdyż jego argumentacja na miejscu (bezpośrednia) ostatecznie przekonała moją żonę hehe :)
No i E-3 dzisiaj doszedł (3700) z Fotozakupów :)
Luz. Te punkciki nie mają dla mnie znaczenia. Zabawa po prostu. :wink:
Czasem mam już dość czytania wątków sprzętowych i bezproduktywnego bicia piany. A czytać powinienem z racji "obowiązków" moderatorskich. Marzy mi się, żeby takie gorące dyskusje były w dziale ocena zdjęć.
Prawda jest taka, że niektórym naprawdę się w ****** poprzewracało. Kupują wypasiony sprzęt, ale efektów w postaci zdjęć nie widać. Za to widać, jak wzrasta im ilość postów na liczniku. A prawda jest taka, że fajne zdjęcia można robić sprzętem za parę złotych i kitowymi obiektywami.
Ja robię 90 proc. zdjęć kompaktem, bo już dawno wyleczyłem się z onanizmu sprzętowego. I da się.
To ja w takim razie rzeczowo. Większość recenzji chwali Nikona D700, za poukładane i wyjątkowo rozbudowane menu, w którym "jest wszystko".
Otóż obiektywnie mogę stwierdzić, że menu E-3 jest równie rozbudowane i w dodatku o wiele bardziej konfigurowalne. Np. wkurza mnie, że tandem rolek "przysłona-migawka" mogę dopasować albo w jedną, albo w drugą stronę dla wszystkich trybów. W E-3 dla każdego (chyba) trybu PASM można było konfigurować rolki osobno.
Jeszcze w kilku miejscach widać przewagę w indywidualnym dopasowaniu profi puszki jaką jest E-3. Dla kogoś, kto pracuje w trybie manualnym nie do przecenienia jest nacięcie na korpusie odsłaniające od góry przednią rolkę. To genialne rozwiązanie, którego mi brakuje.
Dzięki wygodzie pracy tą rolką i konfigurowalności opisanej wyżej można było sobie ustawić aparat tak, by w trybie A (priorytet przysłony) lub S (priorytet migawki) podstawowe parametry - odpowiednio przysłonę lub migawkę - ustawiać zawsze przednią rolką. To wyrabiało przyzwyczajenie wpływające na szybkość zmiany parametrów, jakże ważną w reporterskiej lub streetowej pracy aparatem.
Tak więc nie tylko porównanie matryc, dynamiki, AF, ale również konfigurowalność ma znaczenie przy wyborze puchy.
Warto o tym pamiętać i szkoda, że tak mało się o tym pisze.
Jeszcze żeby było wiadomo co ten termin oznacza.... chcąc niechcac - to forum również o sprzęcie i jego możliwościach. Lepiej chwile pogadać na ten temat niż potem męczyć się z bublem - lub z czymś co nie do końca pasuje do profilu zdjęć którymi się ktoś zajmuje.
Czy jak ktoś będzie się interesował nowinkami w zakresie np systemów operacyjnych to tez jest onanista (softwareowym) ?
Co z tego że mam ze sobą E-30 z zapiętym 50-200 skoro jestem Kevin sam w firmie przykuty do telefonów...
ktotek: Hehe -Nie będę przerabiał na FF, ale w związku z brakiem poziomicy w E-3 stworzę za jakiś czas nowy "wynalazek", czyli poziomicę dźwiękową zakładaną na aparat. Okazało się przed chwilą w rozmowie z emerytowanym pilotem, że takie rozwiązanie jest stosowane w samolotach :). Jeśli to mi wyjdzie małe i tanio rozpocznę masówkę...--pozdrawiam
Ciekawe. Ale jaka by była jej przewaga nad zwykłą poziomicą zasuwaną w sanki od lampy?
A co do tematu E-3 vs E-30, jedna sprawa rzuciła mi się w oczy przez przypadek. A mianowicie wielkość wizjera w E-30 - wszędzie można wyczytać, że jest nieznacznie mniejszy od tego w E-3 (w którego wizjerze się nurkuję po uszy), natomiast zdecydowanie większy od tego w seriach E-4xx i E-5xx.
Znalazłem na wrotniak.net odwzorowanie wielkości płaszczyzny wizjerów:
http://www.wrotniak.net/photo/43/_img/all-finders.gif
I wychodzi na to, że między wizjerem w E-3 a E-30 jest spora różnica jednak. Pytanie teraz, czy te płaszczyzny to obszar kadru, czy cały wizjer z marginesami po bokach, górze i paskiem z parametrami. Postęp w stosunku do wcześniejszych modeli jest, ale chyba nie aż tak spektakularny jak w przypadku E-3.
No, dla mnie onanista sprzętowy to ktoś, kto kupuje gadżety, blebla o tym bez ustanku na forach ale nie robi zdjęć. Jeśli już to jakieś tablice testowe.
Warunkiem sine qua non jest nierobienie zdjęć przez onanistę. Rozpoznaje się go m.in. po włosach między palcami (w tym momencie userzy oglądają swoje dłonie ;-) ). Bardzo łatwo go w dyskusji zapędzić w kozi róg pytając o jego galerię internetową. Traci wtedy cały animusz.
Człowiek, który dużo gada o sprzęcie nie wyczerpuje definicji. :wink:
Tak jak napisał rocco w temacie poziomicy...
Nie wiem czy było jak coś to sorki
http://www.wrotniak.net/photo/43/e3-e30-noise.html
Ktoś wcześniej napisał w wątku, że e-3 i e-30 to inne puszki. I tak chyba nalezy patrzeć na nie, skoro maja jednak inny sensor. I chodzi nie tylko o Mpixele.
Patrzylem z zainteresowaniem na testy - szczegolnie na Noise i Dynamic Range w diwa labs:
Daje tu linki:
e-3 http://www.diwa-labs.com/wip4/compar...l?product=6414
e-30 http://www.diwa-labs.com/wip4/test_r...l?product=6613
Sami popatrzcie na nie. Nie bede komentowal. Na anglojezycznych forach duzo sie pisze o postepie zakresie Noise i DR w e-30 i sensorze G1 - u nas jakos cicho i sceptycznie o tym.
Pisaliscie o lepszej dynamice w swiatlach dla e-30 - na dpreview pisze sie duzo o swietnej dynamice w cieniach i porownuje sie do te paramety do 'znanych konkurencjnych' stajni w kontekscie sukcesu.
Niestety nie potrafie sam ocenic w praktyce tych wynikow, gdyz nie dysponuje e-3, ale w stosunku do e-5xx roznica wydaje sie nawet 'na oko' widoczna.
Po prostu nagle zaczely sie udawac zdjecia w warunkach, w ktorych nie ryzkowalbym w ogole podejscia z e-510.
Jeszcze jedno:
Niech mi ktos wskaze taka funkcjonalnosc w e-3, ktora bylaby niedostępna w e-30 (poza innym korpusem, ciezarem, ergonomia i wizjerem).
W nowym numerze DFV jest test E-30, w którym chwalono DR. Porównując wyniki, DR jest gdzieś pomiędzy 50D a D90. O szumach napisali tyle, że jest lepiej, ale do APS-C nadal brakuje.
Te same testy pokazują, że matryce 10 mpx też różnią się między sobą DR (nawet o 0,8 EV), więc pewnie matryce 12 mpx też będą się między sobą różnić. Nie ma sensu wyciągać daleko idących wniosków na podstawie jednej matrycy G1.
Zacytuję, co pisze DFV o DR w E-30:
"Zakres dynamiki nowej matrycy przy niskich czułościach ISO jest całkiem dobry dlatego (...) kontrastowe motywy nie są dla E-30 dużym problemem. W tym przypadku aparat poradził sobie nieźle - ilość szczegółów w światłach i cieniach jest spora".
"Dynamika całkowita jest bardzo dobra - prawie 12 EV przy czułości iso 100 to świetny wynik. Zakres szczegółów odwzorowywanych w wysokiej jakości jest słabszy, lecz niezły".
po wnikliwej analizie testu porównawczego na stronie
http://www.diwa-labs.com/wip4/compar...l?product=6414
http://www.diwa-labs.com/wip4/test_r...l?product=6613
wychodzi ze o ile dynamika obu aparatów na iso 100 nie różni się znacząco.. to na iso 800 i 1600 różnica na korzyść e-30 jest już bardzo istotna
To prasowy blabling, mocne cztery, prawie dobre, najlepszy w swojej klasie.
Dla mnie są istotne tylko testy z DxO, reszta nie jest w stanie zagwarantować niezależności od konwertera RAW, jedyny test z polskich stron który ma dla mnie jakąś wartość to darki z optycznych.
E-30 nie ma w bazie DxO.
Dla iso 100 E-3 (10.3EV), G1(10.04EV).