Odp: Pstryki ignoranta czyli romans z "sześćsetdwudziestką"
Dzięki, ja generalnie jestem pogodnym człowiekiem z dużym dystansem (przede wszystkim) do siebie samego. Cieszę się że w rok od naciśnięcia po raz pierwszy spustu migawki w mojej "sześćsetdwudziestce" coś tam zaczyna się wykluwać. Żeby zakończyć (chwilowo) cykl nadmorski, poniżej jeszcze jedno. Gdybym usunął wodę można by było je nazwać:
98. Na innej planecie
Odp: Pstryki ignoranta czyli romans z "sześćsetdwudziestką"
Ma klimat. W dobrym miejscu zwiekszają się z czasem szanse na dobre zdjęcia.
Moje gratulacje.
Odp: Pstryki ignoranta czyli romans z "sześćsetdwudziestką"
Fajnie że wpadłeś. Żałuję bardzo że tak późno zinteresowałem się tematem fotografi. Zjeździłem prawie pół świata i z miejsc w których byłem pozostały wspomnienia i takie tam pstryki. Na całe szczęście druga połówka przede mną :) Na dobranoc takie na czerwono:
99. The Rolling Stones
Odp: Pstryki ignoranta czyli romans z "sześćsetdwudziestką"
Cytat:
Zamieszczone przez
tadzik1231
Prostowanie i owszem delikatne, kadrowanie też, podostrzenie krawędzi - tak i lokalnie z filtrem górnoprzepustowym, kontrasty tu i tam, nawet coś na kanałach chyba z lekka, ale stempla nie tykałem - a Mirek zawsze mile widziany.
Tykaj na tyle na ile uwazasz.Mirek nie bedzie radzic .Z czasem sam bedziesz wiedziec duzo wiecej.Wystarczy,ze popatrzy.Mirek nauczony i ustawiony do szeregu przestal radzic.Dla niektorych rady mirka to babranie sie niepotrzebne na potrzeby neta.Pozniej posty mirka sa kasowane.Wiec Mirek wykombinowal sobie,ze bedzie tylko patrzyc i kopac z koniem sie nie bedzie.
Odp: Pstryki ignoranta czyli romans z "sześćsetdwudziestką"
Mirku, ponieważ z najwiękaszą uwagą czytam Twoje posty wiem że to co napisałeś jest szczerą prawdą, ale nie mierz proszę Wszytkich jedną miarą. Ja pokazuję swoje wypociny publicznie po to żeby się czegoś nauczyć a ponieważ jak napisałem powyżej mam duży dystans do siebie i tego co robię jestem w stanie przyjąć na klatę każdą krytykę. Więc powtórzę jeszcze raz, lubię Twoje poczucie humoru, cenię KAŻDĄ Twoją radę/uwagę i ZAWSZE będziesz tu mile widzianu.
Pozdrawiam:
Tadzik
PS Wiem że z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk a rośnie na świety spkój, ale czasami trzeba się pokopać z koniem bo tylko w ten sposób możemy zmienić świat.
PS Jak mi napiszesz że robię świetne zdjęcia to wtedy dopiero się obrażę :mrgreen:
Odp: Pstryki ignoranta czyli romans z "sześćsetdwudziestką"
Cytat:
Zamieszczone przez
Mirek54
Tykaj na tyle na ile uwazasz.Mirek nie bedzie radzic .Z czasem sam bedziesz wiedziec duzo wiecej.Wystarczy,ze popatrzy.Mirek nauczony i ustawiony do szeregu przestal radzic.Dla niektorych rady mirka to babranie sie niepotrzebne na potrzeby neta.Pozniej posty mirka sa kasowane.Wiec Mirek wykombinowal sobie,ze bedzie tylko patrzyc i kopac z koniem sie nie bedzie.
Przestań z łaski swojej, bzdety pisać! "koń" jest w innym wątku, tu masz gadać - co poprawić, co do kitu a co piękne. Poniał??
Odp: Pstryki ignoranta czyli romans z "sześćsetdwudziestką"
Ja chciałem tak bardziej "mientko" powiedzieć to co powiedział Saboor wprost - dzięki.
Odp: Pstryki ignoranta czyli romans z "sześćsetdwudziestką"
Cytat:
Zamieszczone przez
tadzik1231
Ja chciałem tak bardziej "mientko" powiedzieć to co powiedział Saboor wprost - dzięki.
To od Mirka się naumiałem -wprost(czasem) pisać, jak czegoś nie wiedziałem/nie wiem też do niego, bo to kopalnia wiedzy.
Bardzo dużo mnie nauczył i uczy, czego i wam "drogie dzieci" życzę!
Odp: Pstryki ignoranta czyli romans z "sześćsetdwudziestką"
To byłoby straszne gdyby spiecie z jedną osobą spowodowało, że zmieniamy swoje zachowanie. No chyba, ze ta osoba jest dla nas autorytetem. Ale w tym przypadku tak chyba nie było :-) Dla mnie istota tego Forum jest właśnie to, że nie ma samego chwalenia ale również jest pokazywanie błedów i porad jak ich uniknać. A że czasami ktoś się obrazi. Cóż takie jest życie.
PS - mój post pomimo, że dotyczył wyłącznie opinii dotyczacej zdjęcia też został wykasowany z wiadomego wątku...
Odp: Pstryki ignoranta czyli romans z "sześćsetdwudziestką"
Amen, Mirku daj merytorycznie głos bo nie będę mógł spać i jeszcze zacznę się moczyć w nocy a tak okrutny chyba nie jesteś :wink:
PS Ja też tam byłem ale się nie odzywałem bo na portrecie znam się tak jak wilk na gwiazdach.