Niestety to była moja ostatnia szansa w tym roku :D Nartki już leżą schowane na strychu. Teraz czas na inne sporty ;) Ale może w przyszłym sezonie będą lepsze efekty :)
Wersja do druku
Witam po dłuuuuuugiej przerwie :) Właśnie wróciłam z wyprawy po Gruzji i Turcji i mam nadzieję, że niebawem pojawi się tu kilka ciekawych zdjęć, a jak znajdę siły to może i opisów ;)
Na zachętę ujęcie z Mestii (region Svanetti):
Ostatnie super.
Droga prowadząca w ciekawą okolicę. Jak za zachętę bardzo fajne z tym, że asfalt jakiś znajomy. Odpocznij i podziel sie wrażeniami.
Obróbka do bani, ale fotka fajna.
Jest bardzo zachęcająco po pierwszej fotce. Gruzja nie do końca bezpiecznie mi się kojarzy - jak tam jest ? opowiadaj, pokazuj :)
pzdr
Hmm.. No cóż... Co do bezpieczeństwa w Gruzji... Na pewno media mocno wyolbrzymiają to co się tam dzieje (jak zresztą we wszystkich innych krajach uwikłanych w jakieś konflikty). Ja, osobiście czułam się tam bardzo bezpiecznie. Nikt mnie nie napadł, nikt mnie wieczorem nie zaczepiał. Czułam się chyba nawet bezpieczniej niż w Polsce ;)
Co prawda czuć taką atmosferę, że nad Gruzją cały czas unosi się widmo wojny, ponieważ nie ma żadnych nowych inwestycji, a ludziom szkoda obudowywać swoich domostw, bo boją się, że zaraz przyjdą Ruscy i rozwalą wszystko w drobny mak. Nawet podczas mojego pobytu Ruscy zaatakowali bazę wojskową w Gori, ale na szczęście obyło się bez ofiar. Akurat wtedy byłam na miejscu, ale poza pojawieniem się czołgów i helikopterów wojskowych, miasto specjalnie nie zostało wybite ze swojego rytmu. Wydaje się, że ludzie przyzwyczaili się już do tego trybu życia i nie robi już to na nich specjalnego wrażenia.
Gruzja jest niesamowicie zniszczona przez wojny. Jest to bardzo, bardzo biedny kraj. Wszędzie zniszczone lub spalone budynki, brud i ubóstwo. Aż serce pęka, bo to taki piękny kraj. Wspaniałe krajobrazy. Chyba żaden kraj o tak małej powierzchni nie może się pochwalić tak różnorodnymi krajobrazami. Imponujące góry (Austria się może schować). Piękne zielone doliny z niesamowitymi formacjami skalnymi. A nawet skaliste pustynie powalające ilością barw.
Mam nadzieję, że uda mi się pokazać to piękno Gruzji w moich zdjęciach :) Na początek:
68 - słone jezioro z okolic Davijt Gareja - pięknego monastyru położonego pośrodku pustyni,
69 - oraz część mieszkalna monastyru. Mimo, że mamy już 21 wiek, mnisi nadal mieszkają w grotach któe wykuli sobie w skałach.
Jakoś nie mogę znaleźć żadnego punktu odniesienia, zeby ocenić czy to małe jeziorko czy duża kałuża :wink:
Za to 69 mi się podoba :grin:
68- ładnie, ale mam deczko mieszane uczucia odnośnie prostowania. 69- to naprawdę niesamowity widok mieszkań w takim miejscu. Zachodzę w głowę jak oni tam w zimie ogrzewają tę skałę. Ciekawe i poznawcze zdjęcie.
70 - Gruzin
68 bardzo mi się podoba :wink: pozdrawiam
68 i 69 - naprawdę świetnie pokazane widoki. Kolory - bajka.
Gruzin na 70 bardzo się podoba. Charakterystyczna zmęczona i czerstwa twarz. Czy nie kusiło Cię podciągnięcie kontrastu dla wzmocnienia efektu zmarszczek i zarostu?
wciągasz, wciągasz mnie, chcę jeszcze więcej zdjęć. ;)
pzdr
To wybrałaś kompromis. Nie wiem czemu ale widząc taką twarz od razu chciałbym ten rys czasu na niej eksponować. Twoje delikatne szarości też są ładne i w sumie też mam podzielone zdanie.
Podobają mi się fotki. Widoki też! Najbardziej "mieszkania skalne". Słone jezioro faktycznie nie robi wrażenia, ginie, zbyt płasko jest. Wygląda jak jedno pasemko, strumyk jakiś;)
Gruzin wyszedł bardzo fajnie, brakuje mi tam trochę ostrości, oczy (i to najważniejsze) są ostre ale na zaroście już jej brak. Może to tylko przekłamania mojego laptopa lub oka.
Dawaj więcej, wątek będzie "poczytny" niewątpliwie;)
Dobra, już się pogodziłam, że nie umiem robić dobrych zdjęć, już się nie będę bawić Photoshopem, lepiej się wezmę za opisy, bo to mi lepiej wychodzi :P
Otóż.. Jest stobie niewielka miejscowość Kazbegi, leżąca na "Ścieżce wojennej" zaraz przy granicy z Rosją. Miejscowość słynie głównie z niewielkiego kościółka na górze, który jest symbolem Gruzji.. ale o tym wiedzą wszyscy... Mało kto wie, że Kazbegi było też przepiękną, malowniczo położoną miejscowością turystyczną, do której co roku waliły tłumy Ruskich na urlop... A bo taniej, a bo mieszkańcy przesympatyczni i niesamowicie gościnni. Właśnie dla tych Ruskich zbudowano hotel. Ogromny hotel, wielka inwestycja. Hotel przez jakiś czas przynosił pewnie zawrotne zyski, tyle, że nikt nie przewidział, że granica pomiędzy Rosją i Gruzją zostanie zamknięta. No i tak też się stało, granica zamknięta, więc klientów brak. Hotel był zdecydowanie za drogi, żeby gościć Gruzinów, nie znaleziono dla niego żadnego innego zastosowania. Został opuszczony i tak z roku na rok zaczął się rozpadać. Co lepsze części zostały rozkradzione, ale do dziś można zobaczyć niektóre meble w pokojach i szczątki armatury w łazienkach. Schody grożą zawaleniem i mieliśmy lekkiego stracha wychodząc na ostatnie piętro. Moim zdaniem bardzo smutny widok, ale takich budynków w Gruzji są tysiące. Hotele, fabryki, i głównie domy mieszkalne. Ludzie opuścili je i uciekli za granicę, bo w Gruzji żyje się zbyt ciężko...
A czemu Ty piszesz, że nie umiesz robić zdjęć? Bardzo dobre są Twoje zdjęcia. I widzę ogromną zmianę na lepsze również w obróbce pomiędzy zdjęciami między innymi z Tajlandii a tymi.
Hotelik na wzgórzu bardzo ładnie pokazany. Mgła buduje atmosferę tego miejsca, a reszta zdjęć dopowiada historię.
Żeby nie było na mnie! Ja nie powiedziałem, że nie umiesz robić/obrabiać zdjęć:) Po prostu czasem się nie udają, jak każdemu:D
Mi również podoba się 71. Jeszcze bardziej od zdjęcia samo miejsce:) Aż chce się to zobaczyć "na żywo"!
Mim zdaniem ostatni portret całościowy gruzińskiego gościa jest dużo lepszy niż sama twarz powyżej, bo:
- przede wszystkim spojrzenie oraz sylwetka - to przyciąga oko, pozwala spojrzeć przez okienko otworzone na chwileczkę przez fotografa, popatrzeć jego spojrzeniem, jego emocjami, to wciąga w analizę fotki;
- portret jest malarski;
- postać jest znakomicie ujęta i zapozowana, wszystko jest spójne - spodnie wzorzyste, śmiałe spojrzenie, pet w palcach, czapka na bakier, odsłonięta pierś, lewa pięść oparta na udzie, ten człowiek jest prawdziwy, prawie bez sztuczności, sympatyczny, prawdziwy do szpiku kości;
-w tle nie ma bałaganu, nic, co by odciągało wzrok, tylko dyskretny sztafaż -róg stołu, serweta, puszeczki;
-pastelowość kolorów została dobrze zgrana z miękkością światełka.
Bardzo wysokie uznanie.
Pzdr, TJ
A skąd takie czarne myśli?
Ćwicz i nie narzekaj :)
Masz takie ciekawe fotki, że bez szopa też się ciekawie ogląda, ale wcale im trochę pieszczot nie zaszkodzi.
Twojego Gruzina pozwoliłem sobie przepuścić przez PS-a, co nie znaczy, że jest lepszy ale inny a do ćwiczń znakomicie się nadaje :)
Tylko ciągłe ćwiczenia i praca nad fotami prowadzi na wyższy poziom.
Gruzin 70 jakoś do mnie nie trafił może przez obróbkę. W tej formie bardziej na obraz niż foto :). Ale 70a czyli cała sylwetka zdecydowanie tak naturalność i brak kreacji to to co mnie urzekło. Zgadzam się w pełni z TJ.
Powiem Ci że ja miałbym problem aby tak podejść i zrobić takie foto.
Pozdrawiam
Dziadek fajna wersja :)
co robi wojna ... przygnębiający reportaż, dobre fotki
pzdr
Skoro już jesteśmy przy Kazbegi to może wrzucę przy okazji zdjęcie tego słynnego kościółka Tsminda Sameba (Kościół Świętej Trójcy). Kościół jest położony na wysokości 2170 m n.p.m. Zbudowano go w XIV wieku. Wyjście na góre jest dość ciężkie i zajmuje minimum godzinę (przy szybkim tempie). Dlatego w 88 roku Ruscy wybudowali tam kolejkę, co z kolei strasznie rozzłościło Gruzinów (uznali to za profanację tego świetego miejsca), którzy koleję od razu zniszczyli ;)
Czemu kościół wzniesiono w tak trudno dostępnym miejscu? I dlaczego na tak dużej wysokości? Na ten temat krąży wiele różnych legend, co kolejna to dziwniejsza ;) Dużo by mówić. Tak czy owak, zbudowanie tej budowli było nie lada wyzwaniem i dlatego kościółek stał się obecnie symbolem Gruzji.
Hotelem jestem przygnębiony a kościołem i jego usytuowaniem oczarowany. Świetne opisy dopełniają informacji o tym pięknym i gnębionym wojną kraju.
Witaj!!!!!!:mrgreen: Dopiero teraz zauwazylam, ze znowu jestes...jak sama powiedzialas po dluuuuugiej przerwie.
Bardzo sie ciesze, ze znowu mozemy wyruszyc z Toba w nowa i poznawcza podroz!!!!!
Ciekawie pokazujesz ten kraj dotkniety wojna i bieda.
Kosciolek na takiej wysokosci moze miec jakies "strategiczne" wytlumaczenie, chociaz nie wiem co go otacza oprocz gor .
Czekam na wiecej i pozdrawiam :grin:
Robi wrażenie, taka kruszynka na wzgórzu w porównaniu z górami w tle :)
Co do samego zdjęcia, to brakuje mu "soczystości". Popatrz na załącznik: jak wygląda histogram tego zdjęcia. Z góry i z dołu masz sporo "luzu". Rozciągnij go a obraz nabierze barw :wink:
Popatrz na załącznik. Znaczniki cieni (lewy) i świateł (prawy) na histogramie z lewej strony zdjęcia (zaznaczone przeze mnie czerwonymi obwódkami), zostały przesunięte tak, aby jak najmniej było wolnego miejsca na dole i u góry histogramu. Efekt jest widoczny na zdjęciu a nowy histogram (już rozciągnięty) jest po prawej stronie zdjęcia.
Po rozciągnięciu czasem warto też powajchować tym środkowym. :-)
Najlepiej, sama spróbuj "powachlować" wszystkimi to zobaczysz jak to wpływa na obraz :grin:
Może tu znajdziesz podpowiedź: http://help.adobe.com/pl_PL/Photosho...b64-768ba.html
Sprawdź też: Image -> Adjustments -> Levels, lub [ctrl+L]
w PS to klawisze Ctrl + L (lewels)
76 najbardziej mi się podoba!
Witam
Bardzo podoba mi się zdjęcie nr 76. Moim zdaniem kadrowanie bardzo dobrze oddaje przestrzeń, gdzie znajduje się budynek.
77 piękny i zarazem surowy widok.