Wydaje się, że Olek jest trochę w sytuacji C i N tylko na opak. C/N nie chcą robić zbyt sensownych systemów bezusterkowych żeby nie robić konkurencji swoim lustrzankom. Ponieważ Olek odniósł sukces na polu m4/3 to nie bardzo mu się opłaca wracać do luster ponieważ:
1. Jak zrobi bardzo drogiego E-7 to będzie to bez sensu, bo w cenie 7kpln konkurencja ma już FF.
2. Jak zrobi E-70 w cenie OM-D albo - nie daj Boże - niższej to zrobi sobie wewnętrzną konkurencję dla modelu, który jest chyba ich koniem pociągowym. Część klientów wybierze taki model bo mają szkła, ale Olek rynku luster i tak nie zawojuje.
3. Jakby się udało opracować hybrydę dużego i małego 4/3 to cena takiego cuda też będzie wysoka(patrz pkt. 1) i w dodatku wcale nie musi to być cudo, może np. przejąć wady SLT(wszystkie te pierdółki związane z "celofanem") i ograniczyć zalety m4/3(większy rozmiar body pod kątem szkieł 4/3) a i tak przyciągnie wyłącznie niszowych klientów starego 4/3(patrz pkt.2)
Dzieje Pentaxa pokazują, że bezwarunkowa wsteczna kompatybilność systemu nie jest czynnikiem gwarantującym sukces. Skoro więc Olek będzie miał do wyboru lojalność wobec starych klientów albo przetrwanie w wersji m4/3 to raczej na pewno wybierze to drugie. Oczywiście, może się okazać, że wrzucenie nowej matrycy do body E-5 nie wiąże się wielkim kosztem i powstanie drogi produkt dla śladowej liczby posiadaczy szkieł typu 14-35/2.0. - bardziej dla podtrzymania wizerunku marki niż dla efektów rynkowych.