Odp: wanilia - moim okiem

[gulasz]

dla mnie te portrety to i tak swego rodzaju majstersztyk
ja też kompletnie się na nich nie znam, a moje odczucia są po prostu czysto estetyczne
u Ciebie nie ma zbędnych rzeczy w kadrach cała uwaga skupia się więc na modelce - a o to chodzi
mi się podoba że to wyprane z kolorów jak określił domadm
lubię takie tonacje, nie ostre, a przyciągają (mnie na pewno)

[wanilia]

Czasem takie "wypranie" z kolorów nadaje fajny klimat fotce, czasem nie potrafię się rozstać z kolorem. To zależy od foty.
I jest to zupełnie subiektywne odczucie, ile osób tyle pomysłów na fotę. Nie ma jedynej , słusznej receptury.
Dążę do pewnego celu , efektu który mi się podoba, czasem jestem tuż tuż, a czasem za lasami. Wasze rady są często cenne, ale nie da się zadowolić wszystkich.
Mnie cieszy , że próbuję...

źródło

[gulasz]

ale nie da się zadowolić wszystkich.
Mnie cieszy , że próbuję...

a dokładnie - nie da się
a to najważniejsze że cieszy - bo bez tego było by bez sensu

co do ostatniej- to kompletnie mi nie podchodzi
estetycznie modelka chyba...
ta fryzura ten makijaż i jakoś tak nie podchodzi mi...

[wanilia]

Dzięki Gulasz za koment
...wiesz na wizaż nie miałam wpływu akurat w tym wypadku..

Odrywając się na chwilę od tematyki portretowej, powrócę do klimatów azjatyckich.
Dziś ciekawostka przyrodnicza której musieliśmy zakosztować.
Doctor Fish- czyli pilling przy pomocy małych rybek, które zjadają obumarły naskórek. Do dużych akwariów z rybkami za 150 bathów (czyli 15 zeta) przez 20 minut wkłada się nogi które objadają małe żarłoczne rybki
(zostają tylko paliczki )

[Karol]

Dobre zdjęcie(a) i ciekawa opowieść o tych rybkach.

[droplet]

Z tego co wiem to też leczą, zjadając martwą tkankę z ran.
Nie miałem niestety okazji, czy to łaskocze?
Ciekawy dyptyk, lubię takie tematy.
Pozdrawiam

[masakrer]

Ciekawa lekcja przyrody, ale ja bym umarla ze smiechu jakby mi "takie cos" sie do stopek dobralo

[wanilia]

Na początku łaskocze, ale to takie troszkę dziwne uczucie. Skubią- a nie boli.
Trudno opisać. Ale raczej przyjemne.
Ja miałam incydant taki na łonie natury. Otóż próbowałam zrobić zdjęcie przy wodospadzie z długim czasem, a nie mialam statywu. Musialam oprzeć aparat na kamieniu w wodzie, więc wlazłam tam po kolana. I nagle cos otarło się o mnie i skubnęło mnie w nogę. Oczywiście wydarłam się na całe gardlo. (ale aparatu nie puścilam ). Przewodnik uświadomil mie że to takie wlaśnie rybki potraktowały moją nogę jak obiad.

[helmuth]

Z tego co wiem to też leczą, zjadając martwą tkankę z ran.

Leczą też larwy muchy (tzw białe robaki- wędkarze wiedzą o jakie chodzi ) ale zdjęcie nimi w roli głównej byłoby mniej apetyczne niż to z rybkami

[gulasz]

gdzieś już o tym czytałam/słyszałam
fajna sprawa - zwłaszcza że ja lubię łaskotki

dyptyk też bardzo fajny - podoba się