To ja w kwestii zimnego prysznica.
Jeżeli nie jesteś pewien swoich umiejętności... ucz się dalej na tym co masz. (Zmienisz sprzęt kiedy będziesz sam wiedział jakiego zestawu potrzebujesz.)
Jeżeli uwierają cię pieniądze i chcesz poczuć się lepiej... (Zmień teraz)
Temat zmiany sprzętu foto jest długi i szeroki. Można podejść do tego na wiele sposobów. Chyba najlepszym jest postawienie sobie pytań: w czym ogranicza mnie obecnie posiadany zestaw foto. Zrobić bilans tego co tracę a co zyskuje (możesz być zaskoczony ale rezygnując z 4/3 też coś tracisz). Robiąc takie zestawienie trzeba uczciwie i świadomie podejść do tematu.
Odpowiedz sobie co dla Ciebie jest priorytetem, czy sprzęt faktycznie Cię ogranicza... czy chcesz tylko uspokoić swoje ego. Zresztą jeżeli drażni cię obecnie posiadany sprzęt to czasami dla tzw. świętego spokoju warto go zmienić. (przestaniesz gdybać i zaczniesz robić zdjęcia)
Co do samego wyboru FX vs. DX. Musisz myśleć na kilka lat do przodu, zastanowić się co będziesz chciał fotografować, jakich będziesz chciał używać obiektywów. Tak aby w przyszłości jak najmniej zmieniać i wymieniać. (na każdym ruchu zmiany będziesz zazwyczaj tracił)
Do tego typu decyzji musisz sam dojrzeć. Nikt nie wie jakich obiektywów (ogniskowych) będziesz chciał używać i co fotografować.
Jeszcze jedno... warto poważnie zastanowić się nad bezlusterkowacami. Jednak znowu sam musisz wiedzieć czego oczekujesz od sprzętu i jakie są Twoje priorytety. Jeżeli nie potrzebujesz szybkiego AF-C a pragniesz mieć lekki zestaw foto, być może bezlusterkowce są dla Ciebie.
PS.
Zmieniłem system pod koniec zeszłego roku. Używam D700 z którego jestem bardziej niż zadowolony, to aparat który nie przeszkadza w robieniu zdjęć. Po krótkiej przygodzie z analogiem zapragnąłem tzw. "pełnej klatki" czyli cyfrowego małego obrazka. Wspominasz coś o plastyczności zdjęć... podpowiem: nie idź tą drogą.

U mnie wybór na D700 padł z kilku powodów, miałem zaufaną osobę od której odkupiłem aparat ze znikomym przebiegiem i w idealnym stanie. Zależało mi też na możliwie dobrym wysokim ISO. Początkowo miałem jakieś małe ciągotki do papierowej GO, jednak szybko się z tego wyleczyłem. Mam żelazny zestaw 35/50/85 F1.4, ale używam go z rozumem i nie staram się szukać "mistycznej plastyki" albo papierowej GO. Bardzo często robię zdjęcia na przysłonach F5.6 do F8 rzadziej F11. Oczywiście używam też zoomów, jednak też często są mocno przymykane w zależności od potrzeb.
Jeżeli chodzi o szkła do FX to masz ogromny wybór, zarówno tanich, drogich jak i bardzo drogich. To jest wielka zaleta systemu Nikona.
I na koniec pamiętaj że nie sprzęt zrobi z Ciebie fotografa ale to co masz w głowie. Jak mawiają na mieście: na nic sprzętu kupa, gdy fotograf... d..a.
