Ciekawe lustrzane fotyPodoba sie wrzutka.
					
						
					
						
					
						
					
						
					
						
					
						
					
						
					
						
					
						
					
						
					
				
			
			
			
				Ciekawe lustrzane fotyPodoba sie wrzutka.
Moja przygoda z morzem Kapitan I , II , V rejsu PBO
Masz fajne, nienudne pomysły. Czy są Twojego autorstwa, czy różnie bywa? Sam wymyślasz scenografię?
Podoba mi się różnorodność w serii z samochodem, piękna retro-stylistyka w serii z piłkami.
prace Andy_O znam i podziwiam od kilku lat...nic tylko chwalić i oglądać
					
				
			
			
			
				Ostatnio edytowane przez apz ; 5.03.12 o 17:09
E-M1 Mark II; E-M5 Mark II; E-PM2 IR red+, E-PL5 IR blue; Fuji X-T1; X-M1; garść słoików; Sigma DP2; Hauwei P20 Pro
					
						
					
						
					
						
					
						
					
						
					
						
					
						
					
						
					
						
					
						
					
				
			
			
			
				bardzo fajna seria, seriemiodzio. Wszystkie maja swoj niepowtarzalny klimat.
Pozdrawiam
T.
					
						
					
						
					
						
					
						
					
						
					
						
					
						
					
						
					
						
					
						
					
				
			
			
			
				Przylaczam sie do grona stalych bywalcow.
Z nagoscia roznie bywa, ale ta ktora TY pokazujesz mnie przekonala. Ladnie, subtelnie....100 procent kobiecosci.
Jesli przesladuje cie pokusa, uciekaj powoli aby mogla cie dogonic
					
						
					
						
					
						
					
				
			
			
			
				Dziękuję za mile słowa, qrcze bardzo mnie to motywuje!
Pomysłów jest dużo, ale realia są takie, że w wymyślaniu trzeba wyjść najpierw od tego co się ma, od miejsc do których ma się dostęp, rekwizytów na strychu. Dopiero potem można przetwarzać i wymyślać. Niestety, często młodzi adepci fotografii zapominają, że nie mają holiłódzkiego budżetu, lub nie mają żadnego. Wymyślają niezwykłe kadry z dziesiątkami statystów, luksusowymi samochodami i plażami w malibu. A potem okazuje się, że zamiast statystów mamy zbłąkanych kloszardów, zamiast ferrari - poloneza a zamiast plaż malibu.. butelkę malibu na osłodę.
					
						
					
						
					
						
					
				
			
			
			
				W tym wątku też o tym trochę gadaliśmy. O tym że gdzieś leży granica między wolnością artystyczną a rzemiosłem które pozwala przeżyć.
I o tym że być może tą granicę sami wytyczamy tak, że na koniec zostajemy w pustynnym państwie bez dostępu do morza, gdzie jedyną produktywną czynnością jest przeganianie wielbłądów, o ile wcześniej sami wielbłądem nie zostaliśmy.