Przepały

[lessie]

Lessie mam podobne zdanie ale już zacząłem wątpić
To zdjęcie jest zrobione D3, ta dygresja o Olku chyba nie dotyczy tego zdjęcia?

to o Olku, to komentarz do bycia "trendy" w fotografowaniu. Teraz trendy jest "gładko i wyjarane". A ja czekam jak trendy będzie szum...wtedy już na starcie wygrywam, przynajmniej sprzętowo, bo mam jeszcze E-1

[rocco]

to o Olku, to komentarz do bycia "trendy" w fotografowaniu. Teraz trendy jest "gładko i wyjarane". A ja czekam jak trendy będzie szum...wtedy już na starcie wygrywam, przynajmniej sprzętowo, bo mam jeszcze E-1

Szum dorabiają do fotek już od dawna i to w Olku, np. Rafał do streetów

[Darekw1967]

Skomentowałem jedno zdjęcie - nie w OC - na którym modelka miała przepalone ręce i twarz w znacznym obszarze.
Dowiedziałem się że:

No i mam problem bo czytam złe książki i oglądam złe zdjęcia.
Czy ktoś byłby tak miły i mógł by mnie oświecić i podać nazwisko uznanego mistrza przepałów z wysokiej półki.

Witam

Tez nie lubie przepalow. Widocznie czytalismy te same zle ksiazki

Trzymaj sie tego co lubisz a to co Ci nie lezy na zdjeciach
otwarcie ktytykuj bez zadnych... oporów.

Nie daj sobie wcisnac ze biale jest czarne


Pozdrawiam

[Karol]

Abstrahując od konkretnego zdjęcia czy komentarza obecnie wśród wielu fotografujących kwestia szczegółów w jasnych partiach obrazu urasta do rangi jakiejś nowej religii. Często się więc czyta komentarze "przepalone", "wyrajane" itd, co gorsza zwykle jest to w oderwaniu od treści zdjęcia, motywu, kompozycji itd. W zasadzie reszta nie jest ważna, fakt "przepalenia" jest stygmatyzujący, przekreślający zarówno zdjęcie jak i fotografującego. Jeszcze niedawno głównym wykroczeniem przeciwko fotograficznej poprawności był szum na zdjęciu. Co ciekawe akceptuje się brak szczegółów w cieniach - ciemne fragmenty zdjęć nie są przedmiotem takich studiów i dociekań jak jasne. Brak szczegółów w ciemnych partiach obrazu jest ok, w jasnych jest be... Ciekawe czy kiedyś trend się odwróci?

[mariush]

Rozważania "czy przepały są dobre czy złe" przypomina rozważania "czy wódka jest dobra czy nie". Do makaronu bolognese - wiadomo, ale za to do golonki na dziko... mniam

[Magnesus]

Abstrahując od konkretnego zdjęcia czy komentarza obecnie wśród wielu fotografujących kwestia szczegółów w jasnych partiach obrazu urasta do rangi jakiejś nowej religii.

Może dlatego, że na ekranie monitora - a tak się teraz fotki ogląda, czy to się starym wyjadaczom podoba czy nie - przepały dosłownie rażą w oczy.

[lessie]

Może dlatego, że na ekranie monitora - a tak się teraz fotki ogląda, czy to się starym wyjadaczom podoba czy nie - przepały dosłownie rażą w oczy.

oj, tu to się nie zgodzę tak do końca - to, co często nawet ładnie wygląda na monitorze, który świeci, paskudnie wygląda na papierze, nawet błyszczącym.
Przepały na papierze wyglądają okropnie.
Ostatnio zrobiłem taką próbę. Właśnie takie "trendy jasno-przepalone" fotki, obecnie modne choćby w fotografii ślubnej, wywołałem na papier. O zgrozo.....
Naprawdę nie polecam. A może jestem za dużym tradycjonalistą. Ale lubię kiedy widać że suknia PM jest z materiału fizycznego a nie białej poświaty...i że są łądne kolorki na buzi a nie przypomina to członków rodziny Adamsów.
Na komputerze bym się nie czepił, nawet mi się takie fotki podobają. Ale na papierze fatalnie to wygląda. Jedynie czarno-białe jeszcze dają radę....

[Misiaczek51]

oj, tu to się nie zgodzę tak do końca - to, co często nawet ładnie wygląda na monitorze, który świeci, paskudnie wygląda na papierze, nawet błyszczącym.
Przepały na papierze wyglądają okropnie.

Bo papier foto ma ograniczoną rozpiętość tonalną - mniejszą niż monitor. Minilab również swoje dokłada i mamy białe płaszczyzny bez jakichkolwiek szczegółów. Brrr... Jeszcze trochę i się wszyscy przyzwyczaimy. MP3 też kiedyś nie mogłem słuchać - jakieś to było drewniane.

[Magnesus]

MP3 też kiedyś nie mogłem słuchać - jakieś to było drewniane.

Kiedyś kodery mp3 były gorsze niż teraz (porównaj sobie tą samą mp3 zakodowaną jakimś starym xingiem i nowym lame). Kiedyś częściej używano 128kbps, które na mp3 to ze dwa razy za mało. Może dlatego teraz już potrafisz słuchać, bo masz mp3 z więcej niż 192kbps?
Albo sprzęt audio masz za słaby? Bo żeby nie zauważyć różnicy między mp3 128kbps a 320kbps (jest na internecie gdzieś test, można sobie zrobić) trzeba mieć albo jakieś plastikowe głośniczki, albo przydepnięte przez słonia ucho.

[Misiaczek51]

Dlatego piszę że kiedyś. Teraz jest trochę lepiej. Może już w fazie nagrywania w studio myśli się o późniejszym kodowaniu do mp3? A że kodeki lepsze to też fakt.