GP Batteries, posiada podobny patent jak Sanyo Eneloop. Czyli akumulatory odporne na efekt samo rozładowywania się. Akumulatory te nazywają się ReCyko+ i stanowią w chwili obecnej najwiekszą konkurencję dla ogniw z firmy Sanyo.
GP Batteries, posiada podobny patent jak Sanyo Eneloop. Czyli akumulatory odporne na efekt samo rozładowywania się. Akumulatory te nazywają się ReCyko+ i stanowią w chwili obecnej najwiekszą konkurencję dla ogniw z firmy Sanyo.
OLYMPUS Your Vision, Our Future
Sony też ma (ale to produkcja Sanyo), Duracell(ActiveCharge) też ma, Panasonic też (Infinium), i Hahnell (Synergy), i Ansmann (MaxE). Tylko niektóre trudno u nas spotkać. Warto zwrócić uwagę na kraj produkcji: Sanyo made in Japan, GP chyba Taiwan. Osobiście wierzę w lepszą kontrolę jakości u Japończyków.
Ja ze swojego doświadczenia powiem tylko tyle, że Eneloop to wg mnie obecnie najlepsza oferta na rynku (he, brzmi jak reklama Nordea Bank).
Używam ich w SP570UZ i jestem cholernie zadowolony.
Co do akumulatorków innych firm, to wcale nie zawsze pojemność jest cechą, która jest najważniejsza. Znane są przypadki, gdy aku o rzekomo mniejszej pojemności, działały nieco dłużej od tych "większych". Zależy to od technologii, jaką stosuje dany producent.
Poza tym, o akumulatory trzeba też należycie dbać. Co z tego, że moje będą mieć 2800mAh, jak po pół roku zrobię na nich 50 fotek... Do tego, by o nie zadbać, bardzo przydają się specjalne ładowarki, które mają opcję uprzedniego rozładowywania aku, zanim zaczną je ładować. Ma to na celu uniemożliwienie ładowania nie w pełni rozładowanych akumulatorów, gdyż takie działanie skraca ich żywot.
To tyle... Podsumowując, Eneloop + szybka ładowarka Sanyo powinna być super rozwiązaniem, ale z zaznaczeniem, żeby dane aku używać, aż do rozładowania, bo te ładowarki wspomnianej wyżej opcji niestety nie mają.