Świetne są te parkowe dzięcioły, pewnie się trochę oswoiły z obecnością ludzi, że można je tak blisko podejść?
Leśne, przynajmniej w naszych lasach to właściwie tylko słychać, unikają ludzi jak ognia

.
PS. Z tymi zdrobnieniami nazw ptaków to czasem trzeba uważać

. Przypomniało mi się, jak na spotkaniu ornitologicznym podawaliśmy ilości ptaków z obserwacji i padła nazwa gągołki, w tym momencie zapanowała cisza, wszystkim podskoczyło ciśnienie, bo to bardzo rzadkie ptaki, ale oczywiście chodziło nam o gągoły

, podobnie jest z cyranka-cyraneczka, drozd-drozdek, czernica-czerniczka, dzięcioł-dzięciołek itd., to wszystko są różne gatunki

. Wiem, że to nie jest forum ornitologiczne, ale piszę to tylko dla informacji.
Pozdrawiam