Ciekawe, zdjęcia, znajoma też była kilka tygodni i też pokazywała zdjęcia. Niesamowite jest to jaki jest to barwny kraj, jak te zdjęcia są kolorowe.
Ciekawe, zdjęcia, znajoma też była kilka tygodni i też pokazywała zdjęcia. Niesamowite jest to jaki jest to barwny kraj, jak te zdjęcia są kolorowe.
Witam wszystkich ponownie, którzy zaglądali do tego wątku. Korzystając z okazji – wszystkiego dobrego w nowym roku!
Tematem dzisiejszych zdjęć są ludzie. Dla mnie zawsze najciekawszy obiekt do fotografowania. Ludzie w Tajlandii są wyjątkowo uprzejmi. W Bangkoku z większością z nich można porozmawiać – znają angielskawy (nie mylić z angielskim). Zaskakujący jest fakt ze jest całkowicie wystarczające, aby wymienić z nimi poglądy bądź zapytać o drogę. Im dalej na południe, tym mniej ludzi mówi po angielskawemu, z wyjątkiem ośrodków dla turystów tam mówią nawet czasem po angielsku.
Nieznajomy z którym trenowałem angielskawy:
22.
23.
Uczennice wracające ze szkoły. Stary dobry zwyczaj – uczeń musi chodzić w mundurku. Wydaje się ze to musi być przepis w Tajlandi gdyż w różnych miastach widziałem sporą ilość uczniów – zawsze w mundurkach.
24.
Fajnie jest być mnichem. Micha pełna, szacunek ludzi , mieszkanie służbowe. W miejscach publicznych (dworce, lotniska) są miejsca przeznaczone dla mnichów. Czasami są to miejsca dzielone miedzy niepełnosprawnych, kobiety w ciązy i mnichów (lotniska) a czasami wyłącznie dla mnichów jak na dworcu kolejowym w Bangkoku. Swoją drogą polecam wyprawę do Ayuthaya właśnie pociągiem. Z samego rana i wieczora można być świadkiem odsłuchania hymnu państwowego. Wszyscy z szacunkiem i na baczność uczestniczą w tym doznaniu duchowym. Policja też, gdyby ktoś zapomniał jak ważne jest to przeżycie.
25.
Smartfony też maja
26.
Zbiórka pieniędzy na nieznany dokładnie cel, podejrzewam ze na cele religijne (mnisi mieli problem z angielskawym)
27.
28.
Kup pan los
29.
30.
Postawienie na baczność przynosi szczęście. Pieniążka.
31.
Kolejny przyjazny nieznajomy
32.
A ten już trochę mniej. To nie jest crop – zdjęcie robione ogniskowa 17mm – niewiele brakowało a mógłbym poczuć pęd, energie i karoserie mini autka na sobie.
33.
Wchodzimy do chińskiej dzielnicy w Bangkoku:
34.
35.
Dzieci bawiące się na chodniku
36.
Dziękuje za uwagę i serdecznie pozdrawiam.
Fajny i ciekawie pokazany secik![]()
Fajnie tam jestNa 33 to nie mini autko tylko zwyczajny Tuk Tuk
Popatrzyłem na mapkę podróży i widzę, że odwiedziłeś Similan Islands - możemy spodziewać się zdjęć podwodnych bo to przecież raj dla nurków?
ad33. To nie byl tuk-tuk, chodz faktycznie wyglada podobnie. Tuk-tuki sa w większości trójkołowe i mniejsze.
Co do smilian islands - tutaj niestety nie bede mial okazji pokazac zdjec podwodnych.
pozdrawiam
Zmieńmy na chwile lokalizacje, udajmy się do Khao Sok. Znajduje się tam dżungla z której cześć jest zlokalizowana w parku narodowym. Jako bazę wypadową wybraliśmy domki usadowione w dżungli, z nieograniczonym dostępem do przyrody.
W takich domkach mieszkaliśmy. Ważne jest aby wszystkie rzeczy trzymać w pokoju a nie w łazience posiadającą otwarte przestrzenie, gdyż małpy uwielbiają sobie pożyczać rzeczy pozostawione przez ludzi. Zapominają tylko oddać.
Przy okazji, w dżungli po raz pierwszy w życiu brakło mi jasnego długiego obiektywu – aby uwiecznić przychodzące watahy małp. Warto o tym pamiętać wybierając się do lasu.
37.
38.
Poranny widok
39.
To jest Kim, nasz przewodnik, którego wynajęliśmy. Z perspektywy czasu – nie warto wybierać się w takie miejsce bez przewodnika. Nie zobaczyliśmy chyba większość rzeczy, które pokazał nam Kim. Wyglądało to zresztą przekomicznie:
Kim:
- zobaczcie, pajak [tutaj jakaś nazwa]
My:
- gdzie?
Kim:
- no tutaj
My:
- gdzie tutaj???
Kim:
- no tutaj o! I pokazuje paluchem
My:
- aaa tutaj
Kim pokazał nam też między innymi jak znaleźć bambusa z wodą zdatna do picia. Rzecz niesłychanie potrzebna białym kołnierzykom, ale co tam. Wypiłem taka wodę, nie pochorowałem się, nie odwiedziłem świątyni dumania – wiec chyba sukces?
40.
Przed wejściem w głąb dżungli, Kim zabiera prowiant dla nas.
41.
Wchodzimy na teren parku
42.
Kim starał się umilić drogę grając na fujarce którą sam zrobił w międzyczasie
43.
Im dalej w las..
44.
Tym ciekawiej
45.
46.
47.
No patrzcie Państwo jaki jestem dzielny
48.
- Kim, czy ten wąż(?) jest jadowity?
- eee nie, skąd
- To dlaczego go trzymasz na patyku?
- Na wszelki wypadek
49.
Kim był tak uprzejmy, ze zrobił nam obiad, włącznie z kawa ugotowana na wodzie pobranej z rzeki. Jako dzbanek posłużył bambus. Zresztą Kim z bambusa potrafił zrobić (prawie) wszystko.
50.
51.
52.
53.
Jedna z twórczości przewodnika, którą zostawiliśmy dla potomnych przy wejściu do parku narodowego. Kto wie - może jeszcze tam wisi?
54.
W dżungli spędziliśmy tylko 3 dni, ale to dżunglę wspominamy najbardziej z Tajlandii. Pozdrowienia dla wszystkich, którym się chciało to czytać i oglądać.
Ostatnio edytowane przez mpodroznik ; 5.01.14 o 18:22
No super wycieczkę miałeś. Widzę że ten przewodnik Kim , co potrafi zrobić wszystko z niczego , to taki MacGyver( może niektórzy pamiętają gościa z serialu ).
Na 39 duża mgła jest w dżungli jak widać.
Pozdrawiam![]()
Piekna wyprawa w dalekie strony.
Moja przygoda z morzem Kapitan I , II , V rejsu PBO
Ten chodnik z bawiącymi się dziećmi jest niesamowicie czysty. Aż szok
Dżungla fajna, ciekawa, zwierzaki super![]()
cerkiewki || Beskid Niski || mój wątek || mój drugi wątek|| makro||
Wychodzi się na pole, a nie na dwór o! ||Nadnaczelny Weryfikator TWA i wszystkiego
W moich wątkach można offtopować i grzebać w zdjęciach||Łowca spamerów||
ciekawie i wesoło opowiadasz
gratuluję przewodnika![]()
Jedynym dowodem na to, że istnieje jakaś pozaziemska inteligencja, jest to, że się z nami nie kontaktują
Logika zaprowadzi Cię z punku A do punktu B. Wyobraźnia zaprowadzi Cię wszędzie