http://www.dpreview.com/articles/589...with-5-axis-is
Widać efekty współpracy Sony z Olympusem :)
Wersja do druku
http://www.dpreview.com/articles/589...with-5-axis-is
Widać efekty współpracy Sony z Olympusem :)
tylko co z tego ma Olympus, jedną matrycę 4/3 sprzed prawie 3 lat?
to jest ciekawe, współpraca IBIS i OSS --> +4.5 EV?Cytat:
Sony claims that this IS system can reduce shake by 4.5 stops using the **** standard. If an E-mount lens with OSS is attached, the camera will detect it and use a combination of in-lens and in-body stabilization
Kombinacja oznacza pewnie że raz jedno raz drugie - w wizjerze i do filmów OSS, do zdjęć IS. Olympus ma z tego wizjery :)
trochę i nie da się zrobić poruszonego zdjęcia po włączeniu stabilizacji :) Żartuję, ale ciekawe czy ktoś mierzy jak duży ruch zestawu korpus - obiektyw daje się jeszcze zrekompensować i wykonać nieporuszoną fotografię.
spóźniłem się :(
muszę się przyznać, że lubię takie znaczące zmiany w kolejnych wydaniach modeli...
.. a nie jak inni potrafią dodać coś, czyli nic.
choć jest jedna uwaga z mojej strony. stabilizacja w tym korpusie to usprawiedliwienie dla ubogiego wyboru obiektywów w tym systemie.
bez przejściówek i w rozsądnych cenach.
czyli Sony zalewa rynek korpusami a później, później później .. a może jeszcze później poczęstuje nas obiektywami :(
da się to wyliczyć. Potrzebujesz dane:
ogniskowa, maksymalna szybkość przesuwu lub obrotu układu stabilizacji, zakres owego przesuwu lub obrotu i czas opóźnienia obliczeń. Niestety, dane te znane są tylko konstruktorom. "Lud" ma wierzyć w to co podaje dział marketingu do wierzenia.
Ciekawe (zwracał na to uwagę już ktoś u Optycznych) jak zmieścili tę stabilizację. Matryca w E-M5 dość sporo "jeździ" żeby obraz stabilizować, a ta A7 już jest mocno na siłę w bagnet wciśnięta. Nawet bez stabilizacji winietowanie jest straszne. Więc co będzie jak jeszcze matryca zacznie po rogach uciekać?
---
Z innej beczki, trochę mnie ta premiera rozczarowuje bo spodziewałem się że pojawi się A7 z możliwościami trybu seryjnego z A6000. A tu kicha (za dpreview tylko 5kl/s)
Skoro takie winietowanie jest w A7, to pozostaje tylko zainstalować cały układ matryca-obiektyw na żyroskopie i pozwolić na ruch w korpusie, to dopiero byłaby stabilizacja, fotografujący trzyma chwiejąc się korpus, a układ matryca-obiektyw pozostaje niewzruszony, tylko wtedy korpus musiałby być odpowiednio duży aby pozwolić na ruchy układu.
Olympus ma tyle, że nowy Sony A7II nie skanibalizował E-M1... pozostawiając szybkość migawki na poziomie 5fps... Przecież jakby zrobili takie coś jak w A6000 to za zapowiadaną cenę 1300 Euro (?!?) to E-M1 mógłby się pod stół schować....
Chociaż myślę, że jeszcze jakiś czas próbowałby się bronić optyką, której wybór do NEX-FF jest żenująco-śmieszny
W nowym modelu dodano też więcej obudowy. Jest większy i cięższy od starej A7.
Mogliby zacząć wpuszczać szkła, które w końcu pozwolą wykorzystać przewagę rozmiaru matrycy, a nie kolejną puszkę. Trochę liczyłem, że w tej serii Sony poważniej podejdzie do tematu, ale póki co powtarza schemat z NEXów.
Zapewne więcej środków przeznaczyli na dział badania i rozwoju korpusów niż obiektywów.
Bardzo ciekawa premiera, kilka zmian kosmetycznych, kilka w specyfikacji.
Ciekawią mnie te punkty fazowe ostrości, jest ich aż 117 (jak są rozmieszczone?), natomiast punktów ostrości po kontraście raptem jest 25.
Może jeszcze nie chce zabić swojego systemu bliźniaczego z lustrem.
Stąd opóźnienia z obiektywami.
Ja węszę spiskową politykę marketingu.
Cóż, A7II to dla mnie korpus idealny. Nie potrzebuję szybciej niż 5kl/s. Jeszcze tylko 85mm niech pokażą i powoli zacznę myśleć nad zmianami. Póki co wybili mi z głowy Fuji...
EDIT: Jednak ceny szkieł FE skutecznie studzą entuzjazm :-(
No tak.. oto efekty "współpracy" Olek ma ochłapy a Sony prze do przodu.
Oj Olku, Olku :P
Może czas na olkowego fulfrejma bezlustrowego?
T.
Zależy.. jakby zrobili pomysłową hybrydę mogąca przyjmować szkła zarówno z m43 (wtedy crop na matrycy) jak i z nowego systemu FF, czemu nie. Do zrobienia - wystarczy zrobić uniwersalny bagnet z wymiennymi adapterami.
I myślę, że to mogłoby rynkiem wstrząsnąć bardzo pozytywnie.
T.
No jak nie, jak tak :)
W puszce tylko uniwersalne mocowanie i złącza. I do tego zakładasz odpowiedni adapter, albo z bagnetem do szkiel FF, albo do m43 - gdzie adapter reguluje odległość obiektywu od matrycy.
Jak najbardziej do zrobienia.
Flange focal distance (nie wiem jak się to na nasze tłumaczy) dla bagnetu E (A7) by Sony to 18mm, dla m43 to 19,25mm. Czyli by z FF przystosować złącze do szkieł m43 wystarczyłby adapter odsuwający te szkła o 1,25mm dalej od ustawienia dla FF.
Dla szkieł 43 adapter dający FFD 38,67mm, dla starych szkieł OM (na pełną klatkę) FFD 46mm - kwestia dobrze pomyślanych przejściówek i systemu wyjściowego tak żeby się dało pokryć zakresy dające możliwośc podpięcia odp szkieł - tu priorytetem jest m43.
A m43 po to by użytkownicy mogli korzystać z szerokiej bazy juz dostepnych obiektywów, a w międzyczasie konstruować nowe dla FF :)
T.
tak, tylko za jaką cenę?
Każde złącze (a tu będziemy mieli dodatkowe połączenie korpus - adapter) zmniejsza sztywność układu i powiększa błędy montażowe. Nie sądzę żeby to było uzasadnione.
---------- Post dodany o 16:13 ---------- Poprzedni post był o 16:08 ----------
Dwa
piszesz:
i efekt jest taki że optyka FE potężnie winietuje. Oczywiście, matryca ma taką pojemność że sporo jest w stanie skompensować ale to tylko półśrodek. W A7 to niestety było wymuszone koniecznością zgodności ze szkłami do małych NEXów. Ot, taki kompromis, nawet nieco zgniły kompromis
Ja widzę możliwości, Ty przeszkody. :)
Adaptery aktualnie przeze mnie uzywane nie ujmuja sztywnosci ukladu E-30 -> obiektyw. Nie popadajmy w przesade.
Dobrze i z glowa skonstruowane łącze pierwotne jest do zrobienia.
Co do winietowania... Mozna odwrotnie.. m43 jako pierwszoplanowe rozwiazanie, FF z nieco wiekszym FFD w celu unikniecia winietownia ;-)
Owszem rozwiazanie pewnie nie byloby tanie, ale z dodaniem jakiejs technologi zwiazanej np. z poruszaniem matrca dodatkowo dla efektow tilt-shift + AF dla szkiel manualnych... to Olek by zamiotl konkurencje pod dywan na kolejnych pare lat.
T.
Jest prostszy ruch do zrobienia. Połaczenie bagnetu m4/3 z matrycą APS (JVC połączyło ten bagnet z matrycą super 35 więc wiadomo, że się da). Są już nawet szkła do tego rozwiazania (np. Sigma) :)
Ciekawe ile pikseli musiałaby mieć taka matryca FF, żeby po wykrojeniu z niej cropa 4/3 obrazek miał jeszcze przyzwoitą rozdzielczość. Skoro już dziś 16 mpx to standard znajdujący się niebezpiecznie blisko dolnej granicy, za parę lat będzie już absolutnym minimum. A 16 razy 4 to 64 mpx na FF.
Ale macie fantazję :-D
epicure
i popsułeś taką fajną zabawę
nic nie popsuł... 36mpix w FF a w 43 byloby ok 10 i jako rozwiznie dajace mozliwosc pelnego korzystania z roznych obiektywów.. calkiem akceptowalne.
T.
No tak. mamy już 36mp na FF ale nie zapominajmy, że mamy także 41mp (38mp effective, 7152 x 5368 pixels) na mniejszej matrycy.
Nokia 808 pv :)
czyli generalnie nie powinno być problemu z ilością pixeli na FF ;)
Ale jest problem z dyfrakcją. Nie bez powodu Olek nie chciał przekraczać 12 Mpx. Ciemnozumy już mają problem.
Nie ma problemu z dyfrakcją, bo nawet jeśli osiągnie się pewna graniczną rozdzielczość powyżej jakiejś przysłony, to wcale nie znaczy, że uzyskiwanie wyższych rozdzielczości na mniejszych przysłonach traci sens.
A Olek trzymał się 12 mpx nie z powodu dyfrakcji, tylko dlatego, że innej matrycy nie miał. Tak samo mówił kiedyś, że trzyma się ekranie o niskiej rozdzielczości, bo mają mniejsze zapotrzebowanie na energię. Oczywiście była to ściema, po prostu nie mieli lepszych matryc LCD.
Przy okazji matryc ograniczanych dyfrakcyjnie to kolega marcin wuu z KKM zrobił kiedyś taką "infografikę"
Pod warunkiem, że ma się te mniejsze przysłony. Jeśli bazuje się na wartościach przysłon z FF, to nie ma lekko.
---------- Post dodany o 14:16 ---------- Poprzedni post był o 13:55 ----------
Pełna zgoda, ale zabawa się kończy przy rozmiarze piksela 2x mniejszym od plamki. Później nie widać różnicy, czyli zawsze gdzieś ten limit jednak jest, tylko akurat nie tam, gdzie się go spodziewałeś ;)
Nie wiem, co to są wartości przysłon z FF. Będziesz miał takie przysłony, jaki obiektyw podepniesz.
Powiem inaczej: lepiej, żeby dyfrakcja zeżarła te 20 lpmm z matrycy, która jest w stanie teoretycznie wycisnąć 100 lpmm, niż mieć matrycę o tak małej rozdzielczości, że nawet tych 80 lpmm nie da się osiągnąć. Lepiej też mieć matrycę, która na niskich przysłonach umożliwi wyciągnięcie większej rozdzielczości, nawet jeśli na wyższych przysłonach zrówna się z matrycami o mniejszej ilości pikseli. I lepiej zachować umiar w ocenach, bo ani dyfrakcja nie jest póki co żadnym problemem (nawet jeśli powoduje spadek rozdzielczości, to te rozdzielczości i tak są nieporównywalnie wyższe niż w czasach, kiedy problem ten nie występował z uwagi na matryce ubogie w piksele), ani jak najwyższa rozdzielczość nie jest żadnym wymogiem (rozdzielczość powinna być odpowiednia do zastosowań, bo i tak wszystko powyżej zastosowania nie znajdzie).
Niczego nie zrozumiałeś. Lepiej jest mieć matrycę o rozdzielczości max 2x większej od rozdzielczości obiektywu i nie jest ważne czym ta rozdzielczość jest limitowana, czy dyfrakcją, czy odciskiem tłustego palucha. Dalsze zwiększanie rozdzielczości matrycy nie ma sensu.
Gdzie jest sprzeczność?
Sprawa jest prosta, do momentu, kiedy matryca osiąga połowę rozdzielczości obiektywu przyrost rodzielczości matrycy daje praktycznie liniowy przyrost rozdzielczości układu. Później sprawa się komplikuje, przyrost rodzielczości układu zwalnia. Tak się dzieje do momentu, kiedy matryca osiagnie dwukrotną rozdzielczośc obiektywu, wtedy przyrost rozdzielczoiści układu staje sie praktycznie zerowy. Można jeszcze uwzględnić specyfikę siatki Bayer'a, ale to już zdecydowanie przerośnie mozliwości pojmowania forumowych celebrytów i zakończy się falą reputacyjnie silnych minusów więc na tym kończę udział w wątku :D
Albo jest problem i nie ma sensu przekraczać 12 mpx ze względu na dryfrakcję, albo nie ma problemu i warto mieć większą rozdzielczość (choćby te 2x, choć nie wiem, skąd wziąłeś akurat tyle), nawet jeśli miałaby ona być ograniczona przez dyfrakcję.
Nowoczesna optyka jest projektowana mając na celu osiągniecie bardzo wysokiej rozdzielczości jeszcze przed osiągnięciem limitu dyfrakcji gęsto upakowanych matryc. Poza tym same technologie wykonania matryc też mają wpływ na rzeczywisty limit dyfrakcji którego przecież nie da się określać według samej ilości mpix. Martwicie się na zapas - z tych wywodów mogłoby wynikać że obraz ze starych matryc aps 6/8mpix może mieć lepsze parametry niż z nowych 16/24mpix, a wystarczy pooglądać zdjęcia żeby się przekonać iż tak nie jest.
Witam !
Zwroc uwage na fakt, ze
matryca Bayera ma to do siebie, ze zwiekszenie ilosci Mpix poprawia rejestracje szczegolow i poprawia TRAFNOSC wyliczania brakujacych kolorow.
Poza tym oslabianie lub eliminowanie filtra AA zwieksza precyzje rejestracji obrazu.
Nawet jak bedziesz mial slabe szklo to stosujac lepszy sensor bedziesz mial lepszej jakosci obraz.
Jak bedziesz sensor ulepszal i ulepszal to znacznie trudniej bedzie CI wycisnac
pod wzgledem rozdzielczosci ze slabego obrazu cos wiecej niz to jest fizycznie mozliwe.
Mam watpliwosci czy stosowane szkla w m.4/3 maja az tak duza rozdzielczosc, ze
pokrywaja zapotrzebowanie sensora 16 Mpix ?
FF z matryca 21 Mpix + wysokiej jakosci jasna stalka optycznie nie pokrywa mozliwosci sensora.
Wyglada to tak, ze na powiekszeniu 1:1 detale sa lekko rozmyte.
Pozdrawiam
Skoro się pojawia mora, to mają...
Bo 5DII ma filtr AA i matrycę Bayera, więc nawet gdybyś podpiął nieskończenie ostry obiektyw, to w niczym by on nie pomógł. Weź aparat z lepszą matrycą, podepnij do niego równie wysokiej jakości stałkę (zakładając, że ta Twoja stałka w ogóle jest wysokiej jakości) i porównaj efekt. I najlepiej oglądaj powiększenie 1:1 na ekranie o takim dpi, jaki ma wydruk, czyli obecnie chyba tylko na najlepszych smartfonach i tabletach. Im mniejsze dpi, tym większe mydło będziesz miał, bo ilość informacji się przecież nie zwiększa, a wycinek 1:1 przy mniejszym dpi staje się większy.