Prosze o obejrzenie i jeśli czas pozwoli, o ocenę.
Pzdr, TJ
Wersja do druku
Prosze o obejrzenie i jeśli czas pozwoli, o ocenę.
Pzdr, TJ
Gdynia czy Szczecin? :roll:
celebrity,
Gdynia. Na trzecim zdjęciu widaćwzgórza morenowe.Cytat:
Gdynia czy Szczecin?
Pzdr, TJ
Chyba kadry lecą, możesz podesłać mi 2 RAWa na maila? Jak tak to maila podam na PW.
ciekawa harmonia zurawi na 3
celebrity,
Rozumiem, ze chciałbyś dostać rawy tych fotek. Nietstety to bylo w jpeg.
Pzdr, TJ
Tak chciałem użyć mocy softu i coś pokombinować po swojemu. ;)
Zdjęcia industrialne bardzo mnie ciekawią, a port to świetne miejsce na takie próby. Zastanawiam się, jakby wyglądało to miejsce z poziomu wody. Masz możliwość wykonania takich ujęć? Z większą dozą porannej mgły... Pozdrawiam
Wujek Maro,
Ogolnie rzecz biorąc, to w porcie bardzo niechętnie widzą fotografów. Z poziomu wody można by wykonać fotki tylko w jednym przypadku - zatrudnić się w porcie na zlecenie przy takich pracach, które wymagają pływania motorówką, ale to jest właściwie niemozliwe, poniewaz pływanie motorówka po porcie, to jest bardzo wielkie halo, tam ruch jest niezwykle ściesle reglamentowany i właściwie coś takiego występuje tylko w sytuacjach awaryjnych. Byłem zatrudniany w porcie do innych prac, ale wtedy jest do dyspozycji widok tylko z nabrzeża, które ma okolo 3,5m do poziomu wody i z ktorego widać tylko przeciwległe nabrzeże, czyli nie za bardzo atrakcyjny widok. Z poziomu wody ujęcia by były bardzo atrakcyjne, gdyby mozna było dopłynąć w dowolne miejsce, stosownie do zapotrzebowania fotografa i srzelić kilkanaście kółek na wolnych obrotach, czasie jednego obrotu motorówki. Można fotografować tylko z promów zawijających do portu lub statku turystycznego. Statek taki wożący ludzi w celu zwiedzania portu kursuje tylko wg rozkładu i po ustalonej trasie ze stosunkowo dużą prędkością nie pozwalającą na przemyślenie kadru - trzeba decydować w ciągu kilku kilkunastu sekund o zdjęciu. Najłatwiej mają pracownicy portowi pływający na pilotówkach , holownikach i innych technicznym taborze, jeżeli umieją fotografować, to mają duże szanse na zrobienie ładnych ujęć.
Rozumiem. Życzę zatem, żebys miał w przyszłości okazję do zrobienia takich zdjęć. Znając Twoje fotograficzne zacięcie, na pewno dobrze byś ją wykorzystał.
fotka na 3 z żurawiami - świetny "mocny" kadr
Dziękuję za opinie wszystkim.
Pragnę zwrócić uwagę, że usiłowałem zarejestrować świt także w na fotce ostatniej. Z jednej strony mozna powiedzieć, że liść jest mdły, z drugiej - jest na nim świt. Nie udało się włączyć światła na całość.
Pzdr, TJ
Mi zdecydowanie najbardziej odpowiada 1 i 3ka - są naprawdę super!
Mnie najbardziej leży (znaczy się podaba się) zamglona dwójka. Tadeusz, pierwsze trzy foty poleciały ci odrobinę w lewo.
zdjecia bardzo mi sie podobaja. moze to z faktu, ze takich widokow w zyciu nie widzialem? nr 2 jest najlepszy. te trzy terminatory robia mile wrazenie. gdyby ostatni (najbardziej oddalony) byl bardziej zamglony, efekt bylby jeszcze ciekawszy
a cos ty chcial? w kropli zlapac wschod slonca? elegancko!
dka,
Masz spojrzenie świdrujące, skanujące, penetrujące, rentgen w oczach.
Pzdr, TJ
Podobaja mi się 3 fotki 2,3 i 4. Pierwsza fotka jakoś do mnie nie przemawia poprostu nie zauważyłem tego co autor chciał pokazać :) Ale 2,3 i 4 naprawdę dobre :) Pozdrawiam
Pierwsze, trzecie i czwarte ładne. Na pierwszym, moim zdaniem, za dużo wody na dole. Niemniej, ładnie oddany industrialny klimat. Kropelka - ciekawy pomysł. Dzisiaj też chciałem takie zrobić, ale rankiem nie było rosy. Szkoda.
lgrabun,
Jesli chodzi o pierwszą fotkę, to mozna by pomyśleć o cięciu od dołu, ale chyba nie dużo, bo wg mnie ta skrząca woda, to ma być odblask świtu - światła, które się przebija przez chmury - w tle, poza tymi wszystkimi dźwigami widoczna jest jasność.
Jesli chodzi o kropelki na liściach, to z mojego doświadczenia wynika, że trzeba czekać na deszczyk i focić po opadzie, co z kolei ma tę niedogodność, że światełko jest takie sobie dla przysłon które stosuję w makro (od 5,6 w górę) i czułości (do 160, najwyżej 200 ISO). Między innymi z tego powodu tęsknię, jak w wątku o gdybaniu, do aparatu z dużą czułością dającą znośny szum. Jeśli chodzi o firmę Canon, to wg testów jest najlepsza pod tym względem, ale mam bardzo duże zastrzeżenia do kolorów, moim zdaniem Canony (przynajmniej te z tańszego segment rynkowego) chętnie łapią niebieski, "brudzą" brązy i zielenie, ale być może to jest tylko moje wrażenie pochodzące z obcowania z kompaktami.
Pzdr, TJ
Statyw, jak rozumiem, nie wchodzi w rachubę?Cytat:
Zamieszczone przez Tadeusz Jankowski
Ja tego, powiem szczerze, nie rozumiem. Bez statywu nawet wykadrować się dobrze zdjęcia nie da, nie mówiąc już o otrzymaniu nieporuszonego kadru. Po co tak się męczyć? Do makro to nawet niewiele potrzeba, wystarczy jakiś taki stołowy, byle solidny, z wygodnymi pokrętłami do głowicy...
lgrabun,
Jesli chodzi o moją podejście do zdjęć makro w naturze, to uważam, że statyw mozna stosować tylko w wyjątkowo sprzyjających sytuacjach. Zagadnienie jest złożone. Statyw najlepiej służy do:
- sytuacji statycznych, tzn. bez wiatru;
- do takich ujęć, gdzie ustawienie aparatu jest wygodne - łatwo się reguluje wysokość statywu i położenie aparatu.
Generalną wadą statywu jest słaba przesuwalność aparatu zamontowanego na nim, dokładniej mówiąc:
Statyw utrudnia uzyskanie dwóch rzeczy:
- łatwej regulacji odległości od obiektywu do obiektu (oś Y), statyw nie daje się łatwo przybliżać i oddalać, chyba, że mamy głowicę z sankami, ale to jest bardzo duzy ciężar i koszt;
- łatwego kadrowania poprzez przesuwanie aparatu w osiach X i Z;
- przy głowicy 3D nie ma problemów tylko z trzema stopniami swobody - obrotami wokół trzech osi.
Poza tym ustawienie statywu w miejscu, gdzie rosną kwiaty jest trudne, bowiem wymaga z reguły konstruowania z trzech nóg ostrosłupa nieregularnego - ze spodkiem wysokości jak najbliżej jednego boku trójkąta podstawy, no i deptania klombu.
Fotografowanie z ręki, to doskonała mobilność, niestety kościec człowieka i umięsnienie tworzą bardzo mobilny, z 6 stopniami swobody, ale bardzo niepewny pod względem drgań statyw.
Trzeba wybierać, albo olbrzymie niedogodności związane z odpowiednim ustawieniem statywu trójnożnego i wygoda z ekspozycją, albo wygoda w kadrowaniu i olbrzymie trudności z parametrami ekspozycji dającymi dużą głębię ostrości i nieporuszone zdjęcie.
Uważam, że w każdym przypadku trudności są olbrzymie, wybrałem mniejsze zło - fotografowanie z ręki. Co nie znaczy, że to jest dobra droga dla większości makrofotografów. Może monopod by sprawę polepszył. Nie wiem, nie stosowałem, ale chcę kupić.
Pzdr, TJ
Tadeusz. Mam podobne podejście do problemu statywu. Mam takowy sprzęt, używam go odrobinę częściej niż grzebień (a grzebienia nie używam wcale).Cytat:
Zamieszczone przez Tadeusz Jankowski
Rafał,
Statyw wymaga bardzo dużej cierpliwości związanej z jego ustawianiem, przenoszeniem, montowaniem aparatu, blokowaniem ruchomości głowicy, itd. Bardzo dobrze się nadaje do zdjęć statycznych, np. budynki wieczorem, krajobrazy o świcie, tzw.zdjęcia nocne, zdjęcia wnętrz, zdjęcia architektury z obiektywem shift (statyw umożliwia bardzo dokładne ustawienie aparatu), wielokrotne ekspozycje tej samej sceny, zdjęcia naukowe, dokładne zdjęcia dokumentacyjne obiektów słabo oświetlonych, itd.
Do pracy reporterskiej się w ogóle nie nadaje oraz dla ludzi, którzy lubią się skoncentrować na maksa na temacie, też się nie nadaje, bo ustawianie, korygowanie ustawienia, wysokości, położenia aparatu, itd. bardzo odciąga uwagę od tematu zdjęcia, powoduje dekoncentrację. I ostatnia cecha nieprzyjemna - statyw nadaje się w zasadzie do fotografowania tylko obiektów nieruchomych (jeśli założymy długi czas migawki, bo inaczej po co statyw).
Nie mniej bardzo dobre zastosowanie statywu, to autoportrety samotne i z grupą, a także zdjęcia kwiatków i innych obiektów w naturze, np. grzybów, tam gdzie jest dobre dojście, co bywa rzadkie, ale bywa. Nota bene, grzyby się fotografuje bardzo często nie dokładnie w tym miejscu, w którym wyrosły, tylko przenosi sie i wsadza w ściółkę trzy kroki dalej w bardziej fotogeniczną i lepiej oświetlona scenerię, z zachowaniem typu stanowiska.
Pzdr, TJ
Tedeusz. Po Twojej wymieniance "doczegosłużystatyw" to chyba go pogonię na Allegro. Bo ja takich fot w ogóle (prawie) nie robię. ;)
Tadeusz,
rozpoczne od zdjecia ostatniego.
Twoja kropelka wyglada jak "grudka" rteci polozona na "dloni" listka. Rtec nie moglaby sie na tyle przypodobac budzacemu sie dniu - jest niewidzialne jej wnetrze, kropelka natomiast mogla pokazac swoja dusze, budzacy sie dzionek pokazal to, pomimo, ze swiatlo niemrawo dawalo jeszcze o sobie znac. Subtelnie, jak zwykle, ladnie ujetea ze tu i tam nieostre? - moim zdaniem i tak nie odbiera ten mankamencik fotce urodzie.
Zastanawialem sie jak wczesnie i jak wysoko byles, aby zrobic tak ladne ujecia. Helikopter? Jezeli tak, to gdzie i dlaczego? Czesciowo wytlumaczyles w odpowiedzi dla Wuja Maro.Nieczesto widzi sie takie ujecia, przynajmniej ja czesto takich nie widuje.
Najbardziej ujal mnie typowy porankom niebieskawoszary odcien wszystkiego wokol, a u Ciebie tak wienie na zdjeciach oddany. To chyba nie zasluga ustawien mojego monitora, a umiejetna obsluga aparatu.
Tadeusz, pieknie ujales wschodzace, jeszcze bardzo walczace z chmurami - slonce. Wyniosle wygladaja pochylone ramiona dzwigow jakgdyby czekaja na akcje.
Na kazdym zdjeciu czuje sie spokoj, jeszcze zaspane zycie zdradza wschodzace slonce. Reszta trwa w milczeniu.
Kiedy i o ktorej godzinie wykonales te zdjecia?
pozdrawiam,
excel
excel,
Dziękuję za obszerna recenzję.
Fotki portowe były wykonane o świcie grudniowym, a fotka z listkiem o świcie sprzed kilku dni. Swit daje zimne kolory i światło rozproszone, co widać na zdjęciach ale na fotce listka zieleń jest tylko bardzo leciutko zniebieszczona.
Pzdr, TJ