występuje to to w e510?? wie ktoś?
Wersja do druku
występuje to to w e510?? wie ktoś?
hmm. to że analog to nic nie znaczy. na ten przykład niektóre nikony mają
Albo mozesz lampa zrobic ;) Dlugi czas naswietlania, ciemne miejsce i odpalasz lampe recznie.
to chodzi o jakies przemieszczanie glownego motywu wzgledem tla?:|
Przydaje sie tylko jak robimy slajdy i zakres nie wyrabia(baca w cieniu prawdziwej drewnianej chalupy z fajeczka i z boku piekny krajobraz w sniegu zlany sloncem)Czasem dobrze jast przewinac z wcisnietym dzyndzelkiem.
Zabawy z dzyndzelkiem jeszcze nikomu nie zaszkodzily:grin:
Przez 7 lat multiekspozycji w swoim Nikonie F65 użyłem może 5 razy.
Mądrze prawią koledzy - funkcja ta jest nieprzydatna w erze cyfry - wystarczy wiedzieć co robić by ujarzmić odpowiednie oprogramowanie.
W tegorocznym numerze National Geographic było takie zdjęcie startującej z listka biedronki. Wyglądało to tak, że chyba 4 biedronki były na zdjęciu. Pod zdjęciem była informacja, że zostało wykonane techniką wielokrotnej ekspozycji. Czy sądzicie, że takie pismo jak NG pozwoliło by na PSucie zdjęcia?? Myślę że na szczęście jeszcze nie dlatego dla mnie ta funkcja nie jest bez sensu tylko jest mało wykorzystywana.
lucca, przecież tak jak pisze Dogmaster też można... :/
A może to było doświetlane lampą stroboskopową? Kiedyś widziałem takie zdjęcie polującego nietoperza w nocy, właśnie doświetlane lampą stroboskopową. Tyle tylko, że wtedy jest to jedno zdjęcie, a po prostu zwierzak występuje na nim kilka razy.
Suchar, co Ci da stroboskop w dzień??
W dzien sie za bardzo nie da [trzeba by mocno przymknac przyslone / miec malo swiatla, nie probowalam], ale w dzien od tego jest zwykly program graficzny...
Wykorzystanie tej funkcji w przypadku poruszających się obiektów to mistrzostwo świata i wcale się nie dziwię ze takie zdjęcie pokazano w NG. Artykuł był o zwykłych, najzwyklejszych biedronkach ale to zdjęcie jak i tekst zrobiło z tych zwierzątek super wyjątkowe owady.
Mam w swoim aparacie tą funkcję i próbowałem już coś zrobić ale trzeba duzo ćwiczeń, pracy i szczęścia żeby osiągnąć zamierzony efekt.
Po za tym, zdjęcia robione tą techniką są traktowane na konkursach jak nieprzerabiane więc ma to dodatkowe znaczenie. Dla mnie nie do pomyślenia jest żeby w komputerze sklejać zdjęcia. Jeśli nie osiągnę czegoś tylko za pomocą aparatu to nie mam zdjęcia.
Oczywiście nie każdy musi mieć takie zasady. Sam chętnie oglądam kombinowane zdjęcia ale to już nie jest to.
A może to było zdjęcie zrobione analogiem? Bo czy takie zdjęcie zrobi głupi komputer w aparacie cyfrowym czy ktoś mądrze sklei to na kompie to dla mnie nie ma różnicy. Dla ortodoksy fotograficznego nie ma nic lepszego niż analog.
Nie można być trochę w ciąży. Albo prawdziwa fotografia, albo cyfra.... :wink: