Który polecacie do pracy amatorskiej (fotki rodzinne,plenery, wesela chrzciny )
Pilna sprawa, urlop się zbliża.
Wersja do druku
Który polecacie do pracy amatorskiej (fotki rodzinne,plenery, wesela chrzciny )
Pilna sprawa, urlop się zbliża.
Pytanie powinno chyba brzmieć. Alfa 300 czy Olek E510 ;] I Wtedy bez problemu Olek. W modelach z tematu zbyt mało zmienili by było warto tyle kasy dokładać.(Alfa 350 ma po prostu więcej MP)
Jak zwykle przy tego typu pytaniach: idź do sklepu, weź w dłoń swą to jeden, to drugi korpus i na tej podstawie dokonaj wyboru. W chwili obecnej każda dostępna lustrzanka oferuje jakość obrazowania przewyższająca potrzeby konwencjonalnego amatora. Ważniejsze są odczucioa własne - w końcu po cholerę męczyć się z czymś, co nijak nie pasuje do zespołu cech charakterystycznych dla naszej osobowości.
Też pytanie... Oczywiście, że Olek.
Akurat w tym segmencie Sony nie ma czym powalczyć z Olympusem.
Ja macałem chyba wszystkie Alfy jakie wyszły (no może oprócz 700) i jak dla mnie mają jeden wspólny element - tandetne wykonanie. Plastik jest straszny, okropnie się w oczy rzuca to wykonanie.
Olek (nie wiem jak e-520) E-500 i E-510 stoją IMO o wiele wyżej jeżeli chodzi o jakość wykonania i użytych materiałów.
Spytalem zony,bo madra kobieta jest i doswiadczenie ma.Co bys wolala pomacac Alfe czy Olka przed uzywaniem i ewentualnym zakupem?.Odpowiedziala,ze Olka.Jeszcze jak jej powiedzialem,ze Olek czarny jest,to juz i o innych nie chciala sluchac.
Na urlop i kotlet-malpka
Na sluby i chrzciny-wlasny kieliszek.
alfa niby fajny aparat ale jak zobaczyłem po macaniu jego odkrytą taśmę łączącą ekran z korpusem to powiedziałem sobie "tandetą jedzie" no i szkło kitowe 18-70 mm jest bardzo słabiutkie...
także zdecydowanie olek---> jakość wykonania, powiększenie przybliżenia w stosunku do małego obrazka 2x alfa ma 1,5x, obiektywy kitowe są wysokiej jakości.
Alfa ma odchylany ekran ale tylko w jednej płaszczyźnie no i ciut mniej szum iw wyższych czułościach, za to ma ten szum brzydszy od olka.
Reszta ta sama wybieraj to co Ci pasi..
pozdr
Wybierając sprzęt zacznij od obiektywów, nie od korpusu.
Zastanów co Ci będzie potrzebne, jakie szkła i jakie zakresy. Potem sprawdź czy te szkła są dostępne w systemie 4/3 i Sony. Sprawdź ile kosztują tu i tu.
Olympusy są lepiej wykonane. Ale mają też swoje wady - np. 3 polowy system AF, mniejsza ilość obiektywów - szczególnie na rynku wtórnym.
Sony - seria A200/A3x0 to typowe modele dla początkujących, mają być tanie (A200 już kosztuje poniżej 1000zł).
A3x0 ma lepszy LV niż Olympus, choć znajdą się tacy co będą marudzić na to rozwiązanie.
Do Sony masz większy wybór obiektywów niż do Olympusa - ale każdy z systemów ma swoje perełki i braki.
Jeśli jednak nie masz zamiaru wychodzić poza korpus i kita (lub dwa podstawowe kity) to IMHO zdecydowanie Olympus E-520 + 14-42 + 40-150.
To pytanie jest trochę na opak. Pytasz o prace amatorskie. Wstrzymaj się z zakupem. Na urlopie będziesz miał wiele czasu na przemyślenia. Może po powrocie dojdziesz do wniosku, że do wymienionych zastosowań amatorskich lepiej będzie nadawał się E3. A na urlopie popstrykaj tym czym pstrykasz do tej pory.
Ja tam się nie znam ale na pierwszy rzut oka narożniki olka E-510 są dla mnie bardziej "czyste" niż w a350, a co dopiero E-520. Przecież gorzej raczej nie będzie.
sony: http://www.imaging-resource.com/PROD...AA350VFAWB.HTM
olek: http://www.imaging-resource.com/PROD.../E510VFAWB.HTM
Chyba nie dokładnie tak.
Właśnie porównałem wyniki testów na dpreview i optycznych i jasno z nich wynika ze przy wysokich czułościach alfa szumi zdecydowanie bardziej niż olek.
Dodatkowo tak jak napisałeś szum ten jest paskudny - kolorowe plamy , w olympusie jest zdecydowanie ładniej.
To może dajmy mu szanse i może sam powie. Sądząc po pytaniu o wesela, chrzciny i plenery wyszedłem z założenia, że coś tam ma. Ale faktycznie może nie mieć nic. Ale skoro do tej pory dał radę bez to i przez urlop wytrzyma.
No chyba że tak. Szkła Sigmy czy jakieś tam inne to nie na moją kieszeń i dlatego patrzyłem na całe komplety. W dodatku amator ze mnie więc zanim wyczaje co i jak (jeżeli w ogóle wyczaje) to pojawią się nowe technologicznie. Jeżeli z mojego fotografowania będzie nici to wystarczą kity, jeżeli "coś" to wtedy będę widział sens stopniowej inwestycji.
Myślałem, że pytający też bierze pod uwagę kity tym bardziej, że mówi o amatorstwie. No cóż ale widać są różne poziomy amatorstwa. :-)
Może E-510 dual kit, dobre body w przystępnej cenie i sprawdzone;
ALPHA 350 + 18-70 ok. 2220 zł
E-510 + 14-42 + 40-150 ok. 1712 zł
E-520 + 14-42 + 40-150 ok. 2115 zł + torba http://www.ceneo.pl/1581849
Ja sony'ego nawet nie bralem pod uwage, zastanawialbym sie jeszcze nad cannonem. Chociaz znawca nie jestem to wydaje mi sie, ze Olympus za dlugo juz siedzi w fotografii, by porównywac go z sonym. Po za tym e520 wychodzi z dwoma obiektywami - mamy szeroki kąt(14-42) i tele(40-150), dla mnie nie bylo innego wyboru na rynku.
Ja osobiście wybrałbym Olympusa i jest kilka powodów które skłoniłyby mnie do zakupu tego aparatu (na jesieni pewnie to nastąpi :grin: - już nie mogę się doczekać).
1. Porządniejszy korpus, chodzi mi głównie o jakość wykorzystanych materiałów do jego budowy.
2. Czyszczenie matrycy (według mnie nie ma nikt lepszego).
3. Ogólna dostępność obiektywów i akcesoriów (u "Alfy" z tym jest gorzej).
4. Duża gama "szkiełek" (w tym momencie na rynku dostępnych jest ponad 30 obiektywów Cztery Trzecie, a oferta powiększy się w przyszłości).
Co Ty wybierzesz to już twoja sprawa. Najlepiej jakbyś pojechał do sklepu i jednocześnie przetestował obydwa modele. Wybierz ten który najlepiej ''leży" w ręku, ten który według Ciebie jest przyjemniejszy w obsłudze. Oczywiście to co wymieniłem w podpunktach wyżej, też jest ważne i należy brać to pod uwagę. Ja już wiem co sobie kupię, a Tobie życzę udanego wyboru.
Miałem w ręku Sony i inne i będę się upieral, że ergonomia trzymania to E-3 nie do pobicia, a potem 510 i dalej inne. Po wzięciu sony700 miałem wrażenie, że trzymam cegłę z gipem. Bawiłem sie tym z pół godziny i już bolała mnie nasada kciuka. Kanciaste jest toto jakieś.
Pozdr.:esystem2:
Sony może nie siedzi w lustrzankach zbyt długo, ale w fotografii cyfrowej to już jednak kupę czasu - to raz. A dwa to to że DSLR Sony to tak na prawdę Minolty - Ci sami ludzie, tylko nazwa inna - a Minolta siedzi w lustrzankach co najmniej tak samo długo jak Olympus.
Tak na prawdę to żeby sensownie doradzić to mamy za mało danych :-)
_______________________ (automatyczne scalenie)_____________________
No widzisz - tobie A700 nie spasowała, ale wygoda to często kwestia osobnicza, mnie A700 świetnie leży w dłoni.
Tyle tylko że pytający zastanawia się nad A350 a ta to już zupełnie inna bajka.
Czasami to aż nie mam pojęcia, skąd czerpią swą wiedzę osoby autorytarnie wypowiadające się w danym temacie.
Drughi - co oznacza mniejsza dostępność szkieł Sony? Przykładowe Allegro pokazuje na chwilę obecną 6 (słownie: sześć) szkieł systemu 4/3 i 235 dla Minolty/Sony. W tamacie lamp błyskowych mamy stosunek 22/18 na korzyść Sony. Z 4 punktów, które wymieniłeś, dwa więc to po prostu kłamstwo. Jak myślisz więc, w takim układzie jak to może rzutować na pozostałe dwa punkty dla osoby, która sprawdziła Allegro?
Moi drodzy. Pytanie było proste: Alfa 350 czy Olek 520. Nie rozumiem więc, dlaczego wymienia się tutaj E3 (czy A700). Wybór zapewne został podyktowany możliwościami finansowymi i sugestie o zakupie modelu wyższego są nie na miejscu.
Dalej. Co ma oznaczać sformułowanie: "miałem w ręku korpus X i mi nei pasował"? Każdy z nas jest inny i dlatego należy zachęcić osobę dokonującą wyboru do osobistego pomacania, by sama zadecydowała, co jej pasuje. To ma być wybór TEJ osoby, chociażby po to, by za miesiąc czy dwa nie męczyć się z osobami chcącymi wyładować swą frustrację w związku z nietrafionym zakupem.
Zgadza się, dzisiaj bawiłem się trochę A350 i niestety sprawia wrażenie gorzej wykonanej. Tyle że trudno orzec na ile to tylko wrażenie, a na ile faktycznie problem.
Też zgoda, tyle że nie przesadzajmy, czyszczałka to fajny patent, ale nie jest to coś super istotnego. Matryca to nie magnes, a kurz to nie opiłki, aż tak strasznie się nie brudzi, a jeśli nawet to jej wyczyszczenie nie jest jakimś wielkim problemem.Cytat:
2. Czyszczenie matrycy (według mnie nie ma nikt lepszego).
A to nie wiem skąd Ci się wzięło. Rynek wtórny 4/3 jest sporo uboższy od Sonowego. Pamiętaj że do Alf pasują wszystkie obiektywy z mocowaniem Minolty Af, a tych wyprodukowano wielokrotnie więcej niż Zuiko.Cytat:
3. Ogólna dostępność obiektywów i akcesoriów (u "Alfy" z tym jest gorzej).
Hmm, nowych szkieł w ofercie jest podobna ilość i zakres zarówno w 4/3 jak i Sony, do tego pamiętaj że dla Sony jest większa oferta producentów niezależnych. Sony też rozwija swoją bazę optyki, niedługo wejdą nowe szkła 70-300G i 24-105G, czyli topowe szkiełka.Cytat:
4. Duża gama "szkiełek" (w tym momencie na rynku dostępnych jest ponad 30 obiektywów Cztery Trzecie, a oferta powiększy się w przyszłości).
Nie żebym się czepiał, ale czyszczenie jest realnie przydatnym ficzerem.
Ostatnio tak rozmawialiśmy i czyszczeniach, właściciele E-3, A100, A700, 30D, 5D, K100D, k10D - wyszło jasno, że Ci którzy mają czyszczałkę po prostu mają o wiele mniejsze problemy z kurzem na matrycy. Kolega mający K100D i K10D przyznał, że widzi kolosalną różnicę między pierwszym, który czyszczenia nie ma i drugim który to ma.
Tak że to jest i działa. A koleżanka przyniosła do czyszczenia dwutygodniowe 5D i co nazbierał śmieci to szkoda nawet..
Zgadzam się że czyszczenie to przydatna sprawa.
Tyle że postawiłbym je na końcu przy wyborze systemu.
Co mi po aparacie z czyszczałką jeśli nie ma do niego potrzebnej mi optyki? Szczególnie że teraz praktycznie każdy aparat ma jakieś mniej lub bardziej skuteczne czyszczenie.
IMHO różnice w jakości zdjęć (szczególnie tak do ISO400, a może nawet ISO800) pomiędzy A350 i E-520 są pomijalne (A350 ma trochę większą dynamikę i to może być plus dla aparatu Sony), dlatego decydowałbym się w oparciu o dostępną optykę. I tutaj obecność takiego 14-54 w 4/3 to duuuża zaleta.
Czy ja odnośnie tego punktu napisałem że u "Sonego" jest mniej? Stwierdziłem tylko fakt, że 4/3 ma dużą gamę obiektywów, co skłania mnie do zakupu aparatu tej marki. Na samym dole napisałem że przy wyborze należy brać również to pod uwagę, a jakiego wyboru dokona "aho" to już jej/jego sprawa.
Pozdrawiam
Też bym zdecydowanie nie stawiał na pierwszym miejscu czyszczenia matrycy, a owszem optykę. Jednak nie można pisać, że czyszczałki to tylko bajery - są, sprawdzają się świetnie.
Co do ilości optyki do olka - jest najmniej tych obiektywów, brakuje wielu kluczowych, szczególnie ciężko jest przy stałkach, a rynek wtórny wręcz nie istnieje. Jak komuś oferta trafia w gusta to niech kupuje, ale nie można się oszukiwać wobec oczywistych faktów.
Bardzo jestem ciekawy czy aho już coś wybrał czy jedynie wsadził kij w mrowisko i sobie poszedł. :cool:
Jeżeli wybrał to też jestem ciekawy dlaczego akurat to, a nie co innego.
Interesuje mnie to bo jeszcze tydzień temu zadawałem sobie takie same pytanie. Dziś po raz pierwszy byłem popykać zdjęcia i jestem zadowolony. Daleko mi do wyczajenia aparatu ale już mi się podobają.
Do tej pory "męczyłem" się Kodakiem Z700 i ciężko było. Bardzo mało ustawień manualnych no i 4 Mega to takie minimum. Teraz to aż się chce "strzelać".
Nie mam co gadać, że E-510 lepszy bo skoro nie kupiłem alfy to nie mam porównania. Jednak jestem zadowolony z mojego wyboru i ciekawi mnie to czy jak ktoś kupi alfę to też będzie miał takie wrażenia. No ale nimi to pewnie już się będzie dzielić na forum KM.
PS: Bardzo mi się podoba w olku instrukcja w formacie DVD.
Też używasz manipulacji, ponieważ na allegro szkła 4/3 są w 2 działach i ich średnia liczba to około 100. Zresztą co to za wyznacznik to allegro? Skoro 80% sprzętu to kity, manuale i inne uszkodzone sprzęty - prawda jest taka że dobre szkło rzadko kiedy pojawia się na rynku wtórnym.
Więc sprawa wygląda tak:mam swojego SP500 więc wstrzymuje się do konca sierpnia z zakupem, co prawda jestem teraz bardziej za E520 ale pomacam dokładniej osobiście,najlepiej gdybym dostał na dwa dni do testów obydwa aparaty (ale to nie możliwe).
Dzięki wszystkim za odpowiedź(było sporo i mam wrażenie że gdyby nie internet to kilku forumowiczów pobiło by się na śmierć) !
ale wiekszość tych szkieł minolty, to stare analogowce, które fatalnie współpracują z cyfrą.. a perełki,które dają dobrą jakość są mocno windowane
vide słynna "flinta"...
Generalnie wszystkie szkła stałoogniskowe Minolty bez problemów współpracują z cyfrą i tak na prawdę to tutaj jest jedyna przewaga systemu Sony na 4/3 jeśli chodzi o optykę.
Nowoczesnych zoomów jest stosunkowo mało i przykładowo ciągle brakuje przyzwoitego długiego zooma amatorskiego (ile można czekać na 70-300G?).
A "flinta" akurat ostatnio mocno staniała i można ją już kupić w okolicach 550 - 650zł.
Sony to ciągle jednak IMHO system dla tych którzy wiedzą czego chcą. Są tam perełki, ale dużo jeszcze braków. Do tego część "perełek" jest trudno dostępna i trzeba "polować".
To się zmienia, ale jeszcze trochę potrwa - a na razie Alfa + double kit (18-70 i 75-300) poza zakresem ogniskowych (28 - 450 w ekwiwalencie vs 28 -300) przegrywa jakościowo z E-5x0 + double kit.
Fakt, nie zwróciłem uwagi na podział. Jednakże nie zapominaj, że duża część szkieł w dziale "Olympus" to szkła do OM a nie 4/3. Tak, wiem, że można ich spokojnie używać, ale przez przejściówkę, a w takim układzie można również doliczyć szkła M42, więc chyba nie tędy droga. Tym niemniej nie chodziło mi o wartości liczbowe (jak zauważył Rafał, Bagnet A i tak ma mimo wszystko więcej szkieł), jednakże o to, by nie rzucać hasłami totalnie nieprawdziwymi (choć Drughi wyjaśnił na czym polegało niedopowiedzenie) z prozaicznie prostą możliwością weryfikacji.
Poza tym w tym wszystkim jest jeszcze jeden monstrualnych rozmiarów argument przemawiający za Alfą: marketing. I fakt prezentacji do końca roku dwóch nowych puszek: A900 i A800. Ale to już wykracza poza ramy tego wątku...
(Dobra) Reklama dźwignią handlu. Nie wiedziałeś?
To moze mieć wpływ na pstrykaczy, ale jak ja zastanawiam sie nad wyborem poważnie, to reklama nie ma nic do gadania...