Zamieszczone przez Rafał Czarny
				
			
			Sławekb, akurat Twój przykład jest idealny, by potwierdzić moją tezę, o bezsensowności używania w większości przypadków większej ilości punków AF  niż jeden. 
Luknąłem na exif tej foty. Cały ptaszek jest w głębi  ostrości. Więc to, czy AF wybrał punkt na głowie, nodze, skrzydle, ogonie czy na siusiaku ptaszka, nie ma żadnego znaczenia dla foty. A zdając się na automat ryzykowałeś,  że komputerek w Twoim aparacie uzna, że ważniejsza jest gałązka za ptaszkiem i tam ustawi ostrość.
W takiej sytuacji ustawiasz fotę środkowym na łebek  ptaszka, potem przekadrowujesz (jeśli światło się zmienia, to wcześniej zapamiętujesz ekspozycję) i gra gitara.