dosyc zaskakujacy punkt widzenia, znaczy focenia :)
http://www.robgalbraith.com/bins/mul...id=7-6468-7844
bardzo polecam fanatykom duzego i dlugiego... :)
Wersja do druku
dosyc zaskakujacy punkt widzenia, znaczy focenia :)
http://www.robgalbraith.com/bins/mul...id=7-6468-7844
bardzo polecam fanatykom duzego i dlugiego... :)
Świetny artykuł!Cytat:
Zamieszczone przez k@czy
Potwierdza ino regule ze liczy sie fotograf a nie sprzęt. Trzeba miec tez troche szczęścia aby byc we wlasciwym miejscu i wlasciwej porze no ale to juz inna bajka.
Haaa, to potwierdza tylko, że słuszna jest moja decyzja o kupieniu kompaktu Ricoh gx100 :D .
Cytat:
Zamieszczone przez kisi
Nie tylko szczęście i pora , ale także możliwość , żeby tam być / nie każdy może /.
Artykuł bardzo dobry .
Dokładnie.Cytat:
Zamieszczone przez leodan
Autor jest jednak reporterem prasowym więc możliwości mu raczej nie brakuje.
A umiejętności w patrzeniu nie można mu odmówić.
Akurat taka fotografia, uliczno-reporterska, stawia małe wymagania co do "długości".
Wystarczy, zeby aparat miał dobry optycznie obiektyw i nie rzucał sie w oczy.
Kiedyś tu prym wiodly dalmierze, dzis praktycznie na tym polu została tylko Leica a ona, dla niektórych, kosztuje zbyt wiele i za bardzo przyciąga uwagę.
Więc dobry kompakt w "street foto" moze sprawdzić się znacznie lepiej, niż lustrzanak.
PS
Patrząc na pierwsze zdjęcie na stronie z artykulem, nie mogę oprzec się wrażeniu, że wstawione na nasze forum, spotkaloby sie z komentarzami:
- Ee, za ciemne...
- Eee, niebo calkiem wypalone...
itd ;)
Przy okazji tego artykułu przypomniało mi sie moje spotkanie na Kaszubach z Filipem Łepkowiczem - fotoreporterem, autorem m.in. tych zdjęć http://www.dziennikarze-wedrowni.org...y/strona_2.htm
Facet wykonywał te zdjęcia (i wykonuje większośc swoich niekotletowych fotografii) kompaktem Olympusa (to naprawdę przypadek :-)). "Kliszowym" oczywiście. I wymieniał te same zalety - wielkość, wygoda, możliwość skupienia się na temacie, itp.
Co sądzicie o tych fragmentach? :-)
"In his Leica days, he shot Tri-X and developed it in D-76. His Olympus files show much more shadow detail than those old Tri-X negatives, the photographer says."
"Depth of field is fantastic; everything is sharp. This was another thing that was really interesting. It's like on video, everything possible is sharp. It's a new way to see the world."
"Depth of field is fantastic; everything is sharp..."
He, he, toż to brzmi jak herezja ;)
Czy nie zauważyłeś, że tu wielu stara się, ba nawet stawia sobie za punkt honoru, żeby "depth of field" była jak najmniejsza ;)
Ale chwali się sporo gniotów, więc równowaga jin-yang jest zachowana :lol:Cytat:
Zamieszczone przez Oleryk
EDIT: dopisek
Bo czasem pasuje najmniejsza głębia, a czasem duża. Dobrze jest mieć pole manewru. W kompakcie go nie masz, nie masz wyboru, i to jest ból...Cytat:
Zamieszczone przez Oleryk
Jak to na forum ;)Cytat:
Zamieszczone przez agapiet
To zupełnie zrozumiałe.Cytat:
Zamieszczone przez agapiet
Między innym dlatego, wrociłem do fotografowania lustrzanką, chociaż obiecywałem sobie, że "już nigdy więcej targania tobołów" ;)
Mój komentarz to taki żarcik...