13 załącznik(ów)
Gryphoon w Australii cz.1
Witam,
w czerwcu ubiegłego roku odwiedziłem Australię. Oto kilka fotek z tamtej wyprawy. Z racji ograniczeń 15 zdjęć na post - dzielę na części.
Oto Kangurlandia widziana jeszcze z pokładu samolotu:
Załącznik 61107
Lądujemy w Melbourne:
Załącznik 61108
Kilka fotek z taryfy, ostatnie zdjęcie przedstawia stadion do futbolu australijskiego. Zwróćcie uwagę, że liście są pod drzewami, a nie tam gdzie u nas zwykły być w czerwcu :). Tak tak, tam była zima.
Załącznik 61109Załącznik 61110Załącznik 61111Załącznik 61112
Następnego dnia miałem jedyną okazję pozwiedzania. Wybrałem się na "Great ocean road tour" - cały dzień, ponad 600km!!!. Oto kilka "zdjęć drogi". Popularne znaki "keep left" czyli informacja o tym, że jeździmy po złej stronie drogi. Na kolejnym zdjęciu najbardziej typowy znak Australii ostrzegający o dzikich zwierzętach :)
Załącznik 61115Załącznik 61117Załącznik 61118
Znak informujący o przejściu dla pieszych:
Załącznik 61119
I wreszcie ocean, na tej plaży kręcono "Na fali" z Patrickiem Swayze:
Załącznik 61125Załącznik 61126Załącznik 61127
cdn...
Odp: Gryphoon w Australii cz.1
Hehe, fajne foty :)
Ustrzeliłeś może jakiegoś kangura :P ??
Btw. jaki sprzęt do foto ??
Pozdrawiam !!!
11 załącznik(ów)
Odp: Gryphoon w Australii cz.2
No, i skoro Australia i ocean, no to oczywiście surferzy. Jak się dowiedziałem, to Amerykanie po wojnie nauczyli Australijczyków surfingu:
Załącznik 61130Załącznik 61131Załącznik 61133
Jechaliśmy krętą drogą, brzegiem oceanu. Kierowca autobusu po tych wirażach pruł około 80 km/h. Czasami było ciekawie...
Kilka zdjęć z tej części:
Załącznik 61134Załącznik 61135Załącznik 61136
Potem następna atrakcja: lasy deszczowe. Czułem się, jakbym cofnął się do czasów dinozaurów. Paprocie i drzewa olbrzymie:
Załącznik 61141Załącznik 61142Załącznik 61143Załącznik 61144Załącznik 61145
cdn...
8 załącznik(ów)
Odp: Gryphoon w Australii cz.3 i ostatnia
Następnie przystanek na parkingu aby odpocząć. Atrakcja to koala na eukaliptusie. Faktycznie, naćpany - bajki i podania ludowe nie kłamią :) Spał i niestety tylko od tej strony można go było przyfocić:
Załącznik 61148Załącznik 61149
Wszędzie latały także papugi, przyzwyczajone do turystów:
Załącznik 61150Załącznik 61151Załącznik 61152
Na ostatnim zdjęciu widzicie mnie z papugą ;)
Ostatnia atrakcja wycieczki. Wróciliśmy nad ocean oglądać klify. Drugie zdjęcie pokazuje formację nazywaną "12 apostołów". Dziwne, skoro tych cudów jest tylko 9:)
Pogoda, niestety się popsuła i przyszedł szkwał.
Załącznik 61146Załącznik 61147
Na koniec ciekwostka, tak wygląda zima w Australii:
Załącznik 61154
To już koniec. Kangurów nie widziałem :)
Sprzęt: E-510 + ZD 70-300, ZD Fisheye, ZD 14-42. Sprawił się rewelacyjnie. Nawet szkwał był mu niegroźny.
Odp: Gryphoon w Australii cz.1
Super wyjazd :) Zazdroszczę:P Fotki wymiatają :D
Pozdrawiam!
Odp: Gryphoon w Australii cz.1
Super, nie wrzucaj wszystkich fot na raz , podaj po kilka z komentarzem.
Pozdrawiam AP.
Odp: Gryphoon w Australii cz.1
Fajne, zwłaszcza to z papugą. Na jednym z kadrów można by się pokusić o wycięcie odbicia w szybie.
Odp: Gryphoon w Australii cz.1
Dzięki. Faktycznie - masz rację, nie zwróciłem uwagi. Masz na myśli to w drugiej części, robione podczas jazdy - prawda?
Gratuluję spostrzegawczości.
Odp: Gryphoon w Australii cz.1
Tak, tak. Bardzo lubię takie fotki z jazdy, bo widać to, co nie zawsze można zobaczyć na tradycyjnych plenerach. Pewnie dlatego zwróciłam na to uwagę. :)
Odp: Gryphoon w Australii cz.1
Kanguly, kanguly, kanguly... Ja chcie kanguli