I pomyslec,ze to wszystko dzieki Ordynacji.
Flaczki pod arkadami....:wink:
Czekam na zdjecie z Wiezy.
Wersja do druku
I pomyslec,ze to wszystko dzieki Ordynacji.
Flaczki pod arkadami....:wink:
Czekam na zdjecie z Wiezy.
Niemiecki Obóz Zagłady w Bełżcu..
(Poprawni politycznie napisali by pewnie Nazistowski, albo jeszcze lepiej: Polski!
Nie! Obóz był Niemiecki jak wszystkie inne na terenie naszego kraju i innych).
A właściwie teren po obozie w latach 80-tych zagospodarowany i udostępniony do zwiedzania.
125
Załącznik 128370
126. Patrząc na te druty poskręcane i ostry żużel rozsypany na wielu tys. metrów kwadratowych to bolało...
Załącznik 128368
127.
Załącznik 128367
128.
Załącznik 128365
129.
Załącznik 128369
130
Załącznik 128366
131.
Załącznik 128398
jarmana - to miejsce faktycznie porusza i przygnębia. Tam trzeba być, "żeby być faktycznie przytłoczonym".
A zdjęcia mbsz - bardzo dobre.
Pozdrawiam.
To, że miejsce robi przygniatające i posępne wrażenie wynika również ze świadomych decyzji tych, którzy to miejsce przygotowywali do zwiedzania - ono ma wywoływać nastrój smutku i powagi. I zabiegi architektoniczne taki właśnie nastrój tworzą - gdybyśmy np. zamiast szarych murów z poskręcanymi pordzewiałymi drutami mieli jakieś lekkie konstrukcje w pastelowych kolorach a zamiast placu wysypanego żużlem kolorowe kwietniki - miejsce byłoby niewątpliwie mniej smutne, ale... chyba nie taki był cel.
Tylko raz byłem w obozie. Było to w Sachsenhausen.
Opowiadał nam o swoim pobycie człowiek, który tam spędził wojnę.
Poprawił wiedzę miejscowego przewodnika o tym co się działo w czasie jego pobytu w obozie.
Zwiedzanie tych miejsc jest strasznie dołujące.
Zdjęcie papierni Zamoyskich - absolutne cudo :D